Gabriela Kownacka

Gabriela Kownacka

Ur. 25.05.1952 Zm. 30.11.2010

Wspomnienie

Niezwykle popularna aktorka teatralna oraz filmowa. Urodziła się we Wrocławiu. Pochodziła z inteligenckiej rodziny, osiadłej w stolicy Dolnego Śląska, a wywodzącej się z Kresów. Studia aktorskie w warszawskiej PWST rozpoczęła w roku 1971, a już na pierwszym roku propozycję filmową złożył jej Andrzej Wajda. Zagrała u niego Zosię w „Weselu”. Dyplom aktorski otrzymała w roku 1975. Często powtarzała, że nie od razu zaczęła rozumieć aktorstwo. „Kiedy człowiek ma 19-20 lat, właściwie nie ma pojęcia, czym ten zawód jest - tłumaczyła w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”. - Mój wybór był ucieczką w fikcję: wolałam żyć w świecie wykreowanym niż rzeczywistym. Chociaż na studiach specjalizowała się w rolach dramatycznych, a jej największą fascynacją był teatr Jerzego Grotowskiego, to tuż po dyplomie dostała angaż do prowadzonego przez Edwarda Dziewońskiego, wcale nie dramatycznego Teatru Kwadrat. Wahała się, ale na przyjęcie propozycji namówił ją prof. Aleksander Bardini. Argumentował, że tylko tam będzie mogła grać dużo i od razu główne role, co dla początkującej aktorki było przecież bardzo ważne. „Nie ma u niej fałszywych tonów i gestów - jest tylko kunszt i niezawodna intuicja aktorska" - pisano o jej pierwszej głównej roli w „Pepsie” Pierrette Bruno. Z miejsca stała się gwiazdą teatru. Jednak już wtedy szukała odskoczni od ról farsowych - choćby w Teatrze Telewizji, gdzie w tym samym czasie zagrała Maggie w „Po upadku” (1976) Arthura Millera w reż. Andrzeja Łapickiego. Właśnie dzięki tej roli - a także kreacji Rity w „Trędowatej” (1976) Jerzego Hoffmana - rok później uznano ją za najlepszą aktorkę młodego pokolenia i uhonorowano Nagrodą im. Zbyszka Cybulskiego. W Kwadracie grała w latach 1975-1978. Była Jacqeline w „Oscarze”, Eweliną we „Wstrętnym egoiście”, Zofią w „Damach i huzarach”. Gościnnie grała w Starej Prochowni. Od roku 1978 do roku 1983 Gabriela Kownacka była aktorką Teatru Współczesnego, ale szczególnie ceniła sobie 15 lat spędzonych w Teatrze Studio, gdzie występowała m.in. w „Zagraj to jeszcze raz, Sam” w reż. Adama Hanuszkiewicza i „Ofelii” w reż. Guido de Mura. Miała też okazję odnaleźć atmosferę Grotowskiego podczas pracy z Jerzym Grzegorzewskim („Jego teatr nauczył mnie odwagi w interpretacji” – mówiła.). W kinie pojawiała się często, m.in. w: „Dziecinnych pytaniach” (1981) Zaorskiego, „Nadzorze” (1983) Saniewskiego, „Kronice wypadków miłosnych” (1987) Wajdy czy „Hanussenie” (1987) Szabó, ale zwykle na drugim planie. W najtrudniejszym momencie kariery („Sądziłam, że skoro dostaję niewiele propozycji, to pewnie jestem złą aktorką”) rękę wyciągnął do niej Wojciech Jerzy Has i zaangażował do „Pismaka” (1984), a później „Niezwykłej podróży Baltazara Kobera” (1988). Reżyserzy często podkreślali jej bezsprzeczną urodę - w spektaklu „Zima pod stołem” Piotr Bajor przyglądał się jej nogom, w wodewilowym „Hallo, Szpicbródka” (1978) Piotr Fronczewski zakładał jej na kostkę złotą bransoletkę. Z Fronczewskim spotykała się zresztą wielokrotnie - m.in. w serialu „Rodzina zastępcza”, który sama nazywała „Szpicbródką 20 lat później” - popularność, którą zawdzięczała roli rezolutnej mamy kilkorga dzieci, można porównać tylko z tą, którą kilka lat wcześniej przyniosła jej Dorota z „Matek, żon i kochanek” Juliusza Machulskiego. Od 1999 r. była w zespole Teatru Narodowego, ale występowała coraz rzadziej. W 2004 roku zdiagnozowano u niej raka piersi. Początkowo leczenie dało pozytywne rezultaty, ale w połowie 2008 roku choroba wróciła.

Paweł T. Felis

Zdjęcie profilowe: Grzegorz Dąbrowski / Agencja Gazeta