Enzo Sciotti

Enzo Sciotti

Ur. 24.09.1944 Zm. 11.04.2021

Wspomnienie

Był jednym z najsłynniejszych europejskich autorów plakatów filmowych, Rysował dla twórców kina grozy, Davida Lyncha oraz dla braci Coen. Stworzył w sumie 3 tys. plakatów filmowych. Urodził się w Rzymie w rodzinie artystów, nic więc dziwnego, że szybko odkrył w sobie talent do rysowania. Kiedy był małym chłopcem, narysował portret papieża Jana XXIII, a jego rodzice wysłali pracę do Watykanu. Sciotti niedługo potem dostał od papieża list, w którym Ojciec Święty chwalił jego umiejętności. Podobno już jako nastolatek pasjonował się kinem. Zdolności plastyczne połączone z zamiłowaniem do filmów sprawiły, że plakaty dla obrazów kinowych tworzył już od 16 roku życia. Wiedziony pasją z teczką pełną prac proponował swoje usługi firmom zajmującym się projektowaniem plakatów. Został zatrudniony natychmiast, co tylko pokazuje skalę jego talentu. Po 15 latach otworzył w Rzymie własne studio, a szczyt jego sławy przypadał na lata 70. i 80., bo właśnie wtedy – zwłaszcza we Włoszech – powstawało najwięcej filmów grozy. Okazał się jednym z najlepszych i najpopularniejszych europejskich artystów zajmujących się plakatami filmowymi. To on narysował Jeana-Claude'a Van Damme'a wyciągającego pięść zaciśniętą na medalu („Krwawy sport”), Rutgera Hauera spoglądającego z determinacją w postapokaliptyczną rzeczywistość („Krew bohaterów”), Charlesa Bronsona kurczowo ściskającego broń z tłumikiem („Życzenie śmierci 4”) czy brodzącego po pas w rzece Michaela Dudikoffa przedzierającego się przez amazońską dżunglę („Rzeka śmierci”) i krzyczącego Bruce'a Campbella uruchamiającego piłę łańcuchową („Martwe zło”). Choć jego twórczość najlepiej znają fani kina czasów świetności wypożyczalni wideo, Sciotti tworzył też plakaty do filmów nagradzanych na całym świecie, np. „Blue Velvet” Davida Lyncha i „Śmiertelnie proste” Joela i Ethana Coenów. Na jego plakatach dominują kobiety w zwiewnych szlafrokach lub niezbyt praktycznych skąpych zbrojach oraz mężczyźni z grymasem wściekłości i bronią w garści. Scotti– co nie dziwi – najpopularniejszy był we Włoszech. Tworzył tam plakaty do kultowych filmów grozy w reżyserii tamtejszych mistrzów gatunku – Dario Argento, Lamberto Bavy czy Lucio Fulciego. Oprócz plakatów projektował też okładki komiksów i albumów muzycznych. Na jego Instagramie można obejrzeć wiele jego prac – także niewykorzystanych szkiców. Pracował aż do śmierci. – Żegnajcie, wirtualni przyjaciele. Od dziś nie będę pokazywał już moich plakatów, z których jestem bardzo dumny. Kontakt z wami był przyjemnością i zaszczytem. Odszedłem, ale jesteście na zawsze w moim sercu. Do zobaczenia w następnym życiu – takie pożegnanie Enzo Sciottiego można było przeczytać na instagramowym koncie po jego śmierci.

Marta Górna

Zdjęcie profilowe: Shutterstock