Tadeusz Rolke

Tadeusz Rolke

Ur. 24.05.1929 Zm. 14.07.2025

Wspomnienie

Był jednym z najwybitniejszych polskich fotografów. Świadek kilku epok, warszawiak, powstaniec, więzień polityczny w czasach stalinizmu. Urodził się 24 maja 1929 roku w Warszawie, gdzie mieszkał do końca życia. W czasie wojny jako nastolatek był członkiem Szarych Szeregów. W czasie powstania warszawskiego mieszkał na Sadybie, działał jako łącznik pod pseudonimem "Wilk". We wrześniu 1944 roku trafił do obozu przejściowego w Pruszkowie, po czym został wywieziony na roboty przymusowe w głąb Niemiec. W wieku 14 lat kupił swój pierwszy aparat fotograficzny – Kodak BabyBox. Jego najwcześniejsze zachowane zdjęcia pochodzą z 1944 roku – przedstawiają woźnicę na ulicy Kredytowej czy czołg na platformie pociągu w podwarszawskim Józefowie. Po wojnie studiował historię sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a potem na Uniwersytecie Warszawskim. W 1951 roku został aresztowany, służby oskarżyły go o członkostwo w rzekomym Ruchu Uniwersalistów, któremu przewodniczyć miał Władysław Jaworski, autor pracy "Uniwersalizm gospodarczy", uznanej za wrogą wobec ustroju. Został skazany na siedem lat "za przynależność do nielegalnej organizacji i za przechowywanie nielegalnych materiałów z ambasady". Wyszedł wcześniej dzięki amnestii. Karierę fotografa prasowego rozpoczął w połowie lat 50. od publikacji w "Świecie Młodych", później został etatowym fotografem tygodnika "Stolica". W latach 60. publikował w "Polsce", "Ty i Ja" i "Przekroju". – Niestety, nie byliśmy wtedy do końca wolnym krajem. Nie mogłem po prostu wsiąść do samolotu i polecieć do Londynu, żeby zobaczyć, jak Mary Quant skróciła spódnice. Mogłem tylko słuchać Beatlesów i posłuchać o Mary Quant. Ale minispódniczki, które wymyśliła, bardzo szybko pojawiły się też na warszawskich ulicach – mówił w rozmowie z "Wyborczą". Portretował swoje rodzinne miasto. W 2019 roku Dom Spotkań z Historią zorganizował wystawę zdjęć Tadeusza Rolkego pt. "Fotografie warszawskie". – [Warszawa lat 50. i 60.] robiła niezwykłe wrażenie, zwłaszcza jeśli pamiętało się Warszawę przedwojenną. Po wojnie to było morze ruin z pojedynczymi domami (...) Lubię Warszawę, ale się nie zachwycam. Jest w Europie wiele wspanialszych miast, a ja jestem głębokim Europejczykiem – mówił. Fotografował także ludzi, jest autorem legendarnych portretów osobistości ze świata sztuki i kina – m.in. Andrzeja Wajdy, Zbigniewa Cybulskiego, Kaliny Jędrusik, Aliny Szapocznikow, Wojciecha Fangora, Kory Jackowskiej, Zbigniewa Libery, Tadeusza Konwickiego czy Josepha Beuysa. Fotografował działania artystyczne Tadeusza Kantora. W 1970 roku wyjechał do Niemiec, dostał rezydencję artystyczną – miesięczny pobyt w zamku w Wolfsburgu. Po stypendium pracował dla agencji Internations zajmującej się PR-em Republiki Federalnej. Spędził za granicą w sumie dziesięć lat. Mieszkał głównie w Hamburgu. Współpracował z takimi pismami, jak: "Stern", "Die Zeit", "Der Spiegel", "Brigitte", "Geo" oraz "Art" – najważniejszym w Niemczech magazynem o sztuce. Zrealizował wówczas cykle fotograficzne: "Velgen", "Sycylia" (1974-1975) i – jedną z najważniejszych serii w dorobku – "Fischmarkt" o targu rybnym w Hamburgu. Wrócił do Polski – jak sam przyznawał – ze względu na mamę. Po powrocie do kraju nadal pracował głównie dla pism niemieckich – hamburskiego "Art" i "Brigitte". W 1982 roku poznał Korę Jackowską. Spotkanie zaowocowało kilkuletnią współpracą; jedna z fotografii Rolkego została wykorzystana na okładce płyty "Nocny Patrol" Maanamu. W latach 90. zainteresował się tematyką żydowską. Fotografował miejsca niegdyś zamieszkiwane przez tę społeczność. "Szukam tych miejsc, robię wycinki z tej rzeczywistości, wyrzucam atrybuty współczesności, te anteny telewizyjne, te wszędzie parkujące samochody" — mówił. Jego archiwum liczy ponad 100 tys. zdjęć, które od 2014 roku dostępne jest na stronie internetowej Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Tadeusz Rolke zmarł 14 lipca 2025 roku. Miał 96 lat. "Zapisał dla nas w obrazie całą epokę, nasze iluzje, marzenia, oczekiwania, czasami frustracje. Zapisał kreatorów rzeczywistości i jej uczestników. W końcu zapisał też historię, i tę z małej, i tę z wielkiej litery. Omal do końca z aparatem. Jego ostatnią ulubioną modelką była moja przyjaciółka Larissa Baldovin, jeszcze niedawno robił jej sesję. Małgosia Purzyńska zapisała biografię Tadeusza. A On sam z nami zostanie, choć być tutaj nie chciał coraz bardziej" – pożegnał go w serwisach społecznościowych pisarz i poeta Remigiusz Grzela.

Dawid Dróżdż, oprac. Agnieszka Drabikowska

Zdjęcie profilowe: Maciek Jaźwiecki/Agencja Wyborcza.pl