Tomasz Dudek

Tomasz Dudek

Zm. 07.12.2020

Wspomnienie

Zrobili mu trzy testy na koronawirusa. Dwa pierwsze były negatywne. Rodzina najpierw myślała, że to przeziębienie, potem, że zapalenie płuc. Dopiero trzeci wykazał Covid-19. Tomasz Dudek zmarł w wieku 35 lat. Trenował żeńską drużynę piłkarską, którą przed laty założył jego ojciec. KS Gosirki Piaseczno to kilkanaście nastoletnich kobiet u progu kariery w seniorskiej piłce. Po niespodziewanej śmierci trenera trzeba było zapewnić im pomoc psychologa. Bo w piłkarskiej szatni trener to nie tylko ktoś, kto mówi jak mają grać. To też ktoś bliski. Ktoś, o kim myśli się, że w razie czego zawsze jest. Tomasz Dudek karierę piłkarską zaczynał w czwartoligowym KS Piaseczno, gdzie w 2005 roku wypatrzył go Jerzy Engel - wówczas trener Polonii Warszawa. Z czwartej ligi Dudek od razu awansował więc do ekstraklasy, przez dwa sezony grając w Polonii na pozycji obrońcy. Później do Polonii przyszedł jednak nowy trener - Waldemar Fornalik - i okazało się, że Dudek nie mieści się w jego wizji zespołu. Trafił do trzecioligowego Górnika Łęczna. Wierzył, że tylko na chwilę, bo przecież ważne kluby się nim interesowały, a jeszcze przed grą w Polonii miał ofertę z Wisły Kraków. Niestety, wkrótce po transferze do Górnika zdiagnozowano u niego cukrzycę. Dla 22-letniego piłkarza taka diagnoza to nie tylko szok, ale też sygnał, że musi zrewidować swoje życiowe plany. - Od tamtej pory Tomek wiedział, że będzie musiał uczyć się życia na nowo - mówi jego siostra, Magdalena, również piłkarka, która po śmierci starszego brata objęła opiekę nad Gosirkami Piaseczno. Tomasz cały czas grał, ale już - jak mawiał - "na własną odpowiedzialność". Zanim pożegnał się z piłkarską karierą zagrał jeszcze m.in. jeden sezon w MKS Polonia Warszawa. Posadę trenera żeńskiego klubu piłkarskiego Tomasz Dudek objął po ojcu. Jednocześnie podjął pracę w miejscowej bibliotece, gdzie zajmował się sprawami techniczno-administracyjnymi. - Nieważne, czy chodziło o spotkanie z pisarzem, zajęcia dla dzieci, czy seniorów, Tomek zawsze wszystko potrafił przygotować tak, że było dopięte na ostatni guzik - wspomina Sylwia Chojnacka-Tuzimek, zastępczyni dyrektora Biblioteki Publicznej w Piasecznie. - A przy tym wszyscy go lubili. Zawsze pożartował, powiedział coś miłego. Ale nigdy nie przekraczał granicy. Był szaleńczo zakochany w żonie. Szukamy teraz osoby na jego stanowisko i przy każdej rozmowie z kandydatem uświadamiam sobie, jak trudno będzie Tomka zastąpić. Po śmierci Tomasza koledzy i koleżanki opublikowali w internecie wspomnieniowy film. W jednym z ujęć oparty o bramkę, z piłką pod pachą czyta „Balladynę” Juliusza Słowackiego. Kadr pochodzi z akcji narodowego czytania. Chojnacka-Tuzimek wspomina, że często wypożyczał z biblioteki bajki, które czytał dzieciom na dobranoc. Miał dwóch synów. Przed śmiercią wyremontował niewielki dom, do którego chciał wprowadzić się z żoną i dziećmi. Mieszkał w nim zaledwie tydzień. Tomasza Dudka pochowano 16 grudnia na cmentarzu przy ul. Julianowskiej w Piasecznie.

pawrut

Zdjęcie profilowe: foto Mat. Biblioteki Publicznej w Piasecznie