Sławomir Wałęsa był synem prezydenta Lecha Wałęsy. Był informatykiem, mieszkał w niewielkiej kawalerce w bloku na toruńskim Rubinkowie. Publicznie przyznał się do alkoholizmu. Kilkukrotnie próbował walczyć z chorobą z pomocą rodziny, był na odwykach. W 2021 r. w rozmowie z "Super Expressem" skarżył się, że nie może znaleźć pracy. - Wezmę każdą pracę. Może być najniższa krajowa - mówił. Dodawał, że jako informatyk zna się na komputerach. Mówił, że w znalezieniu zajęcia przeszkadza mu nazwisko: - Przez nie żadnej roboty nie mogę znaleźć. Bycie synem Lecha Wałęsy ma plusy i minusy. W moim przypadku tych minusów chyba jest jednak więcej. Zmarł w kwietniu 2025 roku w wieku 52 lat, osierocił czwórkę dzieci. Jego ciało policja znalazła w mieszkaniu, po tym jak zaniepokojeni sąsiedzi zawiadomili policję, że nie widzieli go od dłuższego czasu. Prokuratura ustaliła, że przyczyną śmierci Sławomira Wałęsy była niewydolność krążeniowo-oddechowa.