Cezary Lichodziejewski

Cezary Lichodziejewski

Ur. 23.03.1930 Zm. 10.11.2020

Wspomnienie

Cezary Lichodziejewski urodził się 23 marca 1930 r w Sulejówku pod Warszawą w bezpośrednim sąsiedztwie z posiadłością marszałka Józefa Piłsudskiego. Wzrastał w rodzinie inteligenckiej w poczuciu patriotyzmu, głębokiego szacunku do ludzi oraz oddania rodzinie. W czasie II wojny Światowej brał udział w „Małym Sabotażu” w Warszawie. Aktywne życie rodziców i starszego brata w konspiracji ukształtowało Jego charakter, nie poddawał się trudnościom i był zdecydowany w działaniu. Po wojnie działał w Jeleniej Górze w harcerstwie dochodząc do stopnia Harcerza Rzeczpospolitej i phm. Zdał maturę w 1948 roku, ale z powodu pochodzenia społecznego (syn lekarza) miał zakaz studiowania. Jednakże dzięki ambicji i uporowi uczył się sam i w połowie II roku studiów, w roku akademickim 1949/50 otrzymał indeks na Politechnice Gdańskiej. Były to jeszcze czasy, w których udawało się zaliczać ćwiczenia i zdawać egzaminy bez indeksu, jako wolny słuchacz. Od stycznia 1950 do czerwca 2009 pracował zawodowo od robotnika do samodzielnego pracownika naukowego – docenta. Cezary Lichodziejewski był zakochany w swej pracy, pełen inicjatywy i twórczego niepokoju. Był świetnym organizatorem, bardzo wymagającym od pracowników i samego siebie. Starał się być obiektywny i sprawiedliwy w ocenie, co przyniosło Mu duży szacunek i uznanie. Doc. Lichodziejewski w Inst. Lotnictwa opracował system radiometrii i stworzył z zespołem urządzenie, które wyniesione na orbitę okołoziemską przez wiele miesięcy prowadziło pomiary radiowego promieniowania korony słonecznej i przysyłało wyniki na ziemię. To były pierwsze polskie urządzenia badawcze w kosmosie. W Libii, gdzie był profesorem w Higher Institute of Elektronics mimo wprowadzenia systemu ostrego oceniania studentów, został przez nich wybrany dziekanem Wydziału. Było to wyrazem dużego autorytetu, uznania i sympatii – zaskakujące zjawisko w uczelni libijskiej. Przez ostatnie 20 lat pracował w Przemysłowym Instytucie Automatyki i Pomiarów. Zorganizował Stowarzyszenie Forum Recyklingu Samochodów (FORS). Był autorem ponad 40 publikacji krajowych i zagranicznych oraz 16 patentów w zakresie automatyzacji elektro- i radiotelemetrii. Za prowadzenia badań naukowych i pracę wynalazczą został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz wyróżniony wieloma nagrodami resortowymi. Poznaliśmy się przed 25 laty, będąc oboje w zaawansowanym wieku dojrzałym. Każde z nas miało swoje przeżycia, doświadczenia i przyzwyczajenia. To nie była szaleńcza miłość młodości, a jednak stała się wielkim uczuciem niezwykłej przyjaźni, zaufania i bezpiecznej wspólnej drogi życia. Mąż był człowiekiem, pełnym pogody ducha, uśmiechu i poczuciem dowcipu sytuacyjnego. To były lata pełne radości i rozbrzmiewającego śmiechu. Uwielbiał podróże, razem zwiedzaliśmy świat widząc jego piękno i dobro, bo było ono w nas. Kochał ludzi, często spotykał się z kolegami ze szkoły - Jeleniogórzanami. 10 listopada 2020 r odszedł pokonany przez COVID 19. Osierocił dorosłe dzieci, wnuki i prawnuki. Podczas ostatnich godzin nie było przy Nim nikogo z bliskich i nie pożegnał Go ostatnim pocałunkiem. Ten zakaz osobistego pożegnania jest nieludzki. Zadręczam się, że nie byłam z Nim blisko i nie trzymałam Go za rękę, kiedy przechodził na drugą stronę. Rano wyciągam rękę, aby Go przywitać, ale miejsce obok jest puste. W dzień jest przy mnie, w moich myślach. Wieczorem żegna mnie Jego ciepłe spojrzenie z fotografii. Bardzo mi Go brak.

Pogrążona w głębokim bólu żona