Wstecz

Międzynarodowy Dzień Dziecka Utraconego. "Były w naszych marzeniach i tam pozostaną"

Obchodzony 15 października Międzynarodowy Dzień Dziecka Utraconego poświęcony jest pamięci dzieci, które zmarły przed, w trakcie lub po porodzie. Rodziców, którzy doświadczyli straty wyczekiwanego dziecka, jest wielu.

Dzień Dziecka Utraconego nie tylko okazja do upamiętnienia dzieci, które się nie narodziły, ale także do zwrócenia uwagi na żałobę, jaką po stracie dziecka przeżywają rodzice.
Fot. Shutterstock

Powiązane artykuły

15 października to dzień szczególny dla wielu rodzin, które doświadczyły straty dziecka. Uroczystości upamiętniające przedwcześnie odeszłe dzieci odbywają się w wielu miejscach w Polsce. To dla osieroconych rodziców czas zadumy i wspólnego przeżywania żałoby.

Pochówek urn z prochami w Bielsku-Białej i światełka pamięci u dominikanów w Warszawie

15 października 2025 r. w Bielsku-Białej na terenie Cmentarza Komunalnego Leszczyny odbędzie się uroczystość ekumeniczna, połączona z pochówkiem urn z prochami dzieci nienarodzonych. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 16.00 mszą w kościele pod wezwaniem Chrystusa Króla. W uroczystości wezmą udział przedstawiciele władz miasta oraz reprezentanci kościołów i związków wyznaniowych działających na terenie miasta.

Dominikanie z warszawskiego Służewa zapraszają na uroczystości 17 października. Podczas mszy wyczytane zostaną imiona zmarłych dzieci. Dane (imię i nazwisko) można przesyłać na adres ddu.warszawa@gmail.com do czwartku 16 października.
"W naszej modlitwie chcemy pamiętać zarówno o dzieciach zmarłych przed narodzeniem, jak i o wszystkich dzieciach, które od nas odeszły, niezależnie od tego w jakim wieku (czy jako maleństwa, czy jako małe dzieci, nastolatkowie czy osoby dorosłe) i z jakiego powodu (wskutek choroby, przestępstwa, wypadku czy samobójstwa)" – zapraszają dominikanie.
Przed ołtarzem będą świece – światełka pamięci, będzie też miejsce na ustawienie przyniesionych zdjęć dzieci lub przedmiotów symbolizujących dzieci, których zdjęć nie ma. Po mszy odbędzie się spotkanie działającej przy klasztorze grupy wsparcia rodziców po stracie dziecka.

W Zamościu msza oraz uroczystości odbędą się 25 października na cmentarzu komunalnym. Początek zaplanowano na godzinę 10.00.

Poronienie to doświadczenie wielu kobiet

Według statystyk straty ciąży przed 22. tygodniem doświadcza 10-15 proc. kobiet. Jednak, jak mówią lekarze, ten odsetek jest na pewno większy, wynosi około 30 proc. Czasem kobiety nawet nie wiedzą, że były w ciąży, poronienie biorą za spóźnioną menstruację. O urodzeniu martwym mówimy po 22. tygodniu ciąży.

Poprawka wprowadzona w 2007 roku do Ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 1959 r. mówi o prawie do pochowania dziecka bez względu na wiek ciąży, wielkość płodu itd. Przed zmianą przepisy dotyczące dzieci urodzonych przed 22. tygodniem ciąży i ważących mniej niż 501 gramów były niejasne. Często te dzieci traktowane były podobnie jak np. usunięte wyrostki czy amputowane kończyny – trafiały do spalarni. Rodzice chcący odebrać takie dziecko ze szpitala i je pochować, napotykali na bardzo wiele problemów. 

O zmianę walczyły m.in. organizacje wspierające kobiety doświadczające utraty ciąży. Dla części z nich możliwość zorganizowania pogrzebu to bardzo ważna sprawa.

– Strata oczekiwanego dziecka to dla rodziców ogromny ból. Każdy ma prawo do przeżywania żałoby w taki sposób, w jaki chce to zrobić. Należy uszanować wolę rodziców – mówi Małgorzata Malinowska, szefowa Podbeskidzkiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Bielsku-Białej.

Rodzice muszą poinformować szpital o swojej decyzji

Rodzice mogą skorzystać z prawa do pochówku, ale mogą także podjąć decyzję o pozostawieniu płodu w szpitalu. Dotyczy to także przypadków urodzenia martwego dziecka na każdym etapie ciąży. Ważne, by rodzice poinformowali o swojej decyzji szpital. 

Płód pochować można na podstawie karty zgonu lub karty martwego urodzenia. Karta zgonu to dokument sporządzony przez lekarza stwierdzającego zgon. Jej wystawienie nie wymaga ustalenia płci dziecka, co ma znaczenie zwłaszcza przy wczesnych poronieniach. 

Mając kartę zgonu, rodzice mogą pochować dziecko w rodzinnym grobowcu, w nowym miejscu czy też zdecydować się na pochówek w mogile zbiorowej. Mogą zdecydować o tym, czy pogrzeb ma mieć charakter świecki, czy zostanie poprowadzony w jakimś obrządku religijnym. To jedyne, do czego upoważnia ich ten dokument. 

Rodzice mają prawo odebrać ze szpitala także kartę martwego urodzenia. Umożliwia ona odebranie aktu urodzenia dziecka z adnotacją, że urodziło się martwe. Na zgłoszenie do urzędu stanu cywilnego są trzy dni od momentu wystawienia dokumentów. Rodzice mogą poprosić szpital o przesłanie dokumentów bezpośrednio do urzędu. 

Akt urodzenia z adnotacją, że dziecko przyszło na świat martwe, jest traktowany tak jak akt zgonu. Można z nim zwrócić się do ZUS-u o wypłacenie zasiłku pogrzebowego (obecnie to 4 tys. zł). Wniosek o wypłatę powinien zostać złożony w terminie 12 miesięcy od daty poronienia lub martwego urodzenia, należy do niego dołączyć rachunki potwierdzające poniesione koszty pogrzebu. 

Po otrzymaniu takiego aktu kobieta ma prawo do przejścia na skrócony urlop macierzyński (jego długość to 56 dni po poronieniu lub urodzeniu martwego dziecka). Akt urodzenia to jedyny wymagany dokument, wniosek składa się u pracodawcy. Jeśli ma się polisę obejmującą takie zdarzenia, można z tym aktem zwrócić się do ubezpieczyciela o wypłatę odszkodowania. Na podstawie tego dokumentu ojciec dziecka może skorzystać z urlopu okolicznościowego. 

Do wydania karty martwego urodzenia niezbędne jest jednak określenie płci dziecka. Jeżeli nie jest to możliwe ze względu na wczesny wiek ciąży czy też np. wady genetyczne, rodzice mają prawo do wypożyczenia ze szpitala tkanek płodu pobranych do wykonania badań histopatologicznych i zlecenia badań DNA określających płeć. Badanie można wykonać nawet wtedy, gdy poronienie miało miejsce na wczesnym etapie ciąży, czyli np. w 6-8. tygodniu. Na wyniki czeka się kilka dni, koszt to około 400 zł.

Jeżeli do poronienia lub porodu doszło w innym miejscu niż szpital, do wystawienia odpowiednich dokumentów zobowiązany jest szpital, do którego zgłosiła się kobieta. Jak przypomina Federa, prawo do otrzymania dokumentacji przysługuje nie tylko w przypadku naturalnego poronienia, ale także w sytuacji terminacji ciąży. Dokumenty są wystawiane na wniosek osoby uprawnionej do pochówku.

Ważne: szpital musi wydać kartę martwego urodzenia nawet wtedy, gdy rodzice odmawiają pochówku. Nie można się wtedy oczywiście starać o zasiłek pogrzebowy, ale kobieta może przejść na skrócony urlop macierzyński. 

Co stanie się z płodem zostawionym w szpitalu?

Nawet jeśli dziecko zostanie zarejestrowane w urzędzie stanu cywilnego, nie ma obowiązku organizacji ceremonii pogrzebowej. Co się dzieje z płodem czy martwo urodzonym dzieckiem pozostawionym w szpitalu? Obowiązek pochówku przechodzi na szpital, a w dalszej kolejności na gminę. Często organizowane są pochówki zbiorowe. 

Szpitale w Bielsku-Białej przechowują płody w specjalnie przeznaczonych do tego urządzeniach chłodniczych. Od kilku już lat w okolicach 15 października, kiedy w Polsce obchodzony jest Dzień Dziecka Utraconego, organizowany jest zbiorowy pochówek spopielonych szczątków pozostawionych w Szpitalu Wojewódzkim i Beskidzkim Centrum Onkologii-Szpitalu Miejskim im. św. Jana Pawła II. Prochy chowane są w grobie na cmentarzu komunalnym. Uroczystość ma zawsze ekumeniczny charakter, biorą w niej udział przedstawiciele władz miasta oraz Kościołów i związków wyznaniowych działających w Bielsku-Białej. Obecni są także rodzice.

Nagrobek z grającymi aniołami to dzieło miejscowego artysty, Jacka Grabowskiego. Na nagrobnej płycie widnieje napis: "Były w naszych marzeniach i tam pozostaną". Odwiedzający cmentarz zostawiają tutaj nie tylko znicze, ale też zabawki. Takich zbiorowych grobów w województwie śląskim jest kilkanaście. Na pochówek w takich grobach mogą się także zdecydować rodzice, którzy odebrali ciało ze szpitala i zdecydowali się zorganizować pogrzeb.

Groby dzieci nienarodzonych są na wielu cmentarzach w całej Polsce, m.in również na Starych Powązkach w Warszawie

Nowy pomnik na Starych Powązkach. Stoi na Grobie Dzieci Utraconych Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl

– Poroniłam wiele lat temu, byłam wtedy tuż po trzydziestce. To była upragniona ciąża, o którą staraliśmy się kilka lat. To był początek ciąży, zgłosiłam się do szpitala z poronieniem w toku. Nie było wtedy możliwości zorganizowania pogrzebu. Możliwość zapalania znicza pod takim pomnikiem przynosi mi ulgę – mówi Beata z Katowic.

Fot. Jakub Ociepa/Agencja Wyborcza.pl

Świadectwo istnienia

Szpitale mają wypracowane własne procedury. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku po wykonaniu badania płodu, łożyska lub materiału po poronieniu w zakładzie patomorfologii, położna lub lekarz sami przesyłają do urzędu stanu cywilnego kartę martwego urodzenia, o ile udaje się ustalić płeć. Każda pacjentka podpisuje oświadczenie, że została poinformowana o konieczności kontaktu z zakładem patomorfologii w celu dopełnienia dalszych formalności związanych z pochówkiem lub pozostawieniem noworodka czy też płodu w szpitalu. Na podjęcie decyzji jest siedem dni. Pochówkami zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku.

Katarzyna Patykiewicz, psycholożka z Bielska-Białej, mówi, że widać zmiany, jakie zaszły w ostatnich latach w radzeniu sobie z tak niestety powszechnym doświadczeniem, jakim jest poronienie. – Jeszcze kilka lat temu nierzadko pocieszano rodziców, mówiąc "urodzisz sobie nowe", padały też inne podobne zdania, mające ukoić ich ból po stracie – przypomina. Mówi, że w przypadku osób zaangażowanych w życie Kościoła katolickiego oprócz raniących słów dochodził do tego lęk związany z tym, że dziecko nie zostało ochrzczone. Na szczęście podejście do wielu kwestii związanych z poronieniem zmieniło się na plus. 

– Pogrzeb to świadectwo istnienia, choć na moment, możliwość pożegnania się, zostaje po nim miejsce, do którego można przychodzić. Każdy z nas powinien mieć jednak możliwość wyboru, jaką decyzję podjąć w takiej sytuacji – podkreśla Katarzyna Patykiewicz. Nikt nie ma prawa naciskać na rodziców, by podjęli decyzję o zabraniu dziecka czy też pozostawieniu go w szpitalu. To musi być przemyślane postanowienie. 

Wiele przydatnych informacji dotyczących pogrzebów dzieci utraconych można znaleźć na stronie Stowarzyszenia Rodziców Po Poronieniu, największego i najbardziej znanego stowarzyszenia tego typu w Polsce – www.poronilam.pl .

Ewa Furtak