„Chowałam się w pięknej atmosferze lotniczej, mój ojczym zabierał mnie na Challenge lotnicze, na zawody balonowe. Widziałam, jak Bajan zwyciężał, jak przyleciał na RWD. W związku z tym ciągle był ten temat w domu” – tak na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego wspomina lata dzieciństwa Barbara Matys-Wysiadecka, „Baśka-Bomba”, słynna minerka z powstania warszawskiego. Na świat przyszła 10 marca 1923 r. w Warszawie. W Skolimowie ukończyła szkołę powszechną, następnie uczyła się w prywatnym Żeńskim Gimnazjum Anny Jakubowskiej przy pl. Trzech Krzyży w Warszawie. Po tym, jak Niemcy napadli w 1939 r. na Polskę zgłosiła się jako wolontariuszka do pracy w szpitalu polowym w Skolimowie. Już podczas okupacji ukończyła Szkołę Pielęgniarstwa Polskiego Czerwonego Krzyża. Kilka miesięcy po rozpoczęciu wojny zaangażowała się w działalność konspiracyjną – działała w Wojskowej Służbie Kobiet oraz w Kobiecych Patrolach Minerskich. Tomasz Urzykowski w portalu Wyborcza.pl Warszawa opisuje, że w powstaniu warszawskim, wraz z koleżankami minerkami, do których pseudonimów dodawano słowo „Bomba”, Barbara Matys-Wysiadecka została przydzielona do Oddziału Osłonowego Wojskowych Zakładów Wydawniczych. „Była to doborowa formacja w dyspozycji dowódcy sił powstańczych pułkownika (potem generała) Antoniego Chruściela >Montera<, kierowana wszędzie tam, gdzie potrzebne było wsparcie ataku lub obrony zajętych pozycji. Szlak bojowy Barbary Matysówny >Baśki< obejmował Śródmieście Północne. Uczestniczyła m.in. w walkach o Pocztę Główną przy pl. Napoleona. Uzbrojonymi przez jej patrol granatami obrzucone zostało niemieckie działo pancerne, przejęte następnie przez powstańców” – czytamy. Barbara Matys-Wysiadecka odegrała niezwykle ważną rolę w zdobyciu 20 sierpnia 1944 r. wieżowca przedwojennej Polskiej Agencyjnej Spółki Telefonicznej. Budynek ten podczas okupacji mieścił centralę telefoniczną obsługującą Generalne Gubernatorstwo. Wraz z "Baśką" w tej akcji brały udział Wanda Maciejowska "Iza" i Irena Grabowska „Hanka", a patrolem minerskim dowodził kapitan Jerzy Skupieński „Jotes". „PAST-a strasznie nam przeszkadzała. Miejsce postoju oddziału osłonowego, gdzie był przydzielony mój patrol, patrol Ireny Bredel, to była ulica Boduena. Myśmy tam swobodnie nie mogli chodzić z powodu PAST-y, oni znajdowali czas, żeby polować wkoło, mieli bardzo dobrą widoczność. Już było tyle ciężkich akcji, o które się ocierałam, że to, że mam iść do PAST-y i że przedtem poszły dwie koleżanki na pierwszy atak, to było normalne. Będzie rozkaz i nie wiadomo, jaki będzie rozkaz” – to wspomnienia Barbary Matys-Wysiadeckiej opublikowane na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego. Po upadku powstania trafiła do obozu przejściowego w Ożarowie, następnie do obozów jenieckich Lamsdorf (Łambinowice), Muhleber oraz Zeithein. Do Polski wróciła w maju 1945 r. Odnalazła rodzinę, zamieszkała w Skolimowie. Tomasz Urzykowski na Wyborcza.pl Warszawa opowiada, że Barbara Matys-Wysiadecka była zaangażowana się w działalność PSL Stanisława Mikołajczyka, za co spotkały ją szykany ze strony bezpieki. „Dwa razy była aresztowana i przetrzymywana w gmachu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego przy ul. Koszykowej, ale niczego jej nie udowodniono i szybko wypuszczono na wolność. Nie dostała się na studia medyczne we Wrocławiu. W 1951 r. wyszła za mąż za inżyniera Bogdana Wysiadeckiego, absolwenta Szkoły Inżynierskiej Wawelberga i Rotwanda oraz Politechniki Warszawskiej. Po odchowaniu ich jedynego dziecka - syna Piotra - Barbara Matys-Wysiadecka podjęła w 1963 r. pracę jako pielęgniarka dyplomowana w Centrum Rehabilitacji >Stocer< w Konstancinie-Jeziornie. Z czasem objęła tam prowadzenie punktu krwiodawstwa. W 1980 r. przeszła na emeryturę. Przez kilkadziesiąt lat mieszkała na Ochocie” – czytamy. 10 marca 2023 r. Barbara Matys-Wysiadecka skończyła 100 lat. Zmarła 23 sierpnia 2023 r. Dwa dni później poinformowało o tym Muzeum Powstania Warszawskiego. „Najdzielniejsza z dzielnych, potrafiła zachować zimną krew w każdej sytuacji. W Powstaniu walczyła do końca” – napisano.