Hulk Hogan

Legenda wrestlingu i gwiazdor kina akcji. Naprawdę nazywał się Terry Gene Bollea i urodził się w 1953 r. w stanie Georgia. Profesjonalnym wrestlingiem zainteresował się w wieku 16 lat, w wydanej w 2008 r. autobiografii tłumaczył, skąd wziął się jego legendarny pseudonim. Pod koniec lat 70. został zaproszony jako jeden z gości do programu śniadaniowego lokalnej telewizji w Memphis. Na kanapie usiadł obok Lou Ferrigno, ówczesnego ekranowego Hulka, komiksowego bohatera znanego z niekontrolowanej agresji i siły. - Miły typek — pisał Hogan. - Wszystkim imponowało, jaki jest przypakowany. Ale w tamtym momencie, siedząc obok mnie, wydawał się cokolwiek maławy. Hogan dorzucił, że gdyby nie ten moment, prawdopodobnie nigdy nie byłby utożsamiany z "Hulkiem". Szanse na globalną sławę "Terry'ego Bouldera" (to inny pseudonim, pod jakim walczył) oceniał jako mniej prawdopodobne. W lidze wrestlingu był herosem. Na ring przynosił nie tylko swoją personę. Wiedział, jak bawić tłum, jak budować napięcie i żonglować emocjami widzów. Był współczesnym gladiatorem, biegłym w dostarczaniu rozrywki i to dzięki niemu profesjonalny wrestling stał się w latach 80. przynoszącym miliardy dolarów przemysłem. Na spektakle z udziałem żadnego innego zapaśnika nie sprzedało się w historii tyle biletów, co na te, w których walczył Hogan. Sześciokrotnie zwyciężył mistrzostwa WWE, w 2005 r. został też wliczony do zapaśniczej Hall of Fame. Nic dziwnego, że po dwumetrowego blondyna, którego wąs i czupryna stały się amerykańskim dobrem narodowym, upomniało się też Hollywood. Jako "aktor" zadebiutował w "Rockym III", w którym wcielił się - niespodzianka! - w przerysowanego wrestlera o pseudonimie "Grzmiącousty". W latach 80. wystąpił też gościnnie jako on sam w popularnych serialach "Statek miłości" i "Drużyna A". Był zapaśnikiem w filmach "Wszystkie chwyty dozwolone", "Kosmita z przedmieścia" i "Pan niani", a w serialu i filmach z serii "Grom w raju" komandosem ratującym świat. W latach 90. wystąpił jeszcze w "Muskularnym Świętym Mikołaju" i "Małolatach ninja". W 2005 r. dostał od stacji VH1 swój własny show: "Hogan Knows Best" opowiadał o jego rodzicielskich bolączkach, a słynny zapaśnik występował w nim wraz ze swoją własną rodziną. W ostatnich latach życia był już gwiazdą przebrzmiałą. Z lamusa wyciągnął go Donald Trump, którego Hogan otwarcie popierał i występował w czasie kampanijnych wieców POTUS-a. Na jednym ze zjazdów Republikanów, tuż po zamachu na Trumpa w Pensylwanii, teatralnie rozdarł na scenie szaty. - Próbowali zabić następnego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Miarka się przebrała! Uczyńmy Amerykę znów wielką! - skandował hasło swego idola. Zmarł 24 lipca 2025 roku na zawał serca. Miał 71 lat.

Zdjęcie profilowe: REUTERS/Brendan McDermid