Wstecz

Cmentarz Witomiński - gdyńskie Powązki

Cmentarz Witomiński to główna gdyńska nekropolia - największa, najbardziej znana i najliczniej odwiedzana. Chociaż nie najstarsza - znacznie dłuższą historię ma cmentarz na Oksywiu.

Gdynia, Cmentarz Witomiński
Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Wyborcza.pl

Powiązane artykuły

W 1929 r., trzy lata po nadaniu praw miejskich, Gdynia nie miała jeszcze własnego cmentarza, a jej mieszkańców grzebano na pobliskim Oksywiu. Ponieważ szybki wzrost liczby mieszkańców Gdyni dla oksywskiej nekropolii oznaczał coraz więcej pochówków, w tym właśnie roku oksywska parafia zwróciła się do wojewody pomorskiego o urządzenie cmentarza na terenie Gdyni. W ten sposób latem 1929 r. oddano do użytku cmentarz przy ul. Witomińskiej.

Dziś ta nekropolia nie ma już żadnych wolnych przestrzeni, zmarłych chowa się wyłącznie w grobach już istniejących oraz w niewielu miejscach odzyskanych po mogiłach zlikwidowanych. Cmentarz zajmuje 22 hektary powierzchni, znajduje się tu ponad 32 tys. grobów.

Jak założyć Miejsce Pamięci w serwisie Odeszli.pl? (instrukcja tutaj )

Cmentarz Witomiński (choć położony wcale nie w dzielnicy Witomino, lecz Działki Leśne), nazywany Gdyńskimi Powązkami, jest miejscem spoczynku twórców Gdyni i ludzi zasłużonych dla miasta. - To miejsce przechowuje prawdę o historii Gdyni, przez lata fałszowanej w podręcznikach historii. Spoczywają tu twórcy i obrońcy miasta, jego bohaterowie - mówi Małgorzata Sokołowska, współautorka książki „Gdyńskie cmentarze... O twórcach miasta, portu i floty".

Razem z nią nad przygotowaniem publikacji pracowała jej mama, Wiesława Kwiatkowska, nieżyjąca już gdyńska dziennikarka i badaczka dziejów miasta, której ciało także spoczęło na cmentarzu Witomińskim.

Cmentarz Witomiński - spacerem po nekropolii

Jeśli w okolicy głównego wejścia od ul. Witomińskiej pojawimy się w okresie Wszystkich Świętych bądźmy przygotowani, że o datek poproszą nas potrząsający puszkami wolontariusze, którzy zbierają pieniądze dla Gdyńskiego Hospicjum im. Św. Wawrzyńca.

Idąc główną aleją po kilku minutach dojdziemy do skrzyżowania z alejką po prawej stronie, która pnie się pod górę, a w centralnym jej punkcie stoi krzyż.

Po lewej stronie przed krzyżem znajduje się mogiła Augustyna Skwiercza (1879-1949), przedstawiciela jednego z najstarszych i najbardziej zasłużonych dla miasta gdyńskich rodów, który - jak tylko Gdynia otrzymała prawa miejskie - został radnym, a potem przez wiele lat był przewodniczącym Rady Miasta.

Naprzeciwko odnajdziemy mogiłę Jana Radtke (1872-1958), pierwszego polskiego wójta Gdyni. Wspólnie z kilkoma pasjonatami stworzył kąpielisko, które ściągało letników z całego kraju. Po I wojnie objął funkcję wójta i zasłynął, jako dobry gospodarz. Dziś imię Jana Radtke nosi jedna z głównych ulic w śródmieściu.

Wracamy do głównej alei: idąc dalej miniemy po lewej stronie miejsce spoczynku Danuty Baduszkowej (1919-1978), której Gdynia zawdzięcza Teatr Muzyczny. To ona wyreżyserowała pierwszy spektakl tej sceny (jeszcze, gdy działała w Gdańsku), nadała jej rozmach i styl. Ona także doprowadziła do powstania nowego budynku teatru Muzycznego w Gdyni przy pl. Grunwaldzkim, który oddano do użytku już po jej śmierci. W 1992 r. Teatrowi Muzycznemu nadano imię Danuty Baduszkowej.

Idziemy na wprost. Kiedy dojdziemy do skręcającej w lewo alejki, pójdźmy tą drogą, a zaraz przy krzyżówce natkniemy się na symboliczny grób zamordowanego w Katyniu kontradmirała Xawerego Czernickiego (1882-1940) - wybitnego specjalisty budownictwa okrętowego i szefa służb kierownictwa Marynarki Wojennej. Dziś jego imię nosi ulica na obrzeżach miasta i okręt wsparcia logistycznego MW.

Jak napisać wspomnienie w Miejscu Pamięci na Odeszli.pl? (czytaj tutaj )

Wracamy do głównej alei. Jeśli skręcimy w pierwszą drogę z lewej, znajdziemy tam mogiłę inż. Jana Śmidowicza (1879-1950) - pioniera polskiego budownictwa morskiego. Budował też kolej Kokoszki-Gdynia (omijającą Wolne Miasto Gdańsk), pierwsze molo portowe w Gdyni, gdyński dworzec i drogę na Oksywie.

W Nowej Alei Zasłużonych (pierwszy skręt w prawo) znajdziemy najczęściej odwiedzany grób tej nekropolii - miejsce spoczynku Franciszki Cegielskiej (1946-2000), cenionej przez mieszkańców prezydent Gdyni dwóch kadencji, posłanki i minister zdrowia w rządzie Jerzego Buzka. Nazywano ją „Żelazną Franką", jej nazwisko oznaczało skuteczność, klasę i żelazną konsekwencję. Legendarna prezydent leży w Nowej Alei Zasłużonych (powstałej na początku lat 80.), a jej granitowy nagrobek przypomina zalewany wodą morski brzeg.

Cmentarz Witomiński – gdzie spoczywają gdyńscy bohaterowie

Wracamy główną aleją w powrotnym kierunku. Skręcamy w pierwszą ścieżkę na prawo, która łagodnie pnie się pod górę. Na jednym z tamtejszych tarasów (z których składa się wzniesienie) odnajdziemy miejsce spoczynku komandora Bolesława Romanowskiego (1910-1968) - dowódcy łodzi podwodnych oraz ORP „Błyskawica", bohatera II wojny światowej i kawalera Orderu Virtuti Militari, który w okresie stalinowskim został wysiedlony z Wybrzeża.

Tą samą ścieżką idziemy pod górę, a kiedy - tuż przed parkanem - alejka się rozwidli, skręcamy w lewo. Teraz powinniśmy przejść między grobami i przy samym ogrodzeniu poszukać mogiły artysty Antoniego Suchanka (1901-1982) - jednego z najlepszych polskich malarzy marynistów i kronikarza Gdyni, współtwórcy warszawskiej „Zachęty", który w czasie wojny ukrył przed Niemcami „Bitwę pod Grunwaldem" i „Konstytucję 3 Maja" Jana Matejki. Większość życia spędził w Gdyni, gdzie malował ludzi morza, morskie pejzaże i statki.

Kontynuujemy nasz spacer aleją wzdłuż cmentarnego parkanu do samego jej końca, aż w pobliżu ulicy Witomińskiej ścieżka zejdzie w dół. Idziemy w kierunku bramy głównej i skręcamy w pierwszą ścieżkę w prawo. Tam znajdziemy miejsce spoczynku znakomitego pisarza marynisty Karola Olgierda Borchardta (1905-1986), autora powieści „Znaczy kapitan" oraz „Krążownik spod Somosierry" i „Szaman morski". Borchardt był także kapitanem żeglugi wielkiej i nauczycielem akademickim, brał udział m.in. w ewakuacji wojsk polskich i alianckich w Norwegii w 1940 roku.

Idziemy w dół alejką wzdłuż ulicy Witomińskiej (nadal kierujemy się w stronę głównego wejścia na cmentarz). Gdy zejdziemy w dół po lewej stronie, tuż przed skrzyżowaniem alejek znajduje się mogiła Juliana Rummla (1878-1954) - postaci, bez której nie byłoby Gdyni i przedwojennej polityki morskiej. To jeden z najwybitniejszych ludzi morza, który był orędownikiem budowy portu w Gdyni. Z wiceadmirałem Porębskim zabiegał o to u Józefa Piłsudskiego.

Korzystałam z książki Małgorzaty Sokołowskiej i Wiesławy Kwiatkowskiej, „Gdyńskie cmentarze... O twórcach miasta, portu i floty", Oficyna Verbi Causa - Małgorzata Sokołowska, Gdynia 2003.