Wstecz

Testament, pieniądze z konta i profil na Facebooku. O czym trzeba pamiętać na wypadek śmierci. Poradnik

Testament już nie wystarczy, by po śmierci oszczędzić bliskim kłopotów. Trzeba jeszcze podzielić pieniądze z konta w banku i zadbać o profile na Facebooku i w Google'u.

Ważne decyzje dobrze jest podjąć jak najszybciej - to ułatwi życie spadkobiercom
Shutterstock

Powiązane artykuły

Im większy porządek zostawimy w naszych dokumentach i zapisach na wypadek śmierci, tym większą mamy pewność, że - kiedy już nas nie będzie - nic ważnego nie umknie naszym spadkobiercom, a rodzina będzie dobrze zabezpieczona.

Napisz i zabezpiecz testament

Testament notarialny przechowuje notariusz – oryginał testamentu nie może opuścić kancelarii. Jeśli wyrazisz zgodę, notariusz może zarejestrować twoją ostatnią wolę w Notarialnym Rejestrze Testamentów (NORT). Można też zarejestrować testament własnoręczny.

Jeśli odmawiasz wpisania testamentu do rejestru, powinieneś pomyśleć o tym, w jaki sposób spadkobiercy dowiedzą się o jego istnieniu. W takim wypadku dobrze jest przekazać wypis testamentu osobie, którą wskazałeś, jako uprawnioną do dziedziczenia. Ona na pewno się postara, aby testament nie zginął - ma w tym przecież osobisty interes. Jeśli jednak nie chcesz, aby przyszły dziedzic już teraz poznał treść dokumentu, wystarczy, że poinformujesz, u którego notariusza należy go szukać.

Oryginał testamentu jest przechowywany w kancelarii notarialnej przez dziesięć lat. Po tym okresie lub po likwidacji kancelarii notarialnej jest przekazywany do Wydziału Ksiąg Wieczystych miejscowego sądu rejonowego.

A co, jeśli chcesz zachować swą ostatnią wolę w tajemnicy przed spadkobiercami? Wtedy na wykonawcę testamentu poszukaj osoby godnej zaufania, ale nie dziedziczącej po tobie. Może to być np. adwokat z kancelarii adwokackiej lub radcowskiej, ale też stary przyjaciel. Lepiej wybrać kancelarię adwokacką, która ma kilku wspólników. Gdy któregoś zabraknie, pozostali przejmą sprawy jego klientów.

Posegreguj i schowaj ważne dokumenty

Jeśli dorobiłeś się nieruchomości, masz polisy ubezpieczeniowe, rachunki bankowe lub maklerskie, odszukaj wszystkie akty własności oraz umowy i złóż je w jednym miejscu. Może to być szuflada w biurku, a może też skrytka w banku, do której kluczyk i szyfr przekażesz zaufanej osobie. A co, gdy umrzesz, nie mówiąc nikomu o istnieniu skrytki? Spadkobiercy dowiedzą się o niej, gdy bank zacznie słać monity wzywające do zapłaty za jej udostępnienie. Bank pozwoli otworzyć skrytkę rodzinie, gdy zakończy się postępowanie spadkowe.

Informacje zapisz na komputerze lub w chmurze

Wykorzystaj pamięć laptopa, tabletu lub smartfonu, których używasz i zapisz tam najważniejsze informacje: numery rachunków bankowych, lokat terminowych, dane osób, którym pożyczyłeś lub od których pożyczyłeś pieniądze, jakie polisy wykupiłeś etc. Możesz też zapisać numery telefonów przyjaciół i znajomych, których chciałbyś powiadomić o śmierci.

Jeszcze lepszą i bezpieczniejszą metodą jest skorzystanie z zewnętrznych serwerów i zapisanie wszystkiego w tzw. chmurze. Jej największą zaletą jest to, że przez aplikację lub przeglądarkę można mieć dostęp do danych z każdego urządzenia podłączonego do internetu. Można też współdzielić wirtualny dysk z osobami, do których masz zaufanie.

