Marek Ciurko

Marek Ciurko

Zm. 01.2021

Wspomnienie

Jego mocnego głosu nie dało się pomylić z żadnym innym. Przez 35 lat był organistą w kościele pw. św. Andrzeja Boboli w Świeciu. Pracował też jako katecheta w świeckim Gimnazjum nr 2 i Szkole Podstawowej w Czaplach. Do hymnu podstawówki napisał muzykę. Zawsze z dumą opowiadał o swoich trzech córkach, a później o wnukach. By móc się nimi nacieszyć, przeszedł na wcześniejszą emeryturę. – Był najwspanialszym ojcem na świecie – wspomina go najstarsza córka, Anna Świderska. – Zawsze uśmiechnięty, życzliwy i oddany rodzinie. Nauczył mnie wiary w Boga, ludzi, w siebie. Zaszczepił miłość do muzyki. Dzięki niemu ja i siostry mamy muzyczne wykształcenie. Prowadził dziecięcą scholę „Iskierki”, z którą w 2008 r. nagrał płytę. – Miałam wówczas niespełna 11 lat i było to dla mnie, jak i dla innych wtedy śpiewających, prawdziwe przeżycie. Możliwość nagrywania w prawdziwym studiu była olbrzymią nagrodą. A ta płyta, na której znalazło się 12 piosenek, jest wspaniałą pamiątką – opowiada Anna Dembińska, członkini scholi. Katarzyna Kufel, koleżanka z dawnego gimnazjum: – Zarażał innych optymizmem. Nieważne, jaki miałam dzień. Wystarczyło, że spojrzał, powiedział dwa słowa i na sercu od razu robiło się lżej. Człowiek bardzo ciepły i ze zdrowym podejściem do świata. Marek Ciurko miał 61 lat.

Jacek Krzyżanowski

Zdjęcie profilowe: Fot: Archiwum prywatne