Wstecz

Prochy Tamary Łempickiej rozsypano nad wulkanem. Żyła, jak chciała, nie znosiła ograniczeń

W życiu Tamary Łempickiej wiele było tajemnic i niedopowiedzeń. Była jedną z najbardziej znanych portrecistek art déco.

Tamara Łempicka
Fot. AFP/East News

Powiązane artykuły

Niemiecki przyrodnik i podróżnik, Alexander von Humboldt, nazwał to miejsce "Miastem wiecznej wiosny". A mowa o przyciągającym turystów malowniczym mieście Cuernavaca, w środkowym Meksyku. Tutaj Tamara Łempicka spędziła kilka ostatnich lat życia, tutaj też zmarła we śnie 18 marca 1980 roku.

Jedna z najbardziej znanych Polek w historii, znana za granicą jako Tamara de Lempicka, nie ma grobu. Artystka zażyczyła sobie, by ją skremować, a prochy rozrzucić z helikoptera nad "dymiącą górą" – jak nazwali ją Aztekowie – czyli czynnym do dziś wulkanem Popocatepetl. Wolę zmarłej artystki wypełniono.

Tamara Łempicka pochodziła z żydowskiej rodziny

W jej życiu wiele było tajemnic i niedopowiedzeń. Malarka twierdziła, że urodziła się 16 maja 1898 roku w Warszawie, ale naprawdę miała przyjść na świat w Moskwie. Miała sfałszować swoją metrykę urodzenia, bo wolała przyznawać się do swoich polsko-francuskich korzeni niż żydowsko-rosyjskich. Jej ojciec, Borys Gurwik-Gorski, był bogatym rosyjskim Żydem. Matka, Malwina z domu Dekler, pochodziła z zamożnej polskiej rodziny. Małżeństwo nie było udane.

– Ojciec zniknął z jej życia, gdy miała zaledwie kilka lat. Okoliczności jego odejścia były bolesną i głęboko skrywaną tajemnicą artystki, która twierdziła, że jej rodzice się rozwiedli, ale przypuszcza się, że Borys Gorski popełnił samobójstwo – pisze Culture.pl.

Tamara wraz z rodzeństwem wiele czasu spędzała u dziadków w Warszawie. Państwo Deklerowie, Bernard i Klementyna, należeli do elity kulturalnej Warszawy, w gronie ich przyjaciół byli m.in. Ignacy Jan Paderewski i Artur Rubinstein.

Latem babcia Klementyna zabierała wnuczkę w podróże po Europie. Zwiedzały razem Rzym, Florencję, Wenecję. We Włoszech dziewczyna poznała obrazy renesansowych mistrzów, wpływ tego malarstwa widać było później w pierwszych latach jej twórczości.

Pierwszego męża malarka poznała w Petersburgu

W 1911 roku nastoletnia Tamara zamieszkała w Sankt Petersburgu u swoich krewnych, Stefy i Maurycego Stifterów. Nie mieli własnych dzieci, więc traktowali ją jak własną córkę. Petersburg ze swoimi szerokimi bulwarami, monumentalnymi budynkami i świetnie zaopatrzonymi sklepami był wtedy jednym z najpiękniejszych i najelegantszych miast Europy. Na przełomie wieków mieszkało tam kilkadziesiąt tysięcy Polaków.

"Chciałam zamieszkać z ciotką Stefą – wspominała artystka – wiedziałam bowiem, że poświęci mi dużo uwagi, gdyż będę jedyną dziewczynką w rodzinie. Zawsze uwielbiałam piękne rzeczy, a ciocia Stefa miała najpiękniejszy w świecie dom, stroje i biżuterię" – czytamy w książce Sławomira Kopra i Tomasza Stańczyka pt. "Najdalsze Kresy. Ostatnie polskie lata".

Tamara zaczęła się tam uczyć rysunku na kursach w Akademii Sztuk Pięknych. Bywała również w teatrze, na przedstawieniach baletowych, na koncertach i na balach miejscowej elity.

Na jednym z takich wystawnych bali Tamara poznała 22-letniego Tadeusza Łempickiego, młodego i rozrywkowego prawnika, syna Marii Norwid, bratanicy Cypriana Kamila Norwida. Dziewczyna pojawiła się tam przebrana za pasterkę, towarzyszyły jej żywe gęsi.

Kiedy płetwiaste nogi ptaków dotknęły wypolerowanej podłogi sali, gęsi zaczęły się ślizgać i gęgać jak oszalałe, a przy każdym kroku ślizgały się jeszcze bardziej

– opisywała po latach biografka Tamary, Laura Claridge.

Wokół Tadeusza zawsze kręciły się piękne dziewczyny, nie było go łatwo zdobyć. Tamara w końcu skradła serce przystojnego Łempickiego. Pobrali się w 1916 roku. Jeszcze w tym samym roku przyszła na świat ich córka, Maria Krystyna, nazywana Kizette.

Ich szczęście nie trwało długo. W 1917 roku, podczas rewolucji październikowej, Tadeusz został aresztowany przez bolszewików.

– To był ogromny cios dla całej rodziny. Tamara Łempicka była w stanie zrobić wszystko, by jej ukochany wyszedł na wolność. Aby zrealizować swój plan, musiała zawrzeć umowę ze szwedzkim konsulem. By uwolnić męża, musiała spędzić z nim noc. Tak się stało  – przypominała w artykule o Łempickiej "Viva".