Jak przekazać spadek z konta w banku

Właściciel rachunku lub lokaty oszczędnościowej może polecić bankowi na piśmie, by w razie jego śmierci wypłacił pieniądze wskazanym przez niego osobom z kręgu najbliższej rodziny (współmałżonek, dzieci, wnuki, rodzice, dziadkowie, rodzeństwo). Właściciel rachunku może uczynić zapis bankowy - „Dyspozycję wkładem na rachunku bankowym na wypadek śmierci jego posiadacza”. To narzędzie przewidziane w prawie bankowym. Może z niego skorzystać każdy, kto w banku ma indywidualne konto oszczędnościowo-rozliczeniowe (nie może to być konto wspólne, np. z małżonkiem), konto oszczędnościowe lub rachunek terminowej lokaty oszczędnościowej.

W takiej dyspozycji można zlecić przekazanie zgromadzonego przez nas w banku majątku na rzecz wielu osób lub ograniczyć się do jednego członka rodziny. Można też złożyć dyspozycję wkładem w kilku różnych bankach, pod warunkiem oczywiście, że ma się w nich rachunki. Taką dyspozycję można w dowolnym czasie odwołać lub zmienić jej treść. Zmiana może dotyczyć kwot, które przypadną poszczególnym krewnym lub wymiany beneficjentów.

Facebook, Google, Twitter - jak usunąć profile?

Gdy umiera użytkownik któregoś z portali społecznościowych, jego profil wciąż jest aktywny i wysyła informacje o urodzinach, imieninach albo rocznicy ślubu. Choć większość serwisów już zdążyło wypracować politykę względem rodzin zmarłych, to na razie tylko nieliczne myślą o użytkownikach i proponują im rozwiązania wyprzedzające śmierć.

Facebook w Centrum Pomocy odpowiada wprost na pytanie: „Co się stanie z moim kontem na Facebooku, kiedy umrę?” Okazuje się, że można za życia wyznaczyć opiekuna konta, z którym już na prywatnej stopie ustala się pośmiertne zasady. Opiekun będzie mógł m.in. zmienić zdjęcie profilowe czy przypiąć post na osi czasu (np. z informacjami o pogrzebie).

Google wprowadził wręcz cały pakiet zaplanowania sobie cyfrowego dziedzictwa. Wystarczy w aplikacji Manager Nieaktywnych Kont złożyć zlecenie i ustawić licznik, kiedy wszystkie dane mają wygasnąć. Do wyboru jest 3, 6, 9, 12 i 18 miesięcy od ostatniego logowania. Miesiąc przed terminem algorytm ma pisać, a nawet dzwonić, sprawdzając, czy aby na pewno doszło do „trwałej nieaktywności” (czytaj: śmierci) zleceniodawcy. Brak odpowiedzi równa się koniec życia, przynajmniej tego cyfrowego. Można ustawić sobie nawet automatyczną odpowiedź pożegnalną do wszystkich, którzy spróbują się ze zmarłym skontaktować. System jest zintegrowany z grupą najważniejszych usług Google: Google+, Gmail, Dyskiem Google, YouTube, Google Voice, Bloggerem i Picasa Web Albums.

Facebook oferuje bliskim osób zmarłych dwie opcje: pogrzebu i wiecznego upamiętnienia. Tą pierwszą, czyli całkowite skasowanie konta, może zrobić tylko rodzina. Do drugiej, czyli ustawienia konta w opcję „in memoriam” – będącego swoistą księgą pamiątkową (bo zostają wpisy, zdjęcia, filmiki) – można dopisywać wspomnienia na osi czasu. Wystarczy, że dowolny znajomy w formularzu prześle akt zgonu lub choćby nekrolog.

A inni? Yahoo! zamyka konta i kasuje całą zawartość. LinkedIn, by usunąć profil, nie wymaga aktu zgonu, lecz jedynie potwierdzenia przez bliskich, że dana osoba nie żyje. Twitter zezwala na całkowite usunięcie konta zmarłego lub jego zawieszenie (np. w przypadku ciężko chorych) bliskim, ale za to twierdzi, że z powodów prawnych nie ma możliwości przekazania ich do administrowania rodzinie. Instagram oferuje usunięcie profilu lub jego zmianę w „in memoriam”.

Jeśli ktoś chce uprościć sprawę wygaszenia swego wirtualnego bytu, może przekazać zaufanej osobie hasła dostępu do kont. Gdy umrze, osoba ta może zlikwidować jego profile we wszystkich portalach i konta na wszystkich pocztach.