Teresa Ewa Starzyńska

Teresa Ewa Starzyńska

Ur. 13.08.1952 Zm. 14.10.2022

Wspomnienie

Wspomnienie prof. Teresy Ewy Starzyńskiej Każda śmierć, a szczególnie śmierć osoby najbliższej, wywołuje w nas głębsze refleksje…o życiu. O życiu w sensie fizycznym, emocjonalnym, społecznym, ale i metafizycznym… I każdy z nas, poprzez swoje wybory, decyzje i działania, i poprzez system wartości, który jest dla nas fundamentem funkcjonowania i drogowskazem, pisze historię swojego życia. Historia życia profesor Teresy Ewy Starzyńskiej, to historia o afirmacji życia w jego piękniejszych, naturalnych i artystycznych przejawach, ale i historia o poszukiwaniu głębszego sensu naszego istnienia. Miłość do muzyki i par excellence sztuki, stwarzała dla niej pole dla wzruszeń i pięknych, dobrych emocji, i ta sfera była znakomitą odskocznią od emocjonalnych, nierzadko trudnych przeżyć w pracy lekarza. Bo właśnie w tym zawodzie, który realizowała z poczuciem odpowiedzialności i determinacją, odnalazła sens swojego istnienia. Kolejne progi rozwoju zawodowego i naukowego osiągała z wyróżniającą ją klasą i jakością, ale zawsze na pierwszym miejscu pozostawało Dobro Pacjenta. Pomaganie pacjentom, poprzez wykorzystanie wszystkich dostępnych metod i leków, pozostawało niezmiennym standardem, ale też dążenie do zrozumienia etiologii chorób, było dla niej i polem zainteresowań i badań, ale też pobudzało jej pasję badawczą, inspirowało do dalszych przemyśleń i poszukiwań. Jednakże jakiekolwiek pomysły badawcze i teorie by się nie pojawiały w jej głowie, zawsze zadawała sobie pytanie, jak to może pomóc chorym. Jako kierownik Kliniki Gastroenterologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego od 2006r. postawiła na wysokospecjalistyczne procedury diagnostyczne i lecznicze, profilując klinikę, która stała się pan-regionalnym ośrodkiem referencyjnym. Wspierała rozwój młodych współpracowników, nie tylko dzieląc się wiedzą i doświadczeniem, ale i eksponując ich na najnowsze osiągnięcia medycyny na świecie. Wiele zainspirowanych doktoratów, habilitacje, setki wykładów i publikacji naukowych, kierowane projekty badawcze i badania kliniczne, współpraca z lekarzami i naukowcami z Europy i Japonii, światowymi liderami w jej specjalności - to był wkład Teresy w rozwój gastroenterologii w Polsce – dziedziny, której poświeciła całe swoje zawodowe życie. Była też przez wiele lat zaangażowana w prace interdyscyplinarnego forum specjalistów - Polskiej Sieci Guzów Neuroendokrynnych, gdzie była włączona w pracę nad wytycznymi leczenia tych rzadkich nowotworów. Wszystko to jednak właśnie po to, by poprzez promowanie nowych metod leczenia, w tym wysokospecjalistycznych procedur diagnostycznych i leczniczych, bardziej skutecznie pomagać pacjentom. Ale nie tylko poprzez dzielenie się wiedzą i wspieranie rozwoju młodych lekarzy, ale też na poziomie indywidualnym, osobistym, wspierała pacjentów w znalezieniu jak najszybszej pomocy w chorobie. Poprzez swoją znajomość systemu i dobre kontakty w środowisku, zawsze znajdowała najlepszą drogę. Prof.Teresa Ewa Starzyńska nie była lekarzem jednej procedury, patrzyła na pacjenta holistycznie, i konsekwentnie prowadziła leczenie, mając na celu jedynie zdrowie pacjenta. Salus aegroti suprema lex – Zdrowie chorego, najwyższym prawem – to była zasada, którą kierowała się konsekwentnie, bezkompromisowo i niezłomnie (!!!), przez całe swoje lekarskie życie, płacąc za to 10 lat temu bardzo wysoką cenę. Tak, …pomaganie chorym w sensie jak najbardziej fizycznym, bo w aspekcie medycznym, było sensem jej życia, jak wiec to się ma do sfery metafizycznej?! Choć Teresa niezbyt często, i na pewno nie ostentacyjnie, mówiła o Bogu, to uważam, że właśnie poprzez podejście „ora et labora”, odnajdywała powiązanie i właściwą sobie relację z Opatrznością. Często w różnych trudnych sytuacjach, słyszałem od niej, że „trzeba mieć Boga w sercu , a nie na chorągwiach”, i cytując papieża,”.. kto mówi, że kocha Boga, a nie kocha bliźniego swego (w jej rozumieniu pacjenta), ten kłamie!...” Osobiście uważam, że niezwykle pięknie – poprzez swoją pracę, poprzez miłość do Bliźniego, rozumianą jako szacunek do Pacjenta - realizowała miłość do Boga. Odejście prof.Teresy Ewy Starzyńskiej to ogromna strata. Strata dla najbliższych, ale i strata dla wielu. Nie uleczy już wielu chorych, nie podzieli się już swoją wiedzą i bogatym doświadczeniem z innymi lekarzami, nie wskaże cierpiącemu choremu najbardziej efektywnej ścieżki przez system opieki zdrowotnej… Ja sam, nasza córka Ewa, najbliżsi przyjaciele i znajomi, tracimy z jej odejściem mądre i dojrzałe spojrzenie na życie, barwną Osobowość i Wrażliwość na piękno, lojalną i głęboką Przyjaźń, przykład Wiary realizowanej poprzez czyny, a nie puste deklaracje, i co najważniejsze Miłość, którą nas wszystkich otaczała. Prof. Teresa Ewa Starzyńska pozostawia nam klarowny system wartości, jakby wyryty w kamieniu całym jej życiem. Pozostanie on dla nas i drogowskazem i drogą. Głęboko wierzę, że jest wielu lekarzy, którzy i zainspirowani jej Postawą, i realizując wspólny z prof.Teresa Ewą Starzyńska system Wartości, będą podążali drogą kompetentnego, ale jednocześnie szlachetnego i głęboko humanistycznego wsparcia Pacjenta. Andrzej Starzyński, 14.01.2022 (3 miesiące po odejściu Żony)

Andrzej Starzyński