Wyjazd do Francji

Po wyjściu Tadeusza z więzienia małżonkowie spotkali się w Danii, skąd latem 1918 roku wyjechali do Paryża. Okazało się, że na emigracji znacznie lepiej niż Tadeusz, który zmagał się z traumą po pobycie w więzieniu, poradziła sobie Tamara. To ona, zajmując się na poważnie malarstwem, zarabiała na dom. 

Malarka stała się popularna, dołączyła do paryskich elit, zaczęła bywać na bankietach i innych wydarzeniach. Zaczęła też ćwiczyć malarstwo w Académie Ranson pod kierunkiem Maurice’a Denisa, a krótko także w pracowni kubistycznego malarza André Lhote′a.

Po raz pierwszy jej prace zostały wystawione w 1922 roku przez Salon d′Automne. Stało się to dzięki siostrze artystki, Adriannie, zresztą jednej z pierwszych w Europie architektek z akademickim dyplomem. Adrianna zasiadała w komisji dopuszczającej obrazy na wystawę. Malarstwo Łempickiej spodobało się. To wtedy artystka przybrała nazwisko Tamara de Lempicka.

Z tego okresu pochodzi m.in. jej autoportret "Tamara w zielonym Bugatti", namalowany na okładkę czasopisma "Die Dame". 

Lublin 2022. Muzeum Narodowe na Zamku Lubelskim. Uroczyste otwarcie wystawy 'Tamara Łempicka - kobieta w podróży' Fot. Jakub Orzechowski/Agencja Wyborcza.pl

– Malowała głównie portrety i martwe natury, a nade wszystko akty, które miały zdobić salony zamożnych mieszczan. Arystokratki i żony bogatych przemysłowców masowo zamawiały u niej portrety, najczęściej naturalnej wielkości. Ilość tych zamówień powodowała niemal masową produkcję obrazów, Łempicka w tym okresie malowała niekiedy po kilkanaście godzin dziennie – pisze Culture.pl.

W 1931 roku malarka dołączyła do francuskiej grupy artystycznej "Société des femmes artistes modernes", do której należały także m.in. Mela Muter, Suzanne Duchamp czy Suzanne Valadon.

Tamara de Lempicka Fot. AFP/East News

Jej małżeństwo zaczęło się rozpadać. Tamara, która nie znosiła żadnych ograniczeń, romansowała z innymi mężczyznami, a także z kobietami, sięgała po narkotyki i alkohol. Największym ciosem dla Tadeusza miał być romans Tamary z włoskim poetą Gabriele D'Annunzio. Prawnik wystąpił o rozwód, wrócił do Warszawy i ułożył sobie życie na nowo z Ireną Spiess, bratanicą Stefana Spiessa, chemika i mecenasa sztuki.

Porzucenie Europy

W pierwszej połowie lat 30. Tamara wyszła ponownie za mąż za dziedzica austriackiego imperium browarniczego, barona żydowskiego pochodzenia Raoula Kuffnera, właściciela największego majątku ziemskiego na terenie Austro-Węgier.

Zimą 1938 roku para zdecydowała się wyjechać z Europy, prawdopodobnie zaniepokoiła ich narastająca fala faszyzmu. Przenieśli się do Stanów Zjednoczonych, gdzie w latach czterdziestych Łempicka stała się ulubioną portrecistką elit, w tym gwiazd Hollywood. Tam także słynęła z bogatego życia towarzyskiego.

Po wojnie, kiedy popularność zaczęły zdobywać surrealizm i abstrakcja, popularność Łempickiej zaczęła słabnąć. Mimo różnych prób Tamarze już nie udało się wrócić na szczyt. Po śmierci męża w 1962 roku Łempicka w ogóle porzuciła malarstwo i przeniosła się do Meksyku, gdzie zmarła.

– W głębi serca Tamara czuła się Polką, wspominała swój dom w Warszawie. Kochała Polskę, ale została obywatelką świata. Ona i jej córka mówiły po polsku i francusku. Pamiętam, że jako mała dziewczynka czasami spałam z babcią w jej łóżku, kiedy odwiedzaliśmy ją w Houston lub Meksyku. Przez sen mówiła po polsku. Zastanawiałam się, co – opowiadała w w rozmowie z Onetem prawnuczka Tamary Łempickiej, Marisa de Lempicka.

Tłumy na wystawach

Dzisiaj jej obrazy znowu są niezwykle popularne. W lutym 2020 roku podczas aukcji w londyńskim Christie’s jej "Portrait de Marjorie Ferry" został sprzedany za 16,3 mln funtów, czyli ponad 82 mln zł, stając się jednym z najdrożej sprzedanych obrazów polskich artystów w historii.

Marjorie Ferry była występującą w paryskich kabaretach angielską artystką. Gdy się zaręczyła, jej bogaty narzeczony oprócz pierścionka z drogim kamieniem podarował jej właśnie portret namalowany przez Łempicką, będącą wtedy u szczytu sławy.

Artystka jest także bardzo popularna w Polsce. W 2022 roku Muzeum Narodowe w Lublinie przy wsparciu i pod patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego przygotowało pierwszą w Polsce ekspozycję poświęconą życiu i twórczości Łempickiej. Wystawę "Tamara Łempicka – kobieta w podróży" obejrzało ponad 86 tys. osób. W latach 2022 i 2023 aż 125 tysięcy zwiedzających obejrzało wystawę Tamary Łempickiej w Muzeum Narodowym w Krakowie. To była jedna z najgłośniejszych i najchętniej odwiedzanych wystaw w historii tego muzeum.

Muzeum Narodowe w Krakowie. Kolejna do wystawy Tamary Łempickiej Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl

Ewa Furtak