Piotr Machalica

Piotr Machalica

Ur. 13.02.1955 Zm. 14.12.2020

Wspomnienie

Był aktorem teatralnym, filmowym i telewizyjnym. Pochodził z aktorskiej rodziny – jego ojcem był Henryk Machalica, bratem Aleksander Machalica, aktor Teatru Nowego w Poznaniu, a bratankiem - Adam Machalica. Droga samego Piotra Machalicy do aktorstwa nie była jednak usłana różami. W wieku 16 lat rzucił szkołę i opuścił dom. By się utrzymać, pracował jako sanitariusz w izbie wytrzeźwień, był też pomocnikiem bibliotekarza, dorabiał w studiu fotograficznym. Na kinowym ekranie zadebiutował w 1979 roku – w filmie fantasy „Rycerz” Lecha Majewskiego zagrał mnicha. Dwa lata później ukończył warszawską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza (dziś Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza). Piotr Machalica wystąpił w wielu znanych filmach u boku sławnych reżyserów. U Krzysztofa Kieślowskiego zagrał w „Krótkim filmie o miłości” (1988), „Dekalogu IX” (1988) i „Białym” (1993). U Janusza Majewskiego zagrał w „Maskaradzie” (1986), „Stanie strachu” (1988), serialu „Bar Atlantic” (1996), „Złocie dezerterów” (1998) i „Kameleonie” (2001). U Andrzeja Wajdy wystąpił w „Biesach” (1988), a u Krzysztofa Krauzego w filmie „Nowy Jork – czwarta rano” (1988). Przez kilkanaście lat występował też w popularnej telenoweli „Złotopolscy” (2007-2009). Piotr Machalica był też uznanym wykonawcą piosenki aktorskiej. Został nagrodzony m.in. na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w 1986 roku. Śpiewał głównie utwory Bułata Okudżawy, Georgesa Brassensa i Wojciecha Młynarskiego. Wydał kilka albumów solowych, ostatni – „Mój ulubiony Młynarski” - w 2019 roku. W latach 2006-2018 Piotr Machalica był dyrektorem artystycznym teatru im Adama Mickiewicza w Częstochowie. Był też związany z Teatrem Powszechnym w Warszawie, oraz z teatrami Krystyny Jandy: Teatrem Polonia i Och-Teatrem. - Kochaliśmy i podziwialiśmy Go wszyscy - wyznała w pożegnalnym wpisie na Facebooku Krystyna Janda. - Był w naszej Fundacji od samego początku i zagrał na naszych scenach przez ostatnie 15 lat setki spektakli, także zaśpiewał wiele koncertów. Aktor w przeszłości ciężko chorował na serce. - Mam tragicznie powiększony lewy przedsionek, zastawka jest zwapniona, nie domyka się - mówił w 2010 roku w jednym z wywiadów. W 2013 roku przeszedł operację, która - jak później przyznawał - uratowała mu życie.

Redakcja

Zdjęcie profilowe: Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta