Wielokulturowość zapisana w naszym DNA
W 1939 roku polscy katolicy stanowili niewiele ponad 60 proc. społeczeństwa. Do jakich grup religijnych i kulturowych należeli Twoi przodkowie?
W 1939 roku polscy katolicy stanowili niewiele ponad 60 proc. społeczeństwa. Do jakich grup religijnych i kulturowych należeli Twoi przodkowie?
Wiele osób w pewnym momencie życia zaczyna zadawać pytania o pochodzenie swojej rodziny. Kim byli nasi przodkowie? Skąd przybyli? Jakie wydarzenia historyczne wpłynęły na losy naszych przodków? Poszukiwania genealogiczne często prowadzą do zaskakujących odkryć – wśród naszych antenatów mogą znaleźć się przedstawiciele różnych narodowości i wyznań, które przez wieki współtworzyły mozaikę kulturową Polski. Wielokulturowość jest głęboko zakorzeniona w naszej historii i tożsamości, a badania rodzinnych archiwów, ksiąg metrykalnych czy nawet testy DNA pokazują, jak bardzo różnorodne jest nasze dziedzictwo.
Polska od wieków była tyglem kulturowym, narodowościowym i religijnym. Już w XVI wieku jej granice obejmowały blisko 800 tys. km², a liczba ludności sięgała 8 milionów. Polacy nie byli wówczas większością – obok nich mieszkali Rusini, Litwini, Białorusini, Łotysze – stanowiący jak Polacy ludność autochtoniczną, a także Żydzi, Niemcy, Ormianie, Tatarzy, Włosi czy Szkoci, którzy przybywali i osiedlali się na tych terenach.
Jednym z najważniejszych kryteriów określających przynależność do danej grupy etnicznej, a później narodowej było wyznanie. W czasach, gdy poczucie narodowości w dzisiejszym rozumieniu dopiero się kształtowało, to właśnie religia stanowiła podstawowy wyznacznik tożsamości. Rusini i Białorusini związani byli z obrządkiem wschodnim, Polacy z katolicyzmem, Niemcy najczęściej z luteranizmem, a Żydzi ze swoją tradycją religijną i kulturą. Wyznanie wpływało na język, kulturę i sposób prowadzenia dokumentacji metrykalnej, co dziś ma kluczowe znaczenie dla badań genealogicznych. Nawet w XIX i XX wieku, kiedy nowoczesne pojęcie narodowości stało się dominujące, granice religijne nadal pozostawały istotnym czynnikiem odróżniającym poszczególne grupy społeczne i etniczne.
Najliczniejszą mniejszością narodową na ziemiach Rzeczypospolitej Obojga Narodów byli Rusini. W XVIII wieku ich populacja wynosiła około 4 miliony, co stanowiło niemal 30 proc. całej ludności kraju. Byli oni wyznawcami prawosławia i grekokatolicyzmu (prawosławni, którzy w wyniku unii brzeskiej w 1596 roku uznali zwierzchnictwo papieża), a ich główne skupiska znajdowały się na terenie dzisiejszej Ukrainy, Białorusi i w południowo-wschodniej Polsce. Po rozbiorach Polski ich losy potoczyły się różnie w zależności od zaboru – w Imperium Rosyjskim rozpoczęła się stopniowa rusyfikacja i likwidacja greckokatolickiej tożsamości, podczas gdy w Galicji pod zaborem austriackim Rusini mogli rozwijać swoje struktury kościelne i edukacyjne. Według spisu ludności z 1931 roku w Polsce mieszkało ponad 5 milionów Ukraińców i Białorusinów, co stanowiło około 18 proc. populacji kraju. Po II wojnie światowej władze komunistyczne przeprowadziły brutalną Akcję "Wisła", w ramach której ponad 140 tysięcy Rusinów, Łemków i Ukraińców zostało przymusowo wysiedlonych z południowo-wschodnich terenów Polski do ZSRR lub na tzw. Ziemie Odzyskane. Akcja ta miała na celu zniszczenie struktur narodowych i religijnych tej społeczności, co doprowadziło do utraty ich rodzinnych ziem i rozproszenia ich kultury.
Żydzi przez wieki stanowili jedną z najliczniejszych grup mniejszościowych w Polsce. W XVIII wieku w granicach Rzeczypospolitej mieszkało około 70 proc. całej europejskiej populacji żydowskiej, co czyniło Polskę najważniejszym centrum ich życia religijnego i kulturalnego. W przededniu II wojny światowej na terenie Polski mieszkało 3,5 miliona Żydów, którzy stanowili tym samym 10 proc. ogólnej populacji kraju. Co ciekawe, w większości mieszkali w miastach, a aż 25 proc. z nich zamieszkiwało 5 największych z nich: Warszawę (352,6 tys.; więcej Żydów mieszkało tylko w Nowym Jorku), Łódź (202 tys.), Wilno, Kraków, Lwów. Żydzi stanowili aż 43 proc. ogółu ludności Białegostoku, ponad 30 proc. populacji Lublina, Łodzi czy Radomia. Najmniej ludności żydowskiej mieszkało na terenach byłego zaboru pruskiego, gdzie liczba ta nie przekraczała 1 proc. ogółu mieszkańców.
Zagłada Żydów polskich dokonana przez niemieckiego okupanta przerwała ciągłość pokoleniowego przekazu. Celem nie było tylko wyniszczenie ludności, chodziło również o likwidację pamięci oraz całego materialnego i niematerialnego dorobku wielu pokoleń. Holocaust spowodował regres w rozwoju kultury żydowskiej na ogromną skalę. Świetnym przykładem jest sam język jidysz, który przed wojną używany był na co dzień przez 7-8 milionów ludzi, a po wojnie stał się językiem martwym. Szacuje się, że po zakończeniu działań wojennych na terenie Polski było około 200 tys. osób wyznania mojżeszowego. W wyniku migracji w latach 1946-1950 i 1968-1969 zdecydowana większość z nich wyemigrowała do Palestyny i nowo powstałego państwa Izrael. Szacuje się, że obecnie w Polsce żyje nie więcej niż 150 tys. osób, które mają świadomość swojego żydowskiego pochodzenia.
Protestantyzm pojawił się na ziemiach polskich w XVI wieku niedługo po słynnym wystąpieniu Marcina Lutra w Wittenberdze i szybko stał się kolejną konfesją religii chrześcijańskiej w naszym kraju. Pod koniec XVIII wieku ich liczba wynosiła około 200-300 tysięcy, natomiast pod koniec XIX wieku wzrosła do 430 tysięcy. Na ten znaczący wzrost wpłynęła tzw. kolonizacja niemiecka. Grupy tzw. osadników olenderskich, pochodzących najczęściej z zachodnich i północnych Niemiec oraz Holandii, przybywały na tereny dawnego zaboru rosyjskiego, przenosząc tu nowoczesne techniki osuszania gruntów pod uprawę rolną. Tworzyli oni najczęściej oddzielne wsie-przysiółki, których zakładanie wspierała lokalna administracja publiczna. Wsie te nazywano często na cześć osadników Holendrami, Olędrami a wiele z nich istnieje do dziś.
Spośród dwóch największych grup protestanckich wykształciły się odrębne Kościoły: luterański, nazywany ewangelicko-augsburskim, oraz kalwiński, nazywany ewangelicko-reformowanym. Obok tych dwóch dominujących rytów w polskich archiwach przechowywane są szczątkowe materiały dotyczące innych odłamów protestantyzmu, takich jak: baptyści, menonici, husyci, staroluteranie, są też materiały dla Kościoła polsko-narodowego i anglikańskiego.
Ustanowione po drugiej wojnie światowej nowe granice Polski objęły tereny Pomorza Zachodniego, Pomorza Gdańskiego, Dolnego Śląska, ziemi kłodzkiej, lubuskiej, Warmii i część Prus Książęcych, które były przez wieki zamieszkane przez ludność niemiecką licznie reprezentującą wyznania protestanckie. Większość tej ludności w wyniku zmiany granic musiała opuścić te obszary, często zabierając ze sobą również księgi metrykalne – dlatego nie wszystkie metryki, które przetrwały zniszczenia wojenne, są przechowywane w polskich archiwach.
Wiele z tych ewakuowanych należy obecnie do zasobu kilku archiwów niemieckich. Pozostałe księgi metrykalne zostały przejęte przez polskie archiwa państwowe, dlatego też Niemcy stanowią znaczącą grupę użytkowników naszych archiwów w Koszalinie, Szczecinie, Wrocławiu czy Zielonej Górze.
Instytucje w Niemczech przechowujące ewangelickie księgi metrykalne z terenów obecnej Polski:
Szacuje się, że pierwsi Ormianie na ziemiach polskich pojawili się w XI wieku, po upadku Armenii podbitej przez Seldżuków i Bizancjum. Najwięcej Ormian mieszkało w miastach: we Lwowie i w Kamieńcu Podolskim, Łucku i Zamościu, a przede wszystkim w Kutach nad Czerniowcem, które jeszcze przed II wojną światową były uznawane za stolicę Ormian polskich. Przybywający na ziemie polskie Ormianie to przede wszystkim kupcy zajmujący się handlem towarami wschodnimi, rzemiosłem i importem luksusowych tkanin orientalnych. Ormianie szybko się polonizowali, proces ten przyśpieszyła również unia kościelna z Rzymem, zawarta w 1630 roku, kiedy to Ormianie uznali jurysdykcję Stolicy Apostolskiej – z zachowaniem odrębnej liturgii. Ostateczny kres ormiańskiej świetności przyniosła II wojna światowa. Dobrze wykształceni, zasymilowani Ormianie, podzielili los polskiej inteligencji, którą mordowano i wysiedlano. Po zakończeniu II wojny światowej Kresy Południowo-Wschodnie wraz z całym stanem posiadania Kościoła ormiańskiego w Polsce znalazły się w granicach ZSRR. Szacuje się, że około 75 proc. z tych, którzy przeżyli wojnę, zostało przesiedlonych do Polski, gdzie zostali rozproszeni po całym kraju, nie tworząc żadnych większych skupisk. Dziś na terenie Polski mieszka około 15 tys. osób, którzy są potomkami Ormian zamieszkałych na ziemiach polskich od co najmniej XVI wieku. Większość z nich czuje się już Polakami ormiańskiego pochodzenia dbającymi o zachowanie tradycji i kultury ich przodków.
Do dziś potomkowie Ormian noszą charakterystyczne nazwiska, będące spolszczoną wersją nazwisk armeńskich: Manugiewicz, Bohosiewicz, Isakowicz, Minasowicz, Wartanowicz, Donigiewicz, Tankiewicz, Piramowicz, Axentowicz, Jaśkiewicz, Antoniewicz, Nikorowicz, Minasowicz, Teodorowicz.
Tatarzy osiedlili się na ziemiach polskich już w XIV wieku, głównie jako wojskowi służący w armii litewskiej i polskiej. Na przełomie XVII i XVIII wieku ich liczba w Rzeczypospolitej wynosiła około 15 tysięcy, skupionych w województwach trockim, nowogródzkim i wileńskim. W okresie międzywojennym w Polsce mieszkało około 6 tysięcy Tatarów, głównie na terenach dzisiejszej Białorusi i Litwy. Po II wojnie światowej społeczność ta uległa znacznym przesiedleniom, a dziś liczba polskich Tatarów wynosi około 2-3 tysiące. Ich najważniejsze ośrodki znajdują się w Bohonikach i Kruszynianach na Podlasiu, gdzie dalej praktykują swoje wyznanie i kultywują tradycje swoich przodków.
W przeszłości akty urodzeń, ślubów i zgonów były prowadzone w parafiach, zborach czy okręgach bożniczych różnych wyznań, a dziś stanowią cenne źródło informacji dla genealogów. Pomimo zmian granic, wojen i zawirowań historycznych wiele z tych dokumentów przetrwało i można je odnaleźć w archiwach państwowych oraz kościelnych.
Większość zachowanych do naszych czasów ksiąg metrykalnych różnych wyznań jest przechowywana w systemie Archiwów Państwowych. Obok rzymskokatolickich znaleźć tam możemy metryki obrządku prawosławnego, greckokatolickiego, ewangelicko-augsburskiego, ewangelicko-reformowanego, mojżeszowego, ormiańskiego czy mahometańskiego.
Księgi, które podlegają ochronie danych osobowych (m.in. akta urodzeń do 100 lat oraz akta małżeństw i zgonów do 80 lat), znajdują się w Urzędach Stanu Cywilnego. Szczególne znaczenie ma Sekcja Ksiąg Zabużańskich USC w Warszawie, która przechowuje księgi metrykalne dla różnych wyznań z terenów, które nie znajdują się obecnie w granicach Polski.
Historia wielonarodowej i wielowyznaniowej Polski została w dużej mierze zatarta w wyniku II wojny światowej oraz polityki władz komunistycznych, które dążyły do budowy społeczeństwa monoetnicznego. Wysiedlenia, zmiany granic oraz represje wobec mniejszości doprowadziły do niemal całkowitego zniknięcia wielu grup etnicznych i religijnych, które przez wieki współtworzyły krajobraz kulturowy Polski. Wielu potomków dawnych mieszkańców tych ziem dopiero dziś odkrywa swoje korzenie, odnajdując w rodzinnych archiwach i księgach metrykalnych ślady przeszłości.
Mimo historycznych zawirowań poszukiwania genealogiczne pozwalają na przywrócenie pamięci o wielokulturowym dziedzictwie Polski. Dzięki archiwom państwowym, bazom internetowym i inicjatywom badaczy coraz więcej osób może odkrywać swoje prawdziwe pochodzenie, a tym samym przywracać historię przodków, którzy przez stulecia współtworzyli Polskę jako mozaikę narodów, języków, tradycji i wyznań.
Pamiętaj! Aby skutecznie odnaleźć przodków, warto znać wyznanie, nazwisko, miejscowość oraz przybliżone daty urodzenia, ślubu lub zgonu. Zachowane księgi metrykalne są bezcennym źródłem dla każdego, kto chce odkryć historię swojej rodziny w wielowyznaniowej i wielokulturowej Polsce.
Karolina Szlęzak
Stowarzyszenie Twoje Korzenie w Polsce
* * *
W naszym serwisie będziemy publikować kolejne artykuły poświęcone genealogii i poszukiwaniu przodków. Jeśli interesują Cię rodzinne historie, dawne dokumenty i sposoby odkrywania swoich korzeni – koniecznie zaglądaj do nas regularnie!