Leonid Teliga

Leonid Teliga

Ur. 28.05.1917 Zm. 21.05.1970

Wspomnienie

Jako pierwszy Polak w historii - pod koniec lat 60. XX wieku - samotnie opłynął świat na jachcie Opty. Leonid Teliga urodził się w niewielkiej miejscowości Wiaźma pod Smoleńskiem w Rosji. Kiedy Polska odzyskała niepodległość w 1918 roku, rodzina Teligów powróciła do kraju. Przyszły żeglarz dzieciństwo i młodość spędził w Grodzisku Mazowieckim, gdzie ukończył szkołę podstawową i średnią. Po odbyciu zasadniczej służby wojskowej został absolwentem - w roku 1936 - Kursu Podchorążych Rezerwy w Pułtusku. Później kształcił się w Szkole Podchorążych Piechoty w Komorowie koło Ostrowi Mazowieckiej. W 1938 roku na kursie w Wojskowym Ośrodku Szkoleniowym Yachtingu Morskiego w Jastarni zdobył patent sternika morskiego. W tym samym roku otrzymał promocję na najniższy stopień oficerski. W kampanii wrześniowej 1939 roku walczył m.in. pod Tomaszowem Mazowieckim. Po dotarciu na Wołyń, dostał się do niewoli sowieckiej i został wywieziony do wschodniej Ukrainy. Tam początkowo pracował jako rybak na Donie, a po ukończeniu kursu dla szyprów - na Morzu Azowskim i Morzu Czarnym. W 1942 roku, razem z utworzoną w ZSRR armią gen. Władysława Andersa, przedostał się przez Bliski Wschód i Afrykę do Anglii. Tam został strzelcem pokładowym bombowca w 300 Dywizjonie Ziemi Mazowieckiej. Do Polski powrócił w 1947 roku, pracował jako dziennikarz - był m.in. korespondentem Polskiej Agencji Prasowej. W styczniu 1967 roku Leonid Teliga zrealizował marzenie swojego życia - wyruszył z Casablanki w Maroku w samotny rejs dookoła świata na wybudowanym przez siebie, prawie dziesięciometrowym jachcie "Opty". Po drodze minął Wyspy Kanaryjskie, Barbados, Kanał Panamski, Galapagos, Markizy, Tahiti aż dotarł do Fidżi. Stamtąd przez Cieśninę Torresa i Ocean Indyjski, obok Przylądka Dobrej Nadziei, aż 29. kwietnia 1969 roku - po 2 latach, 13 dniach i 21,5 godzinie - dotarł z powrotem do Casablanki. Do Polski Leonid Teliga jednak nie przypłynął - okazało się, że w trakcie rejsu poważnie zachorował na raka i z tego powodu został przetransportowany drogą lotniczą do szpitala, gdzie przeszedł operację. Zmarł rok później po kilkunastomiesięcznej walce z nowotworem. Został pochowany na stołecznym cmentarzu wojskowym na Powązkach.

Redakcja

Zdjęcie profilowe: Danuta B. Łomaczewska / East News