Luciano Pavarotti

Luciano Pavarotti

Ur. 12.10.1935 Zm. 06.09.2007

Wspomnienie

Luciano Pavarotti - artysta kochany i uwielbiany na całym świecie - był największą męską gwiazdą opery od czasów żyjącego na przełomie XIX i XX wieku Enrica Caruso. Wszyscy pamiętają krągłą sylwetkę Luciano Pavarottiego i wielką białą chustkę, z którą się nie rozstawał na estradzie. Śpiewał z zachwycającą łatwością i naturalnością. Miał świetną dykcję i piękny, nośny głos o charakterystycznej barwie – to właśnie te zalety przyniosły mu sławę, która trwała aż przez cztery dekady. Pavarotti pochodził z Modeny, z niezamożnej rodziny. Jego matka pracowała w fabryce cygar, ojciec był piekarzem, ale „po godzinach” dorabiał w miejscowej operze, śpiewając w chórze. I to on, słysząc pierwsze próbki wokalne młodego Luciano, nie miał problemu, aby poznać się na jego talencie. Chłopak nie miał wyjścia (chociaż wcześniej marzył o karierze bramkarza piłkarskiego) - w 1954 roku zaczął uczyć się śpiewu najpierw w mieście rodzinnym, potem w Mantui. Debiutował na scenie 29 kwietnia 1961 r. w Teatro Municipale w Reggio Emilia rolą Rudolfa w „Cyganerii” Pucciniego, która szybko stała się jedną z jego popisowych partii. Głośno zrobiło się o nim rok później, kiedy w Palermo brawurowo wystąpił w następnej roli – w „Rigoletcie” Verdiego. W 1964 roku Luciano Pavarotti związał się kontraktem z płytową wytwórnią Decca Record Company. Na pierwszej, 45-obrotowej płycie winylowej zarejestrował dwa utwory: „Che gelida manina” z „Cyganerii”, oraz „La donna e mobile” z „Rigoletta”. Jak się z czasem okazało, był to jeden z najbardziej spektakularnych związków w historii światowej fonografii. W czasie całej kariery Pavarotti sprzedał ponad 100 milionów płyt. Równie w 1964 roku po raz pierwszy – i jak się później okazało przedostatni – przyjechał do Polski. Rodzimi miłośnicy opery skorzystali wtedy z umowy partnerskiej zawartej między Reggio Emilia i Bydgoszczą: młody śpiewak do miasta nad Brdą przyjechał z zespołem teatru miejskiego. Przy okazji wystąpił też w Toruniu, Grudziądzu oraz we Włocławku (drugi raz śpiewał w Polsce w stołecznej Sali Kongresowej w 1995 roku). Kariera Luciano Pavarottiego to – zwłaszcza w latach 70. XX wieku – jedno wielkie pasmo sukcesów. Odbył wtedy triumfalny pochód przez wszystkie najważniejsze teatry operowe Europy i Ameryki. W latach 90. podbił jeszcze bębenek popularności. Za sprawą serii koncertów i nagrań Trzech Tenorów, tria, które tworzył z Placido Domingo oraz Jose Carrerasem – stworzył pomost między sztuką operową a kulturą masową, a sami śpiewacy zyskali niemalże status gwiazd popkultury. Swoją wyjątkową pozycję na rynku muzycznym potwierdzał występami i nagraniami – m.in. dla celów charytatywnych – z takimi artystami muzyki rozrywkowej, jak Bryan Adams, Jon Bon Jovi, Bono i The Edge z U2, James Brown, Eric Clapton, Céline Dion, Brian Eno, Elton John, George Michael, Eros Ramazzotti, Dolores O’Riordan, Sting, Suzanne Vega. Luciano Pavarotti zakończył karierę w 2004. W lipcu 2006 przeszedł operację usunięcia raka trzustki, jednak zabieg nie przyniósł trwałego rezultatu. Po kilku miesiącach choroba ponownie dała o sobie znać. Mistrz zmarł w swoim domu w Modenie. Jego śmierć zamknęła epokę wielkich włoskich tenorów.

Redakcja

Zdjęcie profilowe: Piotr Wójcik / Agencja Gazeta