Jorge Mario Bergoglio - Franciszek

Jorge Mario Bergoglio - Franciszek

Ur. 17.12.1936 Zm. 21.04.2025

Wspomnienie

Był pierwszym papieżem z Ameryki Południowej i pierwszym jezuitą wybranym na zwierzchnika Kościoła. "Przewodnią nicią jego misji było przekonanie, że Kościół jest domem dla wszystkich, domem, którego drzwi są zawsze otwarte". Urodził się 17 grudnia 1936 roku we Flores, ubogiej dzielnicy Buenos Aires, jako najstarszy z pięciorga dzieci włoskiego imigranta Maria José Bergoglio. W 1958 roku wstąpił do zakonu jezuitów, 11 lat później przyjął święcenia kapłańskie. W latach 1973-79 był prowincjonałem zakonu w Argentynie. W 1998 r. został arcybiskupem Buenos Aires i zarazem prymasem Argentyny. 13 marca 2013 roku, po rezygnacji papieża Benedykta, został wybrany na jego następcę. Kiedy po raz pierwszy pojawił się na balkonie bazyliki św. Piotra, z uśmiechem powiedział: „Bracia i siostry, dobry wieczór". "Był to moment przełomowy. Po raz pierwszy na Stolicy Piotrowej zasiadł papież z Ameryki Łacińskiej. Po raz pierwszy wybrano jezuitę. I po raz pierwszy – człowieka, który nie mieszkał w biskupim pałacu, lecz w skromnym mieszkaniu, sam sobie gotując. Który zamiast limuzyny i szofera wybierał autobus lub metro [...] Był duszpasterzem, nie monarchą. Głosił, że instytucja ma zejść z piedestału, że Kościół ma być szpitalem polowym, a nie pałacem biskupim" – pisał w "Wyborczej" publicysta Artur Nowak. Jorge Mario Bergoglio wybrał imię Franciszek, tak jak św. Franciszek z Asyżu. Decyzja ta była również wyborem programu i stylu, który chciał nadać swemu pontyfikatowi - poświęcić go przede wszystkim trosce o ubogich i pokrzywdzonych. Swoją pierwszą podróż jako papież odbył na Lampedusę, wyspę symbolizującą tragedię migrantów, gdzie tysiące ludzi tonęło w morzu. "Przewodnią nicią jego misji było również przekonanie, że Kościół jest domem dla wszystkich, domem, którego drzwi są zawsze otwarte" - mówił podczas mszy żałobnej kardynał Giovanni Battista Re. Papież Franciszek uznawany był za umiarkowanego reformatora Kościoła. - Miał intuicję, ale brakowało mu siły lub woli, by uzdrowić Kościół. Reformował - ale tylko tam, gdzie nie bolało za bardzo - pisał Artur Nowak. "Franciszek pozostawił po sobie niejednoznaczny bilans, jeśli chodzi o walkę ze skandalem związanym z nadużyciami seksualnymi. W innych kwestiach, takich jak posługa kobiet w Kościele, nie poczynił wielu kroków naprzód, ale pozostawił otwarte drzwi. Próbował zmniejszyć konflikt w kwestii wywodzących się z USA wojen kulturowych w kwestiach moralności seksualnej, a zwłaszcza homoseksualności. Ale też nie pomijał tych kwestii, tyle że szukał zmiany praktyki duszpasterskiej, a nie doktrynalnej. To była strategiczna dwuznaczność Franciszka, którą stosował nie tylko w dyplomacji, ale także w dzielących kwestiach doktrynalnych" - oceniał w "Wyborczej" prof. Massimo Faggioli, watykanista z Villanova University. Franciszek nigdy nie potępił jednoznacznie Rosji za wojnę w Ukrainie, choć nieustannie wzywał do modlitwy za "umęczoną Ukrainę". W swoim ostatnim orędziu wielkanocnym, które 20 kwietnia 2025 roku odczytał abp Diego Ravelli, mistrz papieskich ceremonii liturgicznych (papież z powodu choroby był już zbyt słaby), podkreślał: "Chciałbym, abyśmy na nowo żywili nadzieję, że pokój jest możliwy (…)Żaden pokój nie jest możliwy bez prawdziwego rozbrojenia! Potrzeba zapewnienia przez każdy naród swej obrony nie może przerodzić się w powszechny wyścig zbrojeń". Zmarł w wielkanocny poniedziałek 21 kwietnia 2025 roku. „Dziś o godz. 7.35 rano biskup Rzymu Franciszek powrócił do domu Ojca. Całe jego życie było poświęcone służbie Panu i Jego Kościołowi. Nauczył nas żyć wartościami Ewangelii z wiernością, odwagą i powszechną miłością, szczególnie na rzecz najbiedniejszych i najbardziej zmarginalizowanych" - ogłosił światu kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego kard. Kevin Farrell. Zgodnie z jego życzeniem, został pochowany w Bazylice Santa Maria Maggiore w rzymskiej dzielnicy Esquilino, około 6 kilometrów od Watykanu, a nie, jak jego poprzednicy, w grotach pod Bazyliką św. Piotra. „Zmieniam rytuał tak, aby czuwanie i pogrzeb papieży był taki jak każdego innego dziecka Kościoła" – mówił Franciszek. Spoczął w skromnym grobie w ziemi, bez dekoracji, opatrzonym jedynie napisem "Franciscus".

Agnieszka Drabikowska

Zdjęcie profilowe: Jakub Porzycki/Agencja Wyborcza.pl