Wstecz

Twój zapis w testamencie może uratować dziecięce życie

Testament daje nam możliwość okazania wdzięczności. Daje też szansę pokazania bliskim, że mamy dobre, współczujące serce i pomagamy innym - mówi Marek Krupiński, dyrektor generalny UNICEF Polska.

Twój zapis w testamencie może uratować dziecięce życie
fot. Shutterstock

Powiązane artykuły

Magdalena Warchala: Czym jest program UNICEF Ponadczasowi?

Marek Krupiński: Zachęcamy Polaków do spisywania testamentów. Całe życie pracujemy i bez względu na stopień zamożności pod koniec życia mamy pewien majątek. Skoro sami odłożyliśmy jakąś sumę, dlaczego nie mamy zdecydować, co się z nią stanie?

Wielu z nas doświadcza dobroci innych ludzi. Ratują nam życie, pomagają dźwignąć się po tragedii. Jeśli chcemy im podziękować, możemy im zapisać ważną dla nas rzecz albo środki finansowe. Testament daje nam możliwość okazania wdzięczności. Daje również szansę pokazania bliskim, że mamy dobre, współczujące serce i pomagamy innym.

Zapisując darowiznę na UNICEF, ratujemy życie dzieci, którym rodzice nie są w stanie pomóc – to piękne dziedzictwo.

Skąd pomysł, aby pozyskiwać fundusze poprzez zapisy testamentowe?

– Program pozyskiwania darowizn z zapisów testamentowych od lat z powodzeniem jest realizowany przez UNICEF w wielu krajach na świecie. Jest on szczególnie popularny w krajach skandynawskich, w Wielkiej Brytanii i w Niemczech.

W UNICEF Polska długo się zastanawialiśmy, czy podjąć próbę wdrożenia tego programu – głównie z uwagi na to, że Polacy niechętnie rozmawiają na tak trudne tematy jak śmierć czy testamenty. W końcu zdecydowaliśmy się uruchomić kampanię, która ma rozpropagować ideę i korzyści płynące ze spisania testamentu oraz zachęcić Polaków do spisywania ostatniej woli.

Zawsze podkreślamy przy tym, że najważniejsze jest zabezpieczenie rodziny i bliskich. Jeżeli jednak uda się uwzględnić UNICEF w testamencie, będzie to skuteczna pomoc na rzecz dzieci nawet, gdy nas już nie będzie.

W jaki sposób robi się taki zapis?

– Wystarczy odręcznie zapisać swoją wolę, np. przekazać określony procent majątku lub konkretną kwotę na UNICEF. Potwierdzenie notarialne nie jest potrzebne, choć możliwe. Warto zgłosić taką informację do UNICEF.

Czym dokładnie zajmuje się UNICEF?

– Od ponad 70 lat interweniujemy tam, gdzie dzieci potrzebują pomocy. Od czterech lat w Jemenie toczy się wojna, na którą nie mają wpływu mieszkańcy tego kraju. W Jemenie pomocy humanitarnej potrzebuje 80 proc. dzieci. Ich rodzice nie mają źródeł dochodu, ponieważ ich miejsca pracy zniszczyły bomby. W UNICEF pracują odważni ludzie, którzy mimo zagrożenia docierają do dzieci, dostarczając im żywność terapeutyczną, szczepionki, tabletki do uzdatniania wody. Jest to możliwe wyłącznie dzięki hojności ludzi z całego świata, również z Polski.

Czy nie jest to walka z wiatrakami? Są miliony cierpiących dzieci – nie można uratować wszystkich.

– Miliony dzieci i miliony darczyńców! To wielka praca, która nigdy się nie kończy, ale przynosi efekty. Widać to choćby po liczbie zachorowań na polio. UNICEF dostarcza 45 proc. wszystkich szczepionek na świecie. Dzięki temu, prawie zupełnie wyeliminowaliśmy polio! Ta straszna choroba powoduje porażenie układu ruchu i zamienia dzieci zdrowe w dzieci z niepełnosprawnością. W większości krajów świata polio już nie występuje, nawet w tych, w których rządy nie szczepią dzieci. Coraz mniej osób choruje również na odrę i inne choroby zakaźne.

Dlaczego warto wspierać UNICEF, a nie mniejsze organizacje?

– Małe organizacje nie mają takich możliwości jak organizacja globalna. UNICEF w ciągu 72 godzin potrafi dotrzeć do najodleglejszego zakątka planety, tam gdzie wybuchł wulkan, uderzyło tornado albo tsunami. Nasi pracownicy ryzykują życiem, niosąc pomoc ofiarom wojny. Tymi ofiarami bardzo często są dzieci.

Trudno wyobrazić sobie ich tragedię.

– Owszem. Ktoś, kto nie przeżył wojny, nie umie wyobrazić sobie huku bomb, zastrzelonych ludzi, sufitu spadającego na głowę. Takiego koszmaru doświadczają nawet kilkuletnie dzieci! UNICEF powstał po II wojnie światowej, gdy ofiary wojny potrzebowały pomocy. Ludwik Rajchman, polski lekarz i bakteriolog, zaproponował stworzenie funduszu pomocy dla dzieci każdej religii i grupy etnicznej. UNICEF od początku pomaga dzieciom bez względu na kolor skóry czy miejsce zamieszkania.

Czy można zapisać darowiznę na określony cel? Na przykład na dzieci w Sudanie Południowym?

– To nie jest dobra opcja, ponieważ testament może być realizowany za wiele lat. Nie wiemy, czy za 10 albo za 30 lat, gdy spadek będzie przekazywany, w Sudanie będzie wojna. Może Sudan stanie się bezpiecznym i zamożnym krajem? Dlatego najlepiej jest zapisać środki na UNICEF bez wskazywania konkretnego celu. Na bieżąco monitorujemy sytuację na świecie i przekazujemy pomoc tam, gdzie jest najbardziej potrzebna.

Kto może dołączyć do Ponadczasowych?

– Każdy. Oczywiście wszystkim życzymy długiego i zdrowego życia! Testament warto spisać, gdy rodzą się dzieci, gdy podróżujemy po świecie, rozwodzimy się i chcemy zabezpieczyć dzieci, ale też w każdym innym momencie życia.

Ile warto zapisać na pomoc dzieciom? W Polsce nie ma wielu milionerów.

– Ależ wcale nie trzeba być milionerem! Jest stare, mądre powiedzenie: „Grosz do grosza, a będzie kokosza”. Tak działa UNICEF. Jeżeli ktoś zapisze 1000 zł, to zapewni ósemce głodujących dzieci żywność terapeutyczną na miesiąc. Miesięczna kuracja decyduje o życiu lub śmierci tych dzieci. Za 1000 zł można też zaszczepić 1960 dzieci przeciw tężcowi. Skoro tyle można zdziałać za 1000 zł, proszę sobie wyobrazić, jak duża będzie pomoc, gdy taką kwotę podaruje tysiąc albo nawet milion osób! Każda kwota ma znaczenie.

Kto zyskuje dzięki funduszom pozyskanym z zapisów testamentowych?

– Dzieci. UNICEF prowadzi liczne projekty, z których najbardziej znane jest dożywianie. Opowiem pani o Sabie, ślicznej dziewczynce z Jemenu, która była już na granicy śmierci z głodu. Jej rodzice są uczciwymi ludźmi. Ojciec wyrabiał łóżka z drewna i sznurka, bardzo popularne w Jemenie. Zarabiał na rodzinę, a jego żona wychowywała dzieci. Gdy zaczęły się bombardowania, spłonęły drzewa oraz rośliny, z których można wyrabiać łóżka. Spłonęły również domy i miejsca pracy. Ojciec Saby nie mógł już zarabiać na życie. Gdy dziewczynka była skrajnie wycieńczona, jej rodzice dotarli do finansowanego przez UNICEF ośrodka leczenia niedożywienia. Tam Saba dostała żywność terapeutyczną, która uratowała jej życie. Dzięki pomocy UNICEF trafiła również do szkoły, gdzie mimo koszmarnych wojennych warunków może się uczyć.

Czy UNICEF buduje szkoły, zapewnia materiały edukacyjne?

– Szkoli też nauczycieli oraz współpracuje z lokalnymi władzami, aby zapewnić dość nauczycieli dla dzieci. Ważne jest dla nas, żeby dzieci oprócz typowych szkolnych przedmiotów uczyły się również empatii i ekologii. Dobrym przykładem są szkoły na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Budujemy je z plastiku! Nasz partner produkuje cegły z odpadów plastikowych. Nie ma w nich PCV, są bezpieczne i zapewniają upragniony cień. Dzieci są bardzo zaangażowane w budowę szkoły, nie mogą się doczekać lekcji w budynku, codziennie przychodzą zobaczyć, jak postępują prace. Od najmłodszych lat uczą się recyklingu. Wiedzą, że nie wolno wyrzucać plastikowych odpadów byle gdzie, bo przecież można je wykorzystać. Szkoła będzie służyć zarówno dziewczętom, jak i chłopcom.

W wielu regionach świata dziewcząt nie posyła się do szkoły.

– Staramy się to zmienić, m.in. poprzez działania propagujące zaniechanie małżeństw dzieci. Nie tylko dziewczęta cierpią na skutek takich praktyk. 14-latek, którego młodociana żona rodzi dziecko, musi zrezygnować z nauki, aby zarobić na utrzymanie żony i dziecka. Traci szansę na edukację i lepszą pracę, w ten sposób poszerza się krąg nędzy. UNICEF odnosi sukcesy na tym polu i na ten cel również idą fundusze pozyskane z testamentów. Problem dziecięcych małżeństw występuje w Ameryce Południowej, Afryce, Azji i na rozlicznych wyspach na całym świecie. Mamy jeszcze wiele do zrobienia, ale świadomość, że małżeństwo z osobą nieletnią jest czymś złym, wzrasta zarówno wśród władz, jak i zwykłych ludzi.

Czy UNICEF pomaga również dzieciom zaangażowanym w konflikty zbrojne?

– Wcielanie dzieci do wojska czy bojówek zbrojnych powinno być zakazane. Niestety w Afryce, Azji oraz Ameryce Południowej w niespokojnych regionach działają bojówki, które porywają dzieci i zmuszają je do walki. Aby złamać ich opór, często na oczach dzieci morduje się rodziców i rodzeństwo. UNICEF ze swoimi lokalnymi partnerami stara się uwalniać te dzieci, zapewnia im pomoc psychologiczną i edukację. Wiele dzieci, którym pomogliśmy, współpracuje potem z UNICEF, mamy wolontariuszy na całym świecie. Zawsze jest czas na pomaganie, można pomóc już dziś, można też stać się Ponadczasowym Darczyńcą poprzez zapis testamentowy.