Ewa Podleś

Ewa Podleś

Ur. 26.04.1952 Zm. 19.01.2024

Wspomnienie

Ewa Podleś urodziła się 26 kwietnia 1952 roku w Warszawie. Tradycje muzyczne w rodzinnym domu były od zawsze, matką była chórzystka Teatru Wielkiego. Ewa Podleś wraz z siostrą studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie, po ukończeniu której zadebiutowała w 1976 r. jako Rozyna w „Cyruliku sewilskim”. Świat szybko zauważył wspaniałą polską śpiewaczkę – już w 1978 roku zdobyła trzecią nagrodę na Konkursie im. Czajkowskiego w Moskwie, później były jeszcze konkursy w Rio de Janeiro, Tuluzie i Barcelonie. „Na początku kariery śpiewałam wyłącznie młode dzierlatki, różne trzpiotki i uwodzicielki, popisywałam się koloraturą. Po urodzeniu dziecka dzięki systematycznej pracy i mądremu doborowi ról barwa mojego głosu zmieniła się, ściemniała. To otworzyło przede mną nowe możliwości repertuarowe, zaczęłam np. śpiewać Wagnera, ale przybyło też ról męskich. Mam ich w swoim repertuarze tak wiele, że czasami z obawą spoglądam w lustro, czy przypadkiem nie rosną mi wąsy. Na scenie ciągle muszę obejmować różne sopranistki i wyznawać im miłość" – wspominała Ewa Podleś w 2006 roku w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”. W 1984 r. zadebiutowała w Metropolitan Opera w Nowym Jorku w operze Haendla "Rinaldo". Powróciła w to miejsce w 2008 r. jako La Cieca w "Giocondzie" Ponchiellego. „Była fenomenem wokalnym i artystycznym na skalę światową. Obdarzona została głosem niezwykle rzadkim, kontraltem z trzyoktawową skalą. Pozwalał jej sięgać do najniższych >barytonowych< dźwięków, a w górnych rejestrach brzmieć lekko i zwiewnie. Do tego dochodziła silna osobowość i wyobraźnia artystyczna, nadająca jej interpretacjom rzadko spotykany wymiar dramatyczny” – wspomina Ewę Podleś w „Wyborczej” Anna S. Dębowska. 7 listopada 2023 r. zmarł mąż Ewy Podleś i jej partner koncertowy, pianista Jerzy Marchwiński. Artystka dołączyła do niego w piątek, 19 stycznia 2024 r. Miała 71 lat. „To niepowetowana strata. Spoczywaj w pokoju droga Ewo, to był zaszczyt i przyjemność znać Cię i z Tobą śpiewać” – napisał w mediach społecznościowych znakomity śpiewak operowy Piotr Beczała.

Redakcja

Zdjęcie profilowe: Piotr Skórnicki/Agencja Wyborcza.pl