Wstecz

Krewni, powinowaci i dobra osobiste. Czy rodzina zmarłego może podważyć jego wolę o sposobie pochówku?

Wydawałoby się, że jeśli możemy swobodnie dysponować naszym ciałem za życia, będziemy mieli takie prawo również po śmierci.

Urna z prochami
Anze Furlan / Shutterstock

Powiązane artykuły

W wielu rodzinach znane są jednak historie w rodzaju: pan Marek miał być pochowany przy swojej partnerce, ale dzieci zmarłego zadecydowały inaczej. Albo pani Zofia chciała, by ją po śmierci spopielono, ale rodzina wybrała pochówek tradycyjny. Czy wreszcie: pan Kuba chciał pożegnania świeckiego, a krewni zdecydowali się na pogrzeb z udziałem księdza.

Wspominaj bliskich na Odeszli.pl. Podpowiadamy krok po kroku, jak napisać wspomnienie o osobie zmarłej

Czy prawo gwarantuje nam możliwość decydowania o miejscu i formie pogrzebu, czy też jesteśmy skazani na przychylność tych, którzy będą spełniać naszą ostatnią wolę? Orzecznictwo teoretycznie sprzyja naszemu samostanowieniu, ale praktyka nie jest jednoznaczna.

Prawo czy obowiązek pochówku?

Do napisania tego tekstu skłoniła mnie praca z osobą transpłciową, która chce być pochowana zgodnie ze swoją odczuwaną tożsamością płciową, nie płcią przypisaną w chwili urodzenia. Decyzji tej stanowczo sprzeciwia się rodzina. Okazuje się, że prawo nie chroni w wystarczającym stopniu woli osoby zmarłej i nawet testament jest cząstkowym, ale nie zawsze wystarczającym zabezpieczeniem jej interesów. Zanim jednak przejdziemy do testamentu, przyjrzyjmy się temu, co mówi ustawodawca.

Ustawa z dn. 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych zawiera następujący zapis:

„Art. 10.1. Prawo pochowania zwłok ludzkich ma najbliższa pozostała rodzina osoby zmarłej, a mianowicie:

    1

  1. pozostały małżonek(ka);
  2. 2

  3. krewni zstępni;
  4. 3

  5. krewni wstępni;
  6. 4

  7. krewni boczni do 4 stopnia pokrewieństwa;
  8. 5

  9. powinowaci w linii prostej do 1 stopnia.

Prawo pochowania zwłok osób wojskowych zmarłych w czynnej służbie wojskowej przysługuje właściwym organom wojskowym w myśl przepisów wojskowych. Prawo pochowania zwłok osób zasłużonych wobec Państwa i społeczeństwa przysługuje organom państwowym, instytucjom i organizacjom społecznym. Prawo pochowania zwłok przysługuje również osobom, które do tego dobrowolnie się zobowiążą".

Ta kolejność prawa do pochówku bywa problematyczna w sytuacji, gdy mówimy o związku niesformalizowanym (partnerskim) albo o sytuacji, gdy osoba zmarła była w trakcie rozwodu, ale nie udało się go sfinalizować. W praktyce może to oznaczać, że ktoś, kto znał nas najlepiej i wiedział, jaka jest nasza wola odnośnie do miejsca czy sposobu pochówku, zostanie prawa do przeprowadzenia go pozbawiony, bo urzędnicy i zakłady pogrzebowe przyznają pierwszeństwo krewnym, a procedury pogrzebowe toczą się błyskawicznie.

Pogrzeb Andrii Bohatyr / Shutterstock

Orzecznictwo sądów w tego typu sprawach skłania się ku temu, że ustawowe wyliczenie nie ma charakteru obowiązku, ale właśnie prawa oraz że w sytuacjach konfliktowych kluczowa jest ostatnia wola zmarłego (o ile jest ona zgodna z przepisami prawa i zasadami współżycia społecznego). Sama ustawa nie precyzuje zapisów dotyczących respektowania oczekiwań zmarłego w kwestii formy czy obrządku pogrzebu. Swoją wolę w tym zakresie możemy zatem wyrazić ustnie, ale bardziej skuteczne jest zrobienie polecenia testamentowego.

Testament. Nie tylko zapisy spadkowe

Polecenie testamentowe to zapis pozwalający na nałożenie na spadkobiercę lub zapisobiercę określonych działań (lub wstrzymanie się od ich podjęcia). Zatem to właśnie w testamencie możemy wskazać, kogo wyznaczamy jako osobę odpowiedzialną za nasz pochówek, ale także w jakim miejscu chcemy być pochowani czy wybieramy kremację czy pochówek tradycyjny albo czy życzymy sobie pogrzebu wyznaniowego czy świeckiego. Czego nie możemy zawrzeć w takim poleceniu? Zapisów, które są niezgodne z prawem. Nie poprosimy w nim bliskich o rozsypanie naszych prochów w lesie, morzu itp., bo nie zezwala na to ustawa. Nie możemy zamieszczać w testamencie również zapisów, które w oczywisty sposób naruszają zasady współżycia społecznego (przy czym kwestia tego, co jest takim naruszeniem, zależy w znacznym stopniu od indywidualnych interpretacji).

Czy możliwość zrobienia polecenia testamentowego gwarantuje, że nasze interesy będą zabezpieczone? I tak, i nie. Pierwszy problem dotyczy tego, kiedy testament zostanie otwarty. W Polsce czas między zgonem a pochówkiem jest zazwyczaj dość krótki. Jeśli przedsiębiorczy krewni udadzą się do zakładu pogrzebowego tuż po śmierci i dopełnią wszystkich formalności przed otwarciem testamentu, wówczas może się zdarzyć, że nasza wola zostanie naruszona, a jej wypełnienie wymagałoby np. ekshumacji i ponownego pogrzebu. Rodzina może także dążyć do podważenia testamentu i unieważnienia poczynionego przez nas polecenia. To dzieje się rzadziej niż w przypadku kwestii spadkowych, ale także wpływa na fakt, że nasze oczekiwania wobec tego, jak i gdzie chcemy być żegnani, nie muszą zostać spełnione.

Prawne niedoskonałości. Ustawa do reformy

Co może zwiększyć nasze szanse na pogrzeb zgodnie z ostatnią wolą? Rozwiązaniem może być znalezienie wśród osób wymienionych w ustawie jako mających prawo do pochówku takiej, która jest przychylna naszym interesom i będzie w stanie po naszej śmierci sprawnie zareagować na wszelkie próby ich naruszenia.

W obliczu niedoskonałości ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych oraz szybkiego tempa procedur toczących się zwykle wokół pochówku czynnik ludzki pozostaje tym, który ma szansę zadziałać szybciej niż machina urzędnicza.

Prawo pogrzebowe mimo społecznie wyrażanych oczekiwań nie zmieniło się po nowelizacji w 2023 roku w wystarczającym stopniu, by z większą szansą niż dotąd unikać problematycznych sytuacji w zakresie pochówku. Na razie jesteśmy więc zdani na powyższe rozwiązania, które w obliczu konfliktów rodzinnych bywają czasem jedynie półśrodkami. Można mieć nadzieję, że kolejna zmiana ustawy będzie lepiej dostosowana do współczesnej kultury pożegnań i obyczajowości oraz uda się w niej uniknąć błędów poprzedniczki.

Monika Stasiak