Wstecz

"Były w naszych marzeniach i tam pozostaną". Pogrzeb po martwym porodzie albo poronieniu

To rodzice decydują, co chcą zrobić po poronieniu lub urodzeniu martwego dziecka. Prawo do urządzenia pogrzebu przysługuje bez względu na tydzień ciąży i wielkość płodu, a także sposób zakończenia ciąży.

Fot. Getty

Powiązane artykuły

Obchodzony 15 października Międzynarodowy Dzień Dziecka Utraconego poświęcony jest pamięci dzieci, które zmarły przed, w trakcie lub po porodzie. Rodziców, którzy doświadczyli utraty wyczekiwanego dziecka, jest wielu. 

Według statystyk straty ciąży przed 22. tygodniem doświadcza 10-15 proc. kobiet. Jednak, jak mówią lekarze, ten odsetek jest na pewno większy, wynosi około 30 proc. Czasem kobiety nawet nie wiedzą, że były w ciąży, poronienie biorą za spóźnioną menstruację. O urodzeniu martwym mówimy po 22. tygodniu ciąży.

Poprawka wprowadzona w 2007 roku do Ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 1959 mówi o prawie do pochowania dziecka bez względu na wiek trwania ciąży, wielkość płodu itd. Przed zmianą przepisy dotyczące dzieci urodzonych przed 22. tygodniem ciąży i ważących mniej niż 501 gramów były niejasne. Często te dzieci traktowane były podobnie jak np. usunięte wyrostki czy amputowane kończyny – trafiały do spalarni. Rodzice chcący odebrać takie dziecko ze szpitala i je pochować, napotykali na bardzo wiele problemów. 

O zmianę walczyły m.in. organizacje wspierające kobiety doświadczające utraty ciąży. Dla części z nich możliwość zorganizowania pogrzebu to bardzo ważna sprawa.

– Strata oczekiwanego dziecka to dla rodziców ogromny ból. Każdy ma prawo do przeżywania żałoby w taki sposób, w jaki chce to zrobić. Należy uszanować wolę rodziców – mówi Małgorzata Malinowska, szefowa Podbeskidzkiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Bielsku-Białej.

Rodzice muszą poinformować szpital o swojej decyzji

Rodzice mogą skorzystać z prawa do pochówku, ale mogą także podjąć decyzję o pozostawieniu płodu w szpitalu. Dotyczy to także przypadków urodzenia martwego dziecka na każdym etapie ciąży. Ważne, by rodzice poinformowali o swojej decyzji szpital. 

Płód pochować można na podstawie karty zgonu lub karty martwego urodzenia. Karta zgonu to dokument sporządzony przez lekarza stwierdzającego zgon. Jej wystawienie nie wymaga ustalenia płci dziecka, co ma znaczenie zwłaszcza przy wczesnych poronieniach. 

Mając kartę zgonu, rodzice mogą pochować dziecko w rodzinnym grobowcu, w nowym miejscu czy też zdecydować się na pochówek w mogile zbiorowej. Mogą zdecydować o tym, czy pogrzeb ma mieć charakter świecki, czy zostanie poprowadzony w jakimś obrządku religijnym. To jedyne, do czego upoważnia ich ten dokument. 

Rodzice mają prawo odebrać ze szpitala także kartę martwego urodzenia. Umożliwia ona odebranie aktu urodzenia dziecka z adnotacją, że urodziło się martwe. Na zgłoszenie do urzędu stanu cywilnego są trzy dni od momentu wystawienia dokumentów. Rodzice mogą poprosić szpital o przesłanie dokumentów bezpośrednio do urzędu. 

Akt urodzenia z adnotacją, że dziecko przyszło na świat martwe, jest traktowany tak jak akt zgonu. Można z nim zwrócić się do ZUS-u o wypłacenie zasiłku pogrzebowego (obecnie to 4 tys. zł). Wniosek o wypłatę powinien zostać złożony w terminie 12 miesięcy od daty poronienia lub martwego urodzenia, należy do niego dołączyć rachunki potwierdzające poniesione koszty pogrzebu. 

Po otrzymaniu takiego aktu kobieta ma prawo do przejścia na skrócony urlop macierzyński (jego długość to 56 dni po poronieniu lub urodzeniu martwego dziecka). Akt urodzenia to jedyny wymagany dokument, wniosek składa się u pracodawcy. Jeśli ma się polisę obejmującą takie zdarzenia, można z tym aktem zwrócić się do ubezpieczyciela o wypłatę odszkodowania. Na podstawie tego dokumentu ojciec dziecka może skorzystać z urlopu okolicznościowego. 

Do wydania karty martwego urodzenia niezbędne jest jednak określenie płci dziecka. Jeżeli nie jest to możliwe ze względu na wczesny wiek ciąży czy też np. wady genetyczne, rodzice mają prawo do wypożyczenia ze szpitala tkanek płodu pobranych do wykonania badań histopatologicznych i zlecenia badań DNA określających płeć. Badanie można wykonać nawet wtedy, gdy poronienie miało miejsce na wczesnym etapie ciąży, czyli np. w 6-8. tygodniu. Na wyniki czeka się kilka dni, koszt to około 400 zł.

Jeżeli do poronienia lub porodu doszło w innym miejscu niż szpital, do wystawienia odpowiednich dokumentów zobowiązany jest szpital, do którego zgłosiła się kobieta. Jak przypomina Federa, prawo do otrzymania dokumentacji przysługuje nie tylko w przypadku naturalnego poronienia, ale także w sytuacji terminacji ciąży. Dokumenty są wystawiane na wniosek osoby uprawnionej do pochówku.

Ważne: szpital musi wydać kartę martwego urodzenia nawet wtedy, gdy rodzice odmawiają pochówku. Nie można się wtedy oczywiście starać o zasiłek pogrzebowy, ale kobieta może przejść na skrócony urlop macierzyński. 

Jak założyć Miejsce Pamięci w serwisie Odeszli.pl? (instrukcja tutaj)

Co stanie się z płodem zostawionym w szpitalu?

Nawet jeśli dziecko zostanie zarejestrowane w urzędzie stanu cywilnego, nie ma obowiązku organizacji ceremonii pogrzebowej. Co się dzieje z płodem czy martwo urodzonym dzieckiem pozostawionym w szpitalu? Obowiązek pochówku przechodzi na szpital, a w dalszej kolejności na gminę. Często organizowane są pochówki zbiorowe. 

Szpitale w Bielsku-Białej przechowują płody w specjalnie przeznaczonych do tego urządzeniach chłodniczych. Od kilku już lat w okolicach 15 października, kiedy w Polsce obchodzony jest Dzień Dziecka Utraconego, organizowany jest zbiorowy pochówek spopielonych szczątków pozostawionych w Szpitalu Wojewódzkim i Beskidzkim Centrum Onkologii-Szpitalu Miejskim im. św. Jana Pawła II. Prochy chowane są w grobie na cmentarzu komunalnym. Uroczystość ma zawsze ekumeniczny charakter, biorą w niej udział przedstawiciele władz miasta oraz Kościołów i związków wyznaniowych działających w Bielsku-Białej. Obecni są także niektórzy rodzicie.

Nagrobek z grającymi aniołami to dzieło miejscowego artysty, Jacka Grabowskiego. Na nagrobnej płycie widnieje napis: "Były w naszych marzeniach i tam pozostaną". Odwiedzający cmentarz zostawiają tutaj nie tylko znicze, ale też zabawki. Takich zbiorowych grobów jest więcej, tylko w województwie śląskim jest ich kilkanaście. Na pochówek w takich grobach mogą się także zdecydować rodzice, którzy odebrali ciało ze szpitala i zdecydowali się zorganizować pogrzeb.

Na wielu cmentarzach są także Pomniki Dziecka Utraconego. – Poroniłam wiele lat temu, byłam wtedy tuż po trzydziestce. To była upragniona ciąża, o którą staraliśmy się kilka lat. To był początek ciąży, zgłosiłam się do szpitala z poronieniem w toku. Nie było wtedy możliwości zorganizowania pogrzebu. Możliwość zapalania znicza pod takim pomnikiem przynosi mi ulgę – mówi Beata z Katowic.

Fot. Jakub Ociepa/Agencja Wyborcza.pl

Świadectwo istnienia

Szpitale mają wypracowane własne procedury. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku po wykonaniu badania płodu, łożyska lub materiału po poronieniu w zakładzie patomorfologii, położna lub lekarz sami przesyłają do urzędu stanu cywilnego kartę martwego urodzenia, o ile udaje się ustalić płeć. Każda pacjentka podpisuje oświadczenie, że została poinformowana o konieczności kontaktu z zakładem patomorfologii w celu dopełnienia dalszych formalności związanych z pochówkiem lub pozostawieniem noworodka czy też płodu w szpitalu. Na podjęcie decyzji jest siedem dni. Pochówkami zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku.

Katarzyna Patykiewicz, psycholożka z Bielska-Białej mówi, że widać zmiany, jakie zaszły w ostatnich latach w radzeniu sobie z tak niestety powszechnym doświadczeniem, jakim jest poronienie. – Jeszcze kilka lat temu nierzadko pocieszano rodziców, mówiąc "urodzisz sobie nowe", padały też inne podobne zdania, mające ukoić ich ból po stracie – przypomina. Mówi, że w przypadku osób zaangażowanych w życie Kościoła katolickiego oprócz raniących słów dochodził do tego lęk związany z tym, że dziecko nie zostało ochrzczone. Na szczęście, podejście do wielu kwestii związanych z poronieniem zmieniło się na plus. 

– Pogrzeb to świadectwo istnienia, choć na moment, możliwość pożegnania się, zostaje po nim miejsce, do którego można przychodzić. Każdy z nas powinien mieć jednak możliwość wyboru, jaką decyzję podjąć w takiej sytuacji – podkreśla Katarzyna Patykiewicz. Nikt nie ma prawa naciskać na rodziców, by podjęli decyzję o zabraniu dziecka czy też pozostawieniu go w szpitalu. To musi być przemyślane postanowienie. 

Wiele przydatnych informacji dotyczących pogrzebów dzieci utraconych można znaleźć na stronie Stowarzyszenia Rodziców Po Poronieniu, największego i najbardziej znanego stowarzyszenia tego typu w Polsce – www.poronilam.pl.

Ewa Furtak