Marian Madej

Marian Madej

Ur. 13.01.1943 Zm. 17.02.2021

Wspomnienie

Kochał życie i ludzi. Urodził się w Muszynie. Dzieciństwo w okresie wojny i zaraz po jej zakończeniu doświadczyło Go głodem i skromnymi warunkami życia. W młodości miał kolorowe pomysły, ale dosyć szybko wydoroślał. Starał się być samodzielny i odpowiedzialny. Odkąd założył rodzinę przez całe życie się o nią troszczył. Był kochającym Mężem, Ojcem, Dziadkiem, Bratem i Wujkiem, na którym zawsze można było polegać. Od dziecka wyróżniał się wrażliwością i odwagą. Nie umiał przejść obojętnie wobec krzywdzenia słabszych, bez wahania stawał w ich obronie. Miał wrodzone poczucie sprawiedliwości, o którą bez względu na konsekwencje niezłomnie walczył. W młodości zajmował się różnymi dyscyplinami sportu: boksem, zapasami, wioślarstwem oraz rugby. Ukończył Akademię Wychowania Fizycznego w Warszawie. Był zawodnikiem, trenerem, nauczycielem, ratownikiem, wychowawcą. Zawodowo związał się z Żoliborzem. Przez ponad 50 lat z zaangażowaniem pracował w XVI Liceum Ogólnokształcącym im. Stefanii Sempołowskiej, najpierw jako nauczyciel wychowania fizycznego, a potem działacz związkowy. Z powodzeniem realizował się w pracy z młodzieżą, także w Pogotowiu Opiekuńczym i na pływalniach. W wychowankach starał się zaszczepić zapał do uprawiania sportu i przezwyciężania własnych słabości. Był doceniany przez środowisko zawodowe. Otrzymał wiele medali i odznaczeń. Cieszył się powszechnym szacunkiem i zaufaniem. Był urodzonym społecznikiem, zawsze otwartym na potrzeby innych. Kochał ludzi i starał się być im pomocny. Praca stanowiła Jego pasję, dawała satysfakcję. Działanie społeczne traktował jako misję. Przez kilka kadencji pełnił funkcję Prezesa Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego na Żoliborzu, Bielanach i w Łomiankach. Był Przewodniczącym wielu kadencji Mazowieckiej Komisji Rewizyjnej Rady OPZZ województwa mazowieckiego. Pielęgnował znajomości prywatne i zawodowe, utrzymywał kontakty z kolegami ze studiów - wszyscy byli dla Niego ważni. Był towarzyski, otwarty, kontaktowy. Wszędzie miał przyjaciół, kolegów, znajomych. W sąsiedztwie znali Go wszyscy. Miał też czas dla rodziny - organizował letnie wyjazdy, niedzielne pływanie. Lubił celebrować małe przyjemności. Stale zajęty sprawami zawodowymi z trudem znajdował czas na urlop. Najczęściej odpoczywał pracując na działce. Zawsze czuł się dobrze, nigdy nie narzekał. Nie wyobrażał sobie siebie jako emeryta, którym tak naprawdę nigdy nie został - nie zdążył... Choroba przyszła niespodziewanie rok temu i widać było, jak zabiera Go nam krok po kroku i chociaż był silny i walczył, bo chciał żyć... odszedł, pozostawiając nas w głębokim smutku. Odwaga, lojalność i szlachetność to cechy, którymi najtrafniej i najkrócej można Go scharakteryzować. Odszedł Człowiek nietuzinkowy. Żegnamy Cię z ogromnym żalem, ale też z wdzięcznością za miłość, dobroć i troskę. Bez Ciebie życie nie będzie takie, jak wcześniej. Pozostaniesz w naszej pamięci i w naszych sercach.

Bogna, Magda, Marta, Barbara z Rodzinami