Cesária Évora

Cesária Évora

Ur. 27.08.1941 Zm. 17.12.2011

Wspomnienie

Pieśniarka pochodząca z Wysp Zielonego Przylądka, znana ze śpiewania boso - w geście solidarności ze swoim ubogim narodem i na pamiątkę biedy, z którą sama zmagała się w młodości - była ikoną nie tylko world music. Urodziła się w Mindelo w północnej części wyspy São Vicente, miała sześcioro rodzeństwa. Jej ojciec, po którym odziedziczyła talent, zmarł, kiedy miała 10 lat. Trafiła wtedy do domu sióstr zakonnych. Tam była przygotowywana do dorosłego życia: miała się nauczyć gotowania i szycia. Jednak taki pomysł na przyszłość nie przypadł jej do gustu: kiedy miała 16 lat porzuciła sierociniec i zaczęła śpiewać w portowych knajpach rodzinnego Mindelo. Na wielką sławę musiała jednak poczekać prawie do pięćdziesiątki. W 1986 roku na kameralnym koncercie w Portugalii piosenkarkę zauważył jej przyszły producent. Pierwsze trzy płyty - „La Diva aux pieds nus” (1988), „Distino di Belita” (1990) i „Mar Azul” (1991) - spotkały się z umiarkowanym zainteresowaniem słuchaczy. Krążek czwarty, „Miss Perfumado” z 1992 roku, okazał się sukcesem. Sprzedał się tak dobrze, że zyskał status złotej płyty. Po następnych dwóch wydawnictwach – nominowanych do nagrody Grammy „Sodade, les plus belles mornas de Cesária” (1994) oraz „Cesária” (1995) - Évora została uznana za światowe objawienie dekady. Polacy zakochali się w Evorze na zabój w 2001 roku, krótko po tym, jak wspólnie z Kayah nagrała piosenkę „Embarcacao” (później miała jeszcze jeden „polski” duet: w 2006 roku z Dorotą Miśkiewicz zaśpiewała „Um Pincelada”). Tak, jak fanów w innych zakątkach świata, Cesaria Evora zaczarowała Polaków niezwykłym smutkiem i prawdą, którą, mimo braku zrozumienia języka, również nad Wisłą czuło się w jej utworach. - W muzyce wyrażam nasze cierpienie związane z rozstaniem z najbliższymi, którzy opuszczają Wyspy Zielonego Przylądka w poszukiwaniu lepszego życia - rozstania rodziców z dziećmi, rozstania kochanków – mówiła w wywiadzie dla „Metra” w czerwcu 2011 roku. - Nasza codzienność nie jest prosta - ziemia niewiele nam daje, żyje się ciężko. Ale tak naprawdę jesteśmy radosnymi ludźmi. Evora, pomimo niebywałego sukcesu, nigdy nie zapomniała, skąd pochodzi. Jak tylko mogła, pomagała: zbierała fundusze na rzecz walki z AIDS, była ambasadorką World Food Program. A po pracy, koncertach dla wielotysięcznej publiczności, uwielbiała spędzać czas w rodzinnym Mindelo. Zawsze i wszędzie chodziła boso, bo ponad wszystko po prostu nie lubiła butów. Jeden z ostatnich koncertów zagrała w Polsce, w czerwcu 2011 roku w Szczecinie. Już wtedy 70-letnia gwiazda nie czuła się dobrze. Dwa miesiące później ogłosiła koniec kariery. Ale mimo, że czuła się źle, chciała być aktywna, grała koncerty charytatywne, starała się ciągle rozsławiać swoją ojczyznę - niewielką wyspę, którą kochała ponad wszystko.

Redakcja

Zdjęcie profilowe: Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta