Jovan Divjak

Jovan Divjak

Ur. 11.03.1937 Zm. 08.04.2021

Wspomnienie

Generał, który w 1992 r. bronił Sarajewa przed armią, w której służył. Urodzony w Belgradzie w rodzinie bośniackich Serbów całe życie poświęcił Jugosłowiańskiej Armii Ludowej, w której dosłużył się stopnia generała i stanowiska dowódcy obrony cywilnej Sarajewa. Gdy w 1992 r. wybuchła wojna, zorganizował skuteczną obronę bośniackiej stolicy – przed armią, w której służył. Ale i tak władze bośniackie aresztowały go na początku wojny jako Serba, armia zaś skazała go za zdradę, bo rozkazał wydać obronie cywilnej amunicję. Gdy w maju 1992 r. wynegocjował bezpieczną ewakuację koszar w śródmieściu w zamian za zwolnienie uprowadzonego przez armię prezydenta Izetbegovicia, ustępująca kolumna wojskowa została zatrzymana przez bośniackie bojówki. Generał wynegocjował wznowienie ewakuacji, chodząc od czołgu do czołgu, choć jakiś narwaniec z jednej czy drugiej strony mógł go wówczas zastrzelić. Po czarnogórsku to się nazywa „cojstvo” – straceńcza odwaga, a zarazem – człowieczeństwo. Nie ma większego komplementu. Po wojnie założył organizację Edukacja Buduje Bośnię. Jej korepetytorzy za niskie stawki przygotowywali dzieci do egzaminów, w tym z historii. Uczyli najpierw, co mają mówić, by zaliczyć, a potem, jak było naprawdę. Dostał francuską Legię Honorową i odznakę Sarajewa, ale powojenne państwo bośniackie go nie uhonorowało: bośniaccy Serbowie położyli weto. W 2011 r. na lotnisku w Wiedniu dopadł go serbski nakaz aresztowania. Belgrad chciał ukarać Divjaka za zapobieżenie masakrze podczas ewakuacji armii w maju 1992 r. Za to samo potępiali go bośniaccy nacjonaliści. Podziękowały mu tylko matki ewakuowanych poborowych. A austriacki sąd nakaz aresztowania odrzucił.

Dawid Warszawski

Zdjęcie profilowe: Ronald Zak / AP