Teresa Jadwiga Duszyńska

Teresa Jadwiga Duszyńska

Zm. 25.12.2020

Wspomnienie

Absolwentka Liceum Czachowskiego w Radomiu, magister warszawskiej ekonomii, kochana i kochająca żona, siostra, matka dwóch córek i babcia pięciorga wnucząt, elegancka czarnowłosa kobieta, pełna ciepła, życzliwości, wyczucia piękna, to nasza Teresa, koleżanka, przyjaciółka, przewodnicząca Zarządu Radomskiej Rodziny Katyńskiej. Teresa była młodsza od nas, dzieci pomordowanych jeńców, a my stanowiliśmy liczebną większość w Stowarzyszeniu. Nasi ojcowie – obrońcy Ojczyzny – byli ofiarami zbrodni NKWD (po aneksji sowieckiej na Polskę 17. września 1939 r.) do maja 1940. Teresa przyszła na świat dwa lata po tej ludobójczej tragedii.s Teresa Jadwiga Duszyńska z d. Holtzer związała się z „ruchem Katyńskim”, gdyż jej stryjek, brat ojca, wraz z dziesiątkami tysięcy polskich jeńców został zamordowany z rozkazu NKWD. To Stefan Holtzer – por. kaw. rez. w 2 PSK, ur. w 1909 r., jeniec obozu Starobielsk, zamordowany w Charkowie. Teresa początkowo była członkiem Krakowskiej Rodziny Katyńskiej, a w marcu 1993 r. przeniosła swoje członkostwo do Radomskiej Rodziny Katyńskiej. Od 2020 r. pełniła funkcję prezesa, czyli przewodniczącej Zarządu naszego radomskiego Stowarzyszenia. Cieszyliśmy się, gdy naszą Teresę powołano do Zarządu Głównego Rodziny Katyńskiej w Warszawie. Obydwie funkcje pełniła do momentu tej straszliwej w skutkach choroby. Teresa była wychowana patriotycznie, w nurcie zbieżnym z naszym przedwojennym credo „Bóg, Honor, Ojczyzna” nie jako hasło i ozdobnik życiorysu, ale jako sposób życia, działania, trwania, myślenia o narodzie i ojczyźnie z wiarą, że Ojczyznę kocha się nie dlatego, że jest wielka, że rzuca swą potęgą na kolana, ale dlatego, że jest własna, że jest moja, twoja i naszych przodków. Teresa doskonale znała ten ideowy nurt i pięknie z nami pracowała, aby istniał i pozostał dla młodszych pokoleń. Poświęcała wiele czasu i ogrom serca stowarzyszeniu. Znała historyczne fakty z życia narodu, a w nim udział naszych bliskich, którzy walczyli o wolność Polski, potem jej bronili, potem heroicznie walczyli o jej godność i honor, za co spętani jak zbrodniarze otrzymali haniebne, śmiertelne strzały od sowieckich katów. Opierając się na słowach księdza kardynała Wyszyńskiego: „Naród, który traci pamięć, traci sumienie”, Teresa mówiła, pisała, broniąc honoru i prawdy o tych zamordowanych bohaterach. Cierpiała, widząc, jak tragedia Katyńska dziesiątków tysięcy Żołnierzy Września i bólu ich rodzin pokrywa się coraz grubszą warstwą kurzu zapomnienia. Kiedy nasza Teresa odeszła, jej córka Jowita przez skurczone tragedią gardło cicho powiedziała: „Mama bardzo kochała ciepło i słońce, zimą śnieżek. Patrzę przez okno, wokół delikatna, koronkowa biel śniegu i wszystko rozjaśnione pięknym słońcem. Mama chyba była zadowolona, że idzie na te Niebiańskie Polany w słońcu, bo ono dawało ciepło i wskazywało drogę do Tronu Najwyższego”. Dzięki, że byłaś z nami.

Przyjaciele z Rodziny Katyńskiej i Rodziny Policyjnej 1939

Zdjęcie profilowe: fot. Mat. prywatne