Ryszard Kotys

Ryszard Kotys

Ur. 20.03.1932 Zm. 28.01.2021

Wspomnienie

Aktor znany przede wszystkim z roli przedsiębiorczego Mariana Paździocha w serialu „Świat według Kiepskich”. Ryszard Kotys pochodził z Mniowa, niewielkiej miejscowości w świętokrzyskiem. W młodości marzył o pisaniu powieści, ale koniec końców został aktorem. W 1953 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Aktorską w Krakowie. Znały go prowincjonalne teatry w prawie całej Polsce – występował na deskach Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, Teatru Wybrzeże w Gdańsku, Teatru Polskiego we Wrocławiu, Teatru Ludowego w Nowej Hucie, Teatru Ziemi Krakowskiej w Tarnowie, Teatru im. Węgierki w Białymstoku, Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu oraz Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi. Był tam m.in. Kalibanem w szekspirowskiej „Burzy”, molierowskim Tartufe’em w „Świętoszku”, Twardoszem i Łatką w „Dożywociu” oraz Rejentem i Cześnikiem w „Zemście” Fredry. A także Terezjaszem w „Antygonie”, Wierszyninem w czechowowskich „Trzech siostrach”, Vladimirem w „Czekając na Godota” Becketta, XX w „Emigrantach” Mrożka, Pelikanem i Senatorem w „Dziadach” czy Edgarem w „Tańcu śmierci” Strindberga. Ale Kotys był też mistrzem wyrazistego epizodu i miał fascynującą karierę filmową. – Rysiek był moją maskotką filmową – wspominał reżyser Juliusz Machulski. – Zagrał w pięciu moich filmach, z szóstego – „Seksmisji” – go wyciąłem. On i Henryk Bista byli tam wojskowymi, którzy oglądają w telewizji transmisję z hibernacji Stuhra i Łukaszewicza. Mówią, że całą kompanię można by tak zahibernować. Machulski poznał Kotysa, gdy był asystentem Janusza Majewskiego przy „Lekcji martwego języka”. – Mieszkaliśmy w jednym pokoju hotelowym. Był kopalnią filmowych anegdot, znał Zbyszka Cybulskiego - wspominał. - W moim telewizyjnym „Bezpośrednim połączeniu” (1979) zagrał taksówkarza, choć nie miał prawa jazdy. Ale nie musiał prowadzić, bo w scenach w taksówce używałem tylnej projekcji. Tylko w jednej scenie musiał zatrzymać taksówkę, która omal nie wpadła na furmankę, wysiąść, złapać konia za uzdę i go razem z furmanką zawrócić. Zrobił to, choć akurat tego dnia był odrobinę niedysponowany. Bo Rysiek był zawodowcem: przyjeżdżał, świetnie robił swoje, prawie bez dubli i wyjeżdżał. Poza tym był m.in. fałszywym krawcem w „Vabanku” (1981) Machulskiego, Jackiem w „Pokoleniu” (1954) Andrzeja Wajdy, sługą ojca van Wordena w „Rękopisie znalezionym w Saragossie” (1964) Wojciecha Jerzego Hasa, radzieckim saperem w „Czterech pancernych i psie” (1966) Konrada Nałęckiego, sprzedawcą kota w „Samych swoich” (1967) Sylwestra Chęcińskiego, bratem Danielaka w „Wodzireju” (1977) Feliksa Falka, karcianym kanciarzem w „Wielkim Szu” (1982) Chęcińskiego, sekretarzem PZPR w „Konsulu” (1989) Mirosława Borka i milicjantem szachistą w „Przypadku Pekosińskiego” (1993) Grzegorza Królikiewicza. Telewidzowie najlepiej – i najdłużej – znali Ryszarda Kotysa z serialowej roli Mariana Paździocha w „Świecie według Kiepskich”. – To był fajny gość – wspomina Adek Drabiński, reżyser „Kiepskich”. - Z niezwykłą klasą. W starym stylu. Ładnie mówił, nie klął. W pracy był bystry i szybki. Główni aktorzy w „Kiepskich” właściwie stają się granymi postaciami. Więc ja bardziej znałem Mariana Paździocha niż Ryszarda Kotysa

Jacek Szczerba

Zdjęcie profilowe: Dominik Werner / Agencja Gazeta