Miał zaledwie 13 lat, kiedy 8. sierpnia 1943 roku złożył przysięgę wojskową w oddziale Jana Piwnika - „Ponurego”. W powstaniu warszawskim stracił oko. Jerzy Bartnik urodził się w Warszawie, ale od 1937 r. mieszkał z rodzicami w Gdyni – tam chodził do szkoły i został harcerzem. Przy okazji nauczył się świetnie mówić po niemiecku. Tuż przed początkiem wojny razem z matką i resztą rodziny powrócił do Warszawy, wysłany tam przez ojca, który pozostał nad morzem i został rozstrzelany przez Niemców. W powstaniu warszawskim Jerzy Bartnik, walcząc w batalionie „Parasol”, brał udział w walkach o Pałacyk Michla (Michlera). Później, po przejściu na Stare Miasto, służył w oddziale specjalnym „Juliusz” batalionu „Gustaw” – był tam dowódcą sekcji tzw. butelkarzy – młodocianych powstańców, których zadaniem było atakowanie Niemców butelkami z benzyną. Uczestniczył w obronie Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych przy ul. Sanguszki – bastionu chroniącego Starówkę od północy. W czasie tych walk został ranny, stracił prawe oko. Po operacji powrócił jednak do swojego oddziału i nauczył się strzelać, celując okiem lewym. Po przydzieleniu do oddziału w zgrupowaniu AK „Bartkiewicz” walczył na ul. Czackiego, w kościele św. Krzyża i na pl. Napoleona (dzisiejszym pl. Powstańców Warszawy). 23. września został najmłodszym żołnierzem Armii Krajowej odznaczonym orderem Virtuti Militari V klasy, Młodego powstańca osobiście uhonorował dowódca AK gen. Tadeusz Komorowski „Bór”. W tym samym miesiącu „Magik” został też awansowany do stopnia kaprala. Po kapitulacji powstania był jeńcem stalagu XI B Fallingbostel w Dolnej Saksonii. Po wyzwoleniu obozu przez oddziały brytyjskiej 8. Armii pozostał na Zachodzie – pełnił tam w Polskich Siłach Zbrojnych. Po demobilizacji ukończył wydział metalurgiczny na Politechnice w Londynie. Później pracował w Wielkiej Brytanii, USA, Kanadzie, Afryce i Szwajcarii. Do Polski na stałe wrócił na początku 1992 roku, zamieszkał na Saskiej Kępie. W 2001 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a siedem lat później został mianowany do stopnia kapitana. Jerzy Bartnik zmarł na zator w stołecznym szpitalu przy ul. Szaserów. Został pochowany na Powązkach Wojskowych.