Matka Teresa z Kalkuty

Matka Teresa z Kalkuty

Ur. 06.08.1910 Zm. 05.09.1997

Wspomnienie

Jeszcze za życia stała się symbolem chrześcijaństwa spod znaku św. Franciszka z Asyżu – chrześcijaństwa dobroci i miłosierdzia dla wszelkiego stworzenia. Była głosem wiary, nadziei i miłości; znakiem sprzeciwu wobec wszystkich nieszczęść i cierpień ludzkich. Ale przede wszystkim była świadectwem, że zło można dobrem zwyciężać. Poświęciła swe życie biedakom, opieką otaczała głównie mieszkańców slumsów Kalkuty. - Pewnego razu śniłam, że stanęłam przed bramami Nieba - opowiadała księciu Grecji Michałowi. - A św. Piotr powiedział: Wracaj na Ziemię. Tu nie mamy żadnych slumsów. Matka Teresa pochodziła z albańskiej rodziny mieszkającej w Skopie w Macedonii Północnej. Nazywała się Agnes Gonxha Bojaxhiu. Kiedy miała 18 lat przyjechała do opactwa Instytutu Błogosławionej Dziewicy Maryi w Irlandii i wstąpiła do mieszczącego się tam zakonu misyjnego loretanek. Do Kalkuty udała się w 1929 r. Tam przez blisko 20 lat uczyła historii i geografii. Pewnego dnia, jadąc na rekolekcje w Himalaje, poczuła drugie powołanie: powinna odejść z zakonu, „aby móc w sposób wolny, całym swoim życiem, służyć ludziom biednym”. W 1949 roku założyła własne Zgromadzenie Misjonarek Miłości. Do trzech, zwyczajowych, ślubów zakonnych - posłuszeństwa, ubóstwa i czystości - Matka Teresa dorzuciła czwarty - bezinteresownej służby na rzecz ubogich. Trzy lata później założyła Nirmal Hriday - Dom Czystego Serca, w którym nędzarze mogli umrzeć z godnością. Potem zakładała szkoły, domy dziecka, ośrodki dla trędowatych, narkomanów, prostytutek, maltretowanych kobiet. Ale Matka Teresa na rzecz ubogich i pokrzywdzonych pracowała nie tylko w Kalkucie. Była w Armenii po trzęsieniu ziemi, w Kambodży w czasie wojny, w Etiopii w czasie klęski głodu, w Czarnobylu po wybuchu reaktora atomowego. W 1982 r. w Bejrucie, w czasie izraelskiej inwazji, przekonała walczących, by przerwali ogień i pozwolili jej wyprowadzić 37 dzieci, uwięzionych w szpitalu na linii frontu. Była też najważniejszą postacią Kościoła katolickiego, jaka kiedykolwiek odwiedziła komunistyczną Kubę. Gdy w 1979 roku, po wręczeniu jej Nagrody Nobla zgodnie z obyczajem została zaproszona na uroczysty obiad na jej cześć - odmówiła. - Nie mogę sobie pozwolić na taki obiad, gdy wielu ludzi cierpi głód i umiera - odparła. Pieniądze, które miały być wydane na bankiet, wręczono Matce Teresie, jako dar dla najbiedniejszych. Papież Jan Paweł II uważał Matkę Teresę za największego ambasadora chrześcijaństwa naszych czasów. Była chyba jedyną kobietą, która jechała papamobile. Chorowała na długo przed śmiercią. W Kalifornii w 1991 r. leczyła serce. Dwa lata później w Rzymie złamała trzy żebra. Potem obojczyk. Od sierpnia 1996 r. była trzy razy w szpitalu: przeszła atak serca, zapadła na malarię, miała zapalenie płuc. W marcu 1997 roku, ze względu na pogarszający się stan zdrowia, zrezygnowała z przewodnictwa zgromadzeniu, które sama założyła pół wieku wcześniej. Ostatnie miesiące życia spędziła przykuta do wózka inwalidzkiego. Matka Teresa zmarła w Kalkucie i tam została pochowana - na parterze założonego przez siebie Domu Sióstr Misjonarek Miłości.

Redakcja

Zdjęcie profilowe: Andrzej Iwańczuk / Agencja Gazeta