Czesław Niemen

Czesław Niemen

Ur. 16.02.1939 Zm. 17.01.2004

Wspomnienie

Wzbudzał kontrowersje. Zachowaniem na scenie, wypowiedziami, wyglądem, a przede wszystkim muzyką i głosem. Ekspresją, niezależnością i odwagą podążania własną drogą wyrastał zarówno ponad rodzimą scenę muzyczną, jak i ponad socjalistyczną rzeczywistość. Urodził się jako Czesław Wydrzycki w Wasiliszkach na białoruskiej Grodzieńszczyźnie zaanektowanej w 1939 r. przez ZSRR. Tam stawiał pierwsze muzyczne kroki: śpiewał w chórach – szkolnym i kościelnym, uczył się w szkole muzycznej w Grodnie. Do Polski przyjechał wraz z rodziną w 1958 r. w ramach akcji przesiedleńczej Polaków z Kresów Wschodnich. Zamieszkał w Gdańsku. Debiutował w studenckich klubach Trójmiasta, przyjął pseudonim Niemen (od nazwy rzeki przepływającej niedaleko jego rodzinnej miejscowości). Zaczynał od śpiewania piosenek południowoamerykańskich, dopiero później dołączył do repertuaru utwory rockandrollowe. W połowie lat 60. Czesław Niemen kilka razy wyjeżdżał z zespołem Niebiesko-Czarni na występy w paryskiej Olympii. Według legendy podczas jednego z tych wyjazdów zaszła w nim ogromna przemiana. Do Francji pojechał typowy polski wokalista bigbitowy, a po kilku miesiącach z samolotu na Okęciu wysiadł gwiazdor: ubrany kolorowo, wręcz pstrokato, długowłosy. Szokował nowym image'em w siermiężnej, gomułkowskiej Polsce. Niemen jako pierwszy z polskich wykonawców zrozumiał przemiany, które zachodziły wtedy w muzyce, przez co zmagał się z niezrozumieniem, czasem wrogością części publiczności, środowiska artystycznego i władz. Choć trudno w to uwierzyć, w 1965 r. państwowa komisja weryfikacyjna (tak!, coś takiego funkcjonowało w socjalistycznej Polsce) odmówiła Niemenowi przyznania praw do publicznych występów organizowanych przez państwową Estradę. Do rangi symbolu urósł jego występ na V Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w 1967 r., na którym wykonał protest song "Dziwny jest ten świat". Jego ekspresyjna, nieomal wykrzyczana interpretacja dla wielu słuchaczy była wstrząsem. Naprawdę zabłysnął, gdy wziął swoją karierę we własne ręce. Najpierw z grupą Akwarele, potem Enigmatic, wreszcie z formacją, której użyczył swojego pseudonimu, w końcu z zespołem Aerolit. Nieustannie poszukiwał, eksperymentował. Na początku lat 70. nagrywał z jazzmanami, śpiewał wiersze Norwida, Asnyka, Przerwy-Tetmajera. Próbował zdobyć rynki zachodnie, ale bez powodzenia. Wylansował takie przeboje, jak „Wspomnienie” (1967, do słów Juliana Tuwima), „Pod papugami” (1968), „Czy mnie jeszcze pamiętasz” (1969), „Sen o Warszawie” (1979). Pozostawił też po sobie monumentalne dzieła, