Kazimiera Mika

Kazimiera Mika

Ur. 1927 Zm. 28.08.2020

Wspomnienie

Była bohaterką fotografii, które w 1939 roku obiegły świat, jako dowód okrucieństwa wojny prowadzonej przez Hitlera. Kazimiera Mika, z domu Kostewicz, przeszła do historii dzięki amerykańskiemu fotoreporterowi Julienowi Bryanowi (1899-1974), który jako jedyny zagraniczny korespondent pozostał we wrześniu 1939 r. w szturmowanej przez Niemców Warszawie. Fotografował i filmował dramat miasta i żyjących w nim ludzi. Najbardziej poruszającą scenę zarejestrował na kliszy 14 września na Powązkach. Zobaczył tu zapłakaną dziewczynę klęczącą nad ciałem zabitej siostry. Była to Kazimiera Mika, wówczas Kostewicz. W sierpniu 2009 r. w rozmowie z dziennikarzem „Gazety Stołecznej” opowiadała: - Ta płacząca to ja. Miałam wtedy 12 lat. Mieszkaliśmy na Powązkach. Rodzice i siedmioro dzieci. Gdy zaczęła się wojna i spłonął nasz dom, chodziliśmy po jedzenie do gospodarza Neumana na ul. Tatarską. 13. września poszła tam moja siostra Andzia. Była ode mnie o dwa lata starsza. Pojawiły się niemieckie samoloty. Leciały nisko i strzelały. Andzia wyskoczyła z domu Neumana i położyła się pod drzewem. Z karabinu dostała w kręgosłup. Szrapnel trafił ją pod łopatkę. Znalazłam ją w tamtym miejscu następnego dnia. Julien Bryan już tam był. Poza Andzią nikt już z naszej rodziny nie zginął. Los był łaskawy. Opuszczając Warszawę jesienią 1939 roku, Julien Bryan w tajemnicy przed Niemcami przemycił zdjęcia i filmy na Zachód, ukrywając je w maskach przeciwgazowych. Scena z siostrami znalazła się w finale dziesięciominutowej kroniki filmowej Bryana z oblężonej Warszawy pt. „Siege” („Oblężenie”). Obejrzało ją w kinach 80 mln widzów, obraz był nominowany przez Amerykańską Akademię Filmową do Oscara, jako jeden z najlepszych dokumentalnych filmów krótkometrażowych roku. Fotografie małej Kazi szlochającej nad martwym ciałem siostry opublikowały na swoich łamach magazyny „Life” (23 października 1939) oraz „Look” (5 grudnia 1939). Obrazy były wstrząsającym dowodem na okrucieństwo niemieckich żołnierzy, którzy - wbrew zapewnieniom Hitlera - nie walczyli tylko z polskim wojskiem, ale z premedytacją mordowali ludność cywilną. Kazimiera Mika po wojnie mieszkała niedaleko Huty Warszawa. Została pochowana na Cmentarzu Powązkowskim.

Sebastian Rosłon

Zdjęcie profilowe: Grażyna Jaworska / Agencja Gazeta