Był jednym z najbardziej lubianych polskich aktorów. Pamiętny zaopatrzeniowiec Zygmunt Bączyk z Sulęcic, szukający treblinek do kombajnów w „Nie lubię poniedziałku” Tadeusza Chmielewskiego i trener Wacław Jarząbek z „Misia” Stanisława Barei. Jerzy Turek pochodził ze wsi Tchórzowa pod Węgrowem na Mazowszu. Po II wojnie światowej mieszkał z rodziną w podwarszawskiej Kobyłce. Drogę na filmowy plan miał nieoczywistą – po podstawówce ukończył stołeczne Technikum Budowy Silników Samolotowych, później pracował w żerańskiej Fabryce Samochodów Osobowych. I to właśnie tam – w przyzakładowym zespole artystycznym – po raz pierwszy zetknął się ze sceną. Występy przed publicznością musiały przypaść mu do gustu, bo już niedługo w Liceum Technik Teatralnych zdał maturę i rozpoczął studia w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Studia ukończył w 1958 roku. Jeszcze w tym samym roku dostał angaż do Teatru Ziemi Opolskiej, gdzie zadebiutował rolą Teodora Rousseau w przedstawieniu „Lato w Nohant” Jarosława Iwaszkiewicza. Po swoim pierwszym teatralnym sezonie w Opolu powrócił do Warszawy. Grał w Teatrze Syrena (1959–1961), Teatrze Polskim (1961–1969), Teatrze Narodowym (1969–1974), Teatrze Rozmaitości (1974–1982), ponownie w Narodowym (1982–1985), oraz w Teatrze Kwadrat (1986-2010). Filmowy debiut miał nie byle jaki: zagrał epizodyczną rolę powstańca – wartownika w „Eroice” (1957) Andrzeja Munka. Rok później w „Krzyżu Walecznych” Kazimierza Kutza wykreował postać fajtłapowatego Franciszka Sochy „Wyskrobka”, który po powrocie z wojny zamiast rodzinnej wsi zastaje zgliszcza. Później pojawiał się w epizodycznych rolach w takich obrazach, jak „Gdzie jest generał…” (1963) Tadeusza Chielewskiego i seriale „Kapitan Sowa na tropie” (1965), „Czterej pancerni i pies” (1970), „Podróż za jeden uśmiech” (1972), „Janosik” (1974). W latach 70. grał też znakomite role komediowe, np. zaopatrzeniowca Zygmunta Bączyka w „Nie lubię poniedziałku” (1971) Tadeusza Chmielewskiego i milicjanta Frania w „Nie ma mocnych” (1974) Sylwestra Chęcińskiego. Zasłyną też pamiętną rolą trenera Wacława Jarząbka „Misiu” (1980) Stanisława Barei. To on wygłosił tam pamiętne przemówienie do szafy: „Łubu-dubu, łubu-dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu! Niech żyje nam! To śpiewałem ja – Jarząbek”. Do charakterystycznych filmowych ról Jerzego Turka należą poza tym mąż-pantoflarz śpiewaczki w serialu „Alternatywy 4” (1983) Barei, porywczy Zenon Solski w komediach „Kogel-mogel” (1988) i „Galimatias, czyli Kogel-mogel II” (1989) Romana Załuskiego oraz listonosz Józef Garliński w serialu „Złotopolscy” (1997-2010). Jerzy Turek zmarł na białaczkę. Został pochowany w Kobyłce.