Austriacki pisarz, tłumacz polskiej literatury, dziennikarz. Jego książka "Śmierć w bunkrze. Opowieść o moim ojcu" jest wspaniałym przykładem uczciwego i bolesnego rozliczenia z wojenną historią. Martin Pollack był synem Gerharda Basta, zbrodniarza wojennego, sturmbannführera SS i szefa Gestapo w Linzu, a następnie dowódcy grupy specjalnej, która zajmowała się likwidacją Żydów i innych osób uznanych za "niepożądane". "Ojciec pochodził z terenów zamieszkanych przez Słoweńców i ludność niemieckojęzyczną. Po studiach w Grazu wstąpił do gestapo, do SS i do SD. Służył m.in. w Linzu, w Münster, w Polsce i na Słowacji" - mówił w jednym z wywiadów. - Nie był potworem, psychopatą. Był zwykłym Austriakiem, zwykłym człowiekiem - dodawał. O tym, dlaczego zwykli ludzie są zdolni do niezwykłego okrucieństwa, pisał w swojej twórczości wielokrotnie. Urodził się w 1944 roku. Nie zdążył zbyt dobrze poznać ojca - gdy miał trzy lata Gerhard Bast został zamordowany. O jego przeszłości dowiedział się dopiero, gdy skończył 14 lat. Wtedy matka po raz pierwszy wspomniała na ten temat. Po latach rodzinną historię opisał w wydanej po polsku w 2006 r. "Śmierci w bunkrze", za którą otrzymał Nagrodę Literacką Europy Środkowej „Angelus". Zanim wybrał studia ze slawistyki, ze specjalnością polonistyczną, uczył się na stolarza, zdał nawet egzamin czeladniczy. Do Polski po raz pierwszy przyjechał w 1965 r. "Gdy po raz pierwszy jechałem do Warszawy, aby studiować polską literaturę, nie przypuszczałem, że ta decyzja zaważy na całym moim życiu. Polska literatura towarzyszyła mi odtąd zawsze. Zajmowałem się oczywiście także innymi tematami, jednak polscy autorzy i książki byli stale obecni". Na niemiecki przełożył m.in. książki Ryszarda Kapuścińskiego, Andrzeja Bobkowskiego, Mariusza Wilka i Wilhelma Dichtera. W latach 1987-98 roku pracował jako redaktor i korespondent czasopisma "Der Spiegel". Pisał o Polsce i Austrii. Za największe osiągnięcie Pollacka uznaje się cykl książek poświęconych rodzinie - ojcu i jego krewnym - który otwiera "Śmierć w bunkrze", a kontynuowany jest przez "Skażone krajobrazy" (2014), "Topografię pamięci" (2017) i "Kobieta bez grobu. Historię mojej ciotki" (2020). Legendarny włoski eseista i prozaik, Claudio Magris pisał o "Śmierci w bunkrze", że "to książka przykuwająca uwagę, a zarazem wyważona, ba, chłodno naukowa. Przede wszystkim jednak bije z niej głęboki humanizm i okiełznany ból. To literacki wyraz dojrzałości, która nie ucieka przed prawdą, lecz akceptuje ją, choć czyni to z wielkim wysiłkiem i dziecięcym poczuciem wstydu". Twórczość Pollacka odbudowywała mosty, które długi czas wydawały się na zawsze spalone. Austriacki pisarz udowadniał, że historia jednak może być nauczycielką, choć żeby tak się stało, trzeba sięgnąć po mikrohistorie, opowieści rodzinne, to, co wyparte i osobiste. Pollack odbudowywał mosty zarówno literaturą, jak i wspieraniem polskich autorów, czy opowiadaniu o Polsce w jednym z najtrudniejszych dla niej czasów - transformacji ustrojowej. Za swoje książki i przekłady był wielokrotnie nagradzany. Oprócz Angelusa, wyróżniono go m.in. Nagrodą im. Georga Dehio, Lipską Nagrodą Książkową na rzecz Porozumienia Europejskiego, tytułem Ambasadora Nowej Europy i Nagrodą im. Karla Dedeciusa. W 2022 r. został na 3 lata przewodniczącym jury Literackiej Nagrody Europy Środkowej „Angelus". Zmarł 17 stycznia 2025 roku w wieku 80 lat po długiej chorobie nowotworowej.