Eddie Van Halen

Eddie Van Halen

Ur. 26.01.1955 Zm. 06.10.2020

Wspomnienie

Wirtuoz gitary, jeden z najwybitniejszych instrumentlistów w historii muzyki rockowej, o którego grę na swoich płytach zabiegały takie gwiazdy muzycznego show-biznesu, jak Brian May (Queen), Steve Lukather (Toto) i Michael Jackson. Eddie Van Halen pochodził z Holandii, urodził się w Amsterdamie (niektóre źródła podają , że w Nijmegen) w rodzinie holendersko-indonezyjskiej. Jego ojciec Jan był klasycznie wykształconym klarnecistą oraz saksofonistą i to właśnie dzięki niemu mały Eddie, razem ze starszym o dwa lata bratem Aleksem, zapałał miłością do muzyki. Nie takiej jednak, o jakiej myślał Van Halen senior, kiedy posyłał synów na lekcje gry na fortepianie, chociaż finalnie zapewne tego nie żałował. Życie Eddiego Van Halena na dobre zmieniło się w 1962 roku, kiedy rodzina – w poszukiwaniu łatwiejszego życia – emigrowała z Holandii do USA, osiedlając się w Pasadenie niedaleko Los Angeles. Tu Eddie Van Halen założył z bratem swój pierwszy zespół – The Broken Combs. Co ciekawe, przyszły gitarzysta zaczynał swoją karierę od grania na perkusji, a na gitarze grał Alex. Kiedy jednak okazało się, że ten drugi ma większą smykałkę do wybijania rytmu, bracia wymienili się instrumentami. Tajniki gry na gitarze Eddie Van Halen zgłębiał przesłuchując nagrań starszych muzyków, m.in. Erica Claptona. Naśladował jego grę puszczając utwory „w zwolnionych obrotach”. – Zdaję sobie sprawę, że nie brzmię, jak on, ale przynajmniej znam na pamięć każdą jego solówkę, nuta po nucie – wyznał w 1978 roku dziennikarowi magazynu „Guitar Player”. Kiedy bracia Van Halen uczyli się w Pasadena City College założyli w 1971 roku nowy zespół – Mammoth, jednak trzy lata później nazwę zmienili na – po prostu – Van Halen. Ich muzyka szybko zyskiwała rzesze fanów. Wkrótce związali się z wytwórnią Warner Bros. Records i w lutym 1978 roku ukazał się ich debiutancki album, na którym znalazły się takie przeboje, jak „You Really Got Me”, „Ain't Talkin' 'bout Love” i „Jamie's Cryin”. Krążek w Stanach Zjednoczonych zyskał status złotej płyty. Po tym sukcesie przyszły następne, a szczyt możliwości Eddie Van Halen z kolegami pokazał na płytach „1984” (z roku 1984) i „5150” (wydanej dwa lata później), które zdobią takie rockowe perełki, jak „Jump”, „Panama”, „Hot For Teacher”, „Why Can't This Be Love”, „Get Up”, „Dreams”, „Summer Nights”, „Best Of Both Worlds” i „Love Walks In”. Ten drugi album jest do dziś najlepiej sprzedającym się tytułem w całej dyskografii grupy. W 2003 roku muzyk został sklasyfikowany na 70., a osiem lat później na ósmym miejscu w zestawieniu 100 najlepszych gitarzystów wszech czasów magazynu „Rolling Stone”. Podobno nigdy nie nauczył się czytać nut, a grał jedynie ze słuchu. Ostatni raz Eddie Van Halen wystąpił ze swoim zespołem w 2015 roku w słynnym amfiteatrze Hollywood Bowl. Wkrótce potem jego znak rozpoznawczy – „poprzecinana” czarnymi i białymi paskami czerwona gitara Frankenstrat, spoczęła w szklanej gablocie w Metropolitan Museum w Nowym Jorku. Muzyk zmarł na raka krtani, z którym zmagał się przez prawie dekadę.

Jarosław Cajsel

Zdjęcie profilowe: Kevork Djansezian / AP