Tomasz Samborski

Tomasz Samborski

Ur. 1968 Zm. 01.2021

Wspomnienie

W młodości nawet przez myśl mu nie przeszło, że jest bardzo poważnie chory. Żył pełnią życia, jak każdy dwudziestoparolatek, miał głowę pełną planów na przyszłość. Pewnego dnia stracił przytomność na ulicy. Przechodnie wezwali karetkę pogotowia, medycy, którzy się nim zajęli zdecydowali, że musi natychmiast trafić do szpitala. Tomasz spędził tam kilka długich miesięcy. Lekarze po przeprowadzeniu dokładnych badań zdiagnozowali, że mężczyzna cierpi na niewydolność nerek. Tomasz musiał rozpocząć dializy. To nie jest łatwe doświadczenie, wiąże się z koniecznością kilkugodzinnego pobytu co drugi dzień w stacji dializ, ograniczeniami w spożywaniu płynów, możliwymi powikłaniami. Tomaszowi towarzyszyło też nieustanne zmęczenie, dlatego lekarze przekonali go, że najlepszym wyjściem dla niego będzie transplantacja nerki. Tomasz został wpisany na listę oczekujących. Nim znalazł się dla niego dawca, został podłączony do sztucznej nerki ponad tysiąc razy. Czekał aż siedem lat. Transplantacja odbyła się w 2002 roku w Łodzi. Po przeszczepie Tomasz zaangażował się w działania na rzecz „składaków”, jak mówią o sobie ludzie po transplantacjach. To jego dziełem jest prężnie działająca na Facebooku grupa „My przed/po transplantacji info-ruch na rzecz pacjentów”, która zgromadziła już 2,8 tys. osób. Jej członkowie wymieniają się radami, wspierają na duchu, w grupie zawiązało się wiele przyjaźni, a nawet miłości. Pacjenci po transplantacjach muszą zażywać leki immunosupresyjne zapobiegające odrzuceniu przeszczepionego narządu. W 2017 roku, po aktualizacji listy leków refundowanych, znacznie wzrosły ceny leków dla osób po przeszczepach. Pacjenci próbowali przekonać ówczesnego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, że ostatnie zmiany w refundacji zagrażają ich życiu i zdrowiu. Na próżno. W maju protestowali przed Sejmem, zdecydowali się także na podjęcie innych działań. Jednym z motorów napędowych wszystkich akcji był właśnie Tomasz. Podczas protestów poznał miłość swojego życia, Małgorzatę. Ona też jest po transplantacji nerki, jej problemy ze zdrowiem zaczęły się, gdy była zaledwie kilkuletnim dzieckiem. W 2014 roku otrzymała nerkę od swojej mamy. Małgorzata i Tomasz pobrali się, w czerwcu 2019 roku. urodził się ich syn, Adaś. Przyszedł na świat zdrowy, z 10 punktami w skali Apgar. To był ogromny sukces ze względu na zdrowotne perypetie obojga rodziców. Z tych narodzin cieszyły się tysiące osób po transplantacjach w całej Polsce, z całych sił kibicując szczęśliwym rodzicom. Tomasz jeszcze w połowie stycznia wypowiadał się w radiu na temat transplantacji i sytuacji pacjentów w Polsce. Potem zaatakował go koronawirus. Lekarze walczyli o jego życie, robili, co tylko można było. Niestety, nie udało się.

Ewa Furtak