Bardzo przeżyliśmy śmierć Bogdana. Dał mi duże wsparcie i pomoc w pracy w Filharmonii Narodowej. Jego pasją były urządzenia ciepłownicze i klimatyzacyjne. Był sumienny i dokładny w pracy jako konserwator. Bogdan zawsze był na swoim stanowisku i nie interesowały go "pogaduszki" i sumiennie wykonywał swoją pracę. Będzie Go nam brakowało.