Chick Corea

Chick Corea

Ur. 12.06.1941 Zm. 09.02.2021

Wspomnienie

Był jednym z największych współczesnych pianistów jazzowych i najbardziej oryginalnych artystów w historii jazzu, stawianym w jednym szeregu z Herbiem Hancockiem i Keithem Jarrettem. Chcieli z nim grać najwięksi, z Milesem Davisem na czele. Fani na całym świecie zasłuchiwali się w jego kipiących wyobraźnią kompozycjach. Naprawdę nazywał się Armando Anthony Corea. Urodził się w Chelsea niedaleko Bostonu, a miłość do muzyki zawdzięcza ojcu - jazzowemu trębaczowi, który pięcioletniego syna wysłał na naukę gry na fortepianie. Muzyczną przygodę Chick Corea rozpoczynał w zespołach Blue Mitchella, Sarah Vaughan i Stana Getza. Pianista przyznawał się do inspiracji Mozartem, Beethovenem, Theloniousem Monkiem, Billem Evansem i Budem Powellem. Swój pierwszy autorski album – „Tones for Joan's Bones” – nagrał w 1966 roku. Debiut zauważyli nie tylko krytycy, ale też najważniejsi nowojorscy muzycy. Wysłany przez Milesa Davisa perkusista Tony Williams zaproponował Corei koncert z zespołem trębacza. Miał to być sprawdzian dla pianisty, którego Davis postanowił zaangażować w miejsce innego mistrza klawiatury - Herbiego Hancocka. Chick egzamin zdał. W zespole Davisa nagrał kultowe albumy, jak „In a Silent Way” i „Bitches Brew”. Dzięki współpracy z trębaczem Corea rozwinął skrzydła. Nie tylko uwierzył w swe możliwości, ale zaczerpnął też od muzycznego guru idee elektrycznego jazzu i muzyki fusion. I rozpoczął muzyczne poszukiwania: od solowych „Piano Improvisations” po awangardowe tria z Anthonym Braxtonem i Dave'em Hollandem. Wreszcie w 1972 r. powołał do życia swój najsłynniejszy zespół - Return to Forever, którego jazzrockowe nagrania stawiane są na równi z klasykami Weather Report i Mahavishnu Orchestra. Pierwsza płyta, zatytułowana po prostu „Return to Forever” jest powszechnie uznawana za album klasyczny dla jazzu elektrycznego. Również następne nagrania stały się bestsellerami muzycznego rynku, rozchwytywanymi nie tylko przez fanów jazzu, ale też miłośników brzmień latynoskich i grania nieco ostrzejszego. Kiedy zdawało się, że konwencja jazzrockowego bandu jest na wyczerpaniu, Chick Corea rozpoczął współpracę z wibrafonistą Garym Burtonem. Magazyn „DownBeat” nazwał kiedyś Chicka Coreę „najbardziej zmienną i nieprzewidywalną postacią w jazzie”. Nieustanne poszukiwania, zmiany kierunków i inspiracji (od klasyki jazzu i muzyki poważnej po elektryczny jazz, fusion i nagrania latynoamerykańskie) stawiają go w gronie najbardziej pomysłowych i zaskakujących inwencją twórczą artystów. I choć zdarzało się, że niektóre projekty artysty spotykały się z miażdżącą krytyką, jego muzyczne odkrycia czy przeboje takie jak „Spain” i „La Fiesta” na stałe weszły do kanonu jazzu XX wieku. Polscy fani mogli przekonać się o tym niejednokrotnie. Występował zarówno ze swoimi zespołami na najważniejszych festiwalach, jak Jazz Jamboree i Warsaw Summer Jazz Days, oraz solo, np. w archikatedrze św. Jana w Warszawie w grudniu 2010 roku. Za swoją twórczość zebrał kilkadziesiąt nagród. Ponad 60 razy był nominowany do Grammy Awards, statuetkę pozłacanego gramofonu zdobywał 23 razy. Jak podał rzecznik rodziny Dan Muse, przyczyną śmierci Chicka Corei był nowotwór.

Łukasz Kamiński

Zdjęcie profilowe: Mike Carlson/AP