Maria Koterbska

Maria Koterbska

Ur. 13.07.1924 Zm. 18.01.2021

Wspomnienie

Urodziła się w Bielsku. Od 1950 roku miała studiować farmację, zdała nawet egzaminy wstępne, ale nim zaczął się pierwszy semestr, zaśpiewała w Katowicach podczas koncertu na odbudowę Warszawy. Tam usłyszał ją Jerzy Harald, szef orkiestry rozrywkowej w śląskiej rozgłośni Polskiego Radia, oraz pianista i kompozytor. Zaprosił ją na przesłuchanie. Wkrótce potem nie tylko całe Katowice co niedzielę siadały przed radioodbiornikami, by posłuchać „Melodii świata”, audycji, której Koterbska była stałym gościem. Jerzy Harald napisał muzykę do kilku piosenek Marii Koterbskiej, które nucił cały kraj. Oprócz „Brzyduli i rudzielca” były to też „Mój chłopiec piłkę kopie”, „Wrocławska piosenka”. W krótkim czasie Maria Koterbska stała się sławna. Śpiewała nie tylko na estradzie i w radiu, ale też w filmach. W „Sprawie do załatwienia”, komedii z 1953 roku, wystąpiła u boku wielkich gwiazd - Adolfa Dymszy, Hanki Bielickiej, Edwarda Dziewońskiego, Kazimierza Opalińskiego i Ireny Kwiatkowskiej. Drugi film z jej udziałem, „Irena do domu” z 1955 roku, też był komedią i znowu spotkała się tu z Dymszą i Bielicką, a ponadto z Ludwikiem Sempolińskim. Maria Koterbska zaczęła też śpiewać piosenki wymagające aktorskiego operowania głosem. Zawdzięczała to współpracy z krakowskim Teatrem Satyryków i kabaretem literatów Wagabunda. To w Wagabundzie, którego była współtwórczynią, zetknęła się z Jackiem Fedorowiczem, Stanisławem Tymem, Bogumiłem Kobielą, Wiesławem Michnikowskim i Jeremim Przyborą. Dwie piosenki, do których słowa napisał Przybora – „Deszcz” (z muzyką Jerzego Wasowskiego) i „Nie mówimy, że to miłość” – były jej następnymi wielkimi przebojami. Koncertowała nie tylko w Polsce, ale też za granicą, pod koniec lat 70. wspólnie ze swoim synem Romanem Franklem. - Moim zdaniem Maria Koterbska jest jedną z najwybitniejszych piosenkarek w historii polskiej muzyki rozrywkowej – mówił „Gazecie Wyborczej” Marcin Jacobson, producent i wydawca muzyczny. – Świetny głos, estradowa osobowość, muzykalność i poczucie swingu wyróżniały ją na tle całej plejady gwiazd naszej estrady. Mimo wielu pokus nigdy nie opuściła swojego rodzinnego miasta. Całe życie mieszkała w kamienicy przy ulicy Sempołowskiej, którą jeszcze w XIX wieku wybudował jej dziadek.

Ewa Furtak

Zdjęcie profilowe: Paweł Sowa / Agencja Gazeta