O śmierci ppłk Władysława Foksy poinformowało Starostwo Powiatowe w Żywcu. „Urodził się 16 lutego 1920 r. w Żywcu. Od czerwca 1942 r. był żołnierzem Armii Krajowej. Pracował jako robotnik przy budowie fabryki IG Farben w pobliżu niemieckiego obozu Auschwitz. W 1942 r. został aresztowany przez Niemców. Śledztwo przeciw niemu gestapo prowadziło w Oświęcimiu i Bielsku. Został karnie włączony na siedem miesięcy do komanda robotników w kamieniołomie w Kamienicy. Po zwolnieniu w 1943 r. wrócił do pracy w Oświęcimiu” – wspomina starostwo na swojej stronie internetowej. Ewa Furtak w portalu Wyborcza.pl Bielsko-Biała przypomina, że ppłk Władysław Foksa „jesienią 1945 r. związał się ze zgrupowaniem NSZ pod dowództwem Henryka Flamego >Bartka<. Był ostatnim żyjącym żołnierzem tego oddziału”. „Kilkuset żołnierzy i drugie tyle informatorów – oddział Narodowych Sił Zbrojnych Henryka Flamego >Bartka< był największym antykomunistycznym ugrupowaniem na Górnym Śląsku i Podbeskidziu. Bezpieka stawała na głowie, żeby go zlikwidować, ale partyzanci byli świetnie zorganizowani. I bardzo skuteczni – 3 maja 1946 r. zajęli Wisłę i urządzili w niej dwugodzinną defiladę. Karta odwróciła się jesienią, kiedy w wyniku prowokacji blisko 200 żołnierzy >Bartka< wpadło w ręce UB. Zostali zamordowani we wrześniu 1946 r. przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa w wyniku operacji o kryptonimie >Lawina< - czytamy. Starostwo dodaje, że Władysław Foksa, szykanowany w PRL, znalazł pracę na kolei. „W 1990 r. został radnym Żywca. Działał w Akcji Katolickiej. W latach 1990–96 był prezesem Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego w ówczesnym województwie bielskim oraz założycielem i pierwszym prezesem Związku Żołnierzy NSZ na Podbeskidziu” – czytamy. Awans na stopień kapitana Władysław Foksa otrzymał w 2013 r., w 2017 r. został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, rok później awansowany na stopień majora w stanie spoczynku, a w 2020 r. - do stopnia podpułkownika. Władysław Foksa miał 103 lata.