Franciszek Starowieyski

Franciszek Starowieyski

Ur. 08.07.1930 Zm. 23.02.2009

Wspomnienie

Grafik, malarz, rysownik oraz scenograf. Był pierwszym Polakiem, który miał indywidualną wystawę w najbardziej prestiżowym muzeum - Museum of Modern Art w Nowym Jorku. Franciszek Starowieyski urodził się w Bratkówce koło Krosna w szlacheckiej rodzinie, pieczętującej się herbem prastarego rodu Bibersteinów - czerwonym rogiem jelenia na złotym polu. Podczas wojny, wraz z rodziną, przeniósł się do Krakowa. Po wojnie studiował malarstwo i rysunek w Akademiach Sztuk Pięknych: najpierw w Krakowie (u Wojciecha Weissa i Adama Marczyńskiego), później w Warszawie (u Michała Byliny). Studia ukończył w 1955 roku i chwilę potem na Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki zorganizowanej w warszawskim Arsenale pod hasłem „Przeciw wojnie, przeciw faszyzmowi” wystawił obraz „Starość”. Po 1955 r. wziął udział - jak wielu z jego pokolenia - w odwilżowym nurcie odnowy kultury i życia artystycznego. W 1956 r. namalował jeden ze swoich najsławniejszych plakatów w ogóle i jeden ze swoich niewielu plakatów politycznych: gołąbka pokoju roniącego łzę. Był to jego hołd dla ofiar powstania węgierskiego. Zasłynął w latach 60. XX wieku, jako twórca znakomitych plakatów, głównie teatralnych i operowych. Zrealizował ich około 300. Obok Henryka Tomaszewskiego, Romana Cieślewicza, Waldemara Świerzego, Jana Lenicy był jednym z najbardziej znanych twórców Polskiej Szkoły Plakatu. Dzięki niemu zyskała ona cechy wybitnie malarskie. Jego realizacje są niezwykle charakterystyczne - pojawia się tam często postać kobiety-ptaka, demonicznej, fantazyjnej, surrealistycznej. Do jego najwybitniejszych prac należą m.in. plakaty do „Lulu” Albana Berga i „Tańca śmierci” Augusta Strindberga. W 1974 roku Franciszek Starowieyski zdobył Grand Prix za plakat filmowy na festiwalu w Cannes. Tworzył scenografie, m.in. w 1994 r. do „Króla Ubu” Krzysztofa Pendereckiego w Teatrze Wielkim w Łodzi. Współpracował z warszawskim Teatrem Dramatycznym, dla którego zaprojektował słynne plakaty, jak np. do spektaklu „Anioł wstąpił do Babilonu”. Był stypendystą Fundacji Kościuszkowskiej, wykładowcą Berliner Hochschule der Kunste (1980) i Europejskiej Akademii Sztuki w Warszawie (od 1993 roku). W 1980 roku rozpoczął swój słynny cykl Teatru Rysunku - efektownego spektaklu, podczas którego publiczność uczestniczyła w procesie powstawania wielkoformatowych obrazów. Sam grał w nim główną rolę - wielkiego artysty, maga i twórcy, kontynuatora podniosłych tradycji baroku i renesansu. Zrealizował ponad 20 takich spektakli w różnych miejscach na świecie. W 1985 roku został pierwszym Polakiem, który miał indywidualną wystawę w najbardziej prestiżowym muzeum świata - Museum of Modern Art w Nowym Jorku. Poza sztuką, która poznał cały świat, Franciszek Starowieyski uchodził za jedną z najbarwniejszych postaci świata artystycznego. Jedna z legend głosiła, że był bokserem, a w latach 50. zarabiał na życie ściągając długi. Jego pasją było kolekcjonerstwo. Prace Starowieyskiego wyróżnia miękka, falująca kreska. "Barokowa estetyka i niepohamowana wyobraźnia" - tak najczęściej pisano o jego sztuce. Jego ulubionymi motywami poza przemijaniem, były wątki erotyczne - często jego postacie kojarzone są z kształtnymi - a la Rubens - kobietami smokami. - Nigdy nie malowałem ludzi w ubraniach – mówił w jednym z wywiadów. - Nagość jest dla mnie najbardziej ceremonialnym strojem, w jakim może wystąpić człowiek. Powtarzał, że świat, w którym się wychował, rozpadł się w czasie wojny, a ostatecznie pogrążył się w 1945 r., kiedy „wzeszło martwe, szare słońce socjalizmu” – jak stwierdził w zakończeniu „Franciszka Starowieyskiego opowieści o końcu świata” - wspomnieniach o swoim dzieciństwie i młodości, które w 1994 roku spisała Krystyna Uniechowska.

Redakcja

Zdjęcie profilowe: Anna Bedyńska / Agencja Gazeta