Marek Szaruga
Wspomnienie
„Jego nagła śmierć jest wielką stratą dla środowiska samorządowego" - napisał facebookowy profil Unii Miasteczek Polskich o nagłej śmierci burmistrza kujawsko-pomorskiej gminy Kcynia. Marek Szaruga urodził się 8 października 1963 roku w położonym niespełna 30 km od Kcyni Żninie. „Pracę zawodową rozpoczął jako nauczyciel. Przez kilkanaście lat pracował w Gimnazjum w Chwaliszewie. W latach 1999-2011 pełnił funkcję dyrektora tej placówki. Następnie pracował jako wizytator w Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy” – informuje Unia Miasteczek Polskich. W 2014 roku Marek Szaruga został burmistrzem Kcyni. „Startował wtedy w barwach Platformy Obywatelskiej. Cztery lata później o kolejną kadencję skutecznie ubiegał się już z własnego komitetu wyborczego. Wiosną zamierzał walczyć o reelekcję” – czytamy na Wyborcza.pl Bydgoszcz. „Jako burmistrz aktywnie działał w Unii Miasteczek Polskich. Zabiegał m.in. o rewitalizację linii kolejowej nr 356 na odcinku z Kcyni do Bydgoszczy. >Od lat się o nią biję. Rozwiązałaby problem wykluczenia komunikacyjnego mieszkańców gminy< - mówił jeszcze w czerwcu podczas debaty w bydgoskich Młynach Rothera” – przypomina Wyborcza.pl Bydgoszcz. Unia Miasteczek Polski podkreśla, że w położonej w powiecie nakielskim gminie Kcynia „Marek Szaruga objął sprawowanie władzy w trudnym zwłaszcza pod względem finansów momencie. Nie bał się podejmować trudnych decyzji wprowadzających oszczędności, które służyły dla dobra wszystkich mieszkańców gminy. >Burmistrzem się bywa a człowiekiem odpowiedzialnym się jest< – mówił Marek Szaruga” – napisano. Swojego burmistrza żegna też oczywiście gmina. „Od samego początku piastując to stanowisko, na które został wybrany wolą mieszkańców gminy, każdego dnia pracował dla jej dobra. Wyznaczał sobie cele i skrupulatnie je realizował, traktował każdy nawet najmniejszy problem bardzo poważnie. Miał jeszcze wiele pomysłów, chciał jeszcze wiele zrobić…dla nas, dla mieszkańców, dla gminy” – czytamy na profilu gminy Kcynia na Facebooku. Marek Szaruga zmarł w sobotę 19 sierpnia podczas urlopu w Karpaczu. Pozostawił żonę Dorotę oraz syna Kubę i córkę Agatę. W październiku skończyłby 60 lat…
Powiązane artykuły
