Kazimierz Deyna

Kazimierz Deyna

Ur. 23.10.1947 Zm. 01.09.1989

Wspomnienie

Był jednym z najlepszych piłkarzy w historii polskiej piłki, 10 lat grał w reprezentacji kraju, był jej kapitanem. Kazimierz Deyna urodził się w Starogardzie Gdańskim w wielodzietnej, robotniczej rodzinie Kociewiaków. Był elektrykiem, absolwentem Zasadniczej Szkoły Zawodowej działającej przy Starogardzkich Zakładach Obuwniczych. W tym czasie trenował i grał już w miejscowej drużynie Włókniarza. Robiącym szybkie postępy zawodnikiem zainteresowały się najpierw kluby z Trójmiasta – Lechai Gdańsk i Arka Gdynia – ale ze Starogardu Deyna wyjechał do Łodzi: na początku 1966 roku został zawodnikiem tamtejszego ŁKS-u. Biało-czerwonych barw łódzkiego klubu nie bronił jednak długo (zagrał raptem w jednym meczu ligowym), bo zdolnym zawodnikiem szybko zainteresowała się stołeczna Legia – sportowa wizytówka wojska polskiego. Codzienną praktyką było wtedy powoływanie do wojska zdolnych piłkarzy z klubów „cywilnych”, którzy jednak służbę odbywali nie w koszarach i na poligonach w mundurze, ale w klubie wojskowym w sportowych trykotach. Nie inaczej było w przypadku Kazimierza Deyny. Dostał bilet do armii, ale zasadniczą służbę wojskową odbył, kopiąc piłkę na boisku przy ul. Łazienkowskiej. W Legii Deyna grał 12 sezonów. W tym czasie zdobył dwa mistrzostwa Polski (1969 i 1970), dwa Puchary Polski (1966, 1973) a w sezonie 1969/1970 grał w półfinale Pucharu Klubowych Mistrzów Europy. W barwach Legii rozegrał w sumie 390 spotkań, w których zdobył 141 bramek. Od 1968 roku Kazimierz Deyna grał też w drużynie narodowej, a serca fanów biało-czerwonych zdobył podczas Igrzysk Olimpijskich w Monachium w 1972 roku, zdobywając w finale turnieju dwa gole i przesądzając o złotym medalu dla drużyny. Podczas tamtych igrzysk zdobył w sumie dziewięć goli i został królem strzelców turnieju. Jego sukcesem zakończył się również występ dwa lata później na Mistrzostwach Świata w Niemczech – zdobył co prawda „jedynie” trzy bramki, ale kierowana przez niego drużyna została trzecim zespołem świata, a samego Deynę okrzyknięto najlepszym pomocnikiem turnieju. Sukcesu nie udało mu się jednak powtórzyć cztery lata później – na mistrzostwach w Argentynie. W czasie meczu z gospodarzami Deyna nie wykorzystał rzutu karnego, Polska przegrała 0:2 i odpadła z turnieju. Niefortunnego strzelca okrzyknięto winnym porażki, wkrótce potem Deyna zrezygnował z gry w reprezentacji, dostał zgodę na transfer za granicę i przeszedł do Manchesteru City. Na Wyspach grał trzy lata, ale kariery tam jednak nie zrobił – wystąpił w tym czasie jedynie w 38 meczach, strzelając 12 goli. Odżył dopiero za oceanem – w klubie San Diego Sockers, do którego trafił z Anglii, w 105 meczach ligowych trafiał do siatki rywali 49 razy. Od 1984 roku grał też w rozgrywkach ligi halowej MISL. Ostatni mecz w karierze rozegrał 31 maja 1987 roku. Dwa lata później Kazimierz Deyna zginął w wypadku samochodowym na autostradzie I-15. Prowadzony przez niego Dodge Colt z całą siłą uderzył w tył prawidłowo zaparkowanej na pasie awaryjnym ciężarówki. Został pochowany na cmentarzu El Camino Memorial Park w San Diego, ale w czerwcu 2012 roku urna z jego prochami została przewieziona do Warszawy i pochowana na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. W tym samym czasie przed stadionem Legii stanął pomnik przedstawiający Deynę w chwili wykonywania zwodu piłką.

Redakcja

Zdjęcie profilowe: Imago / East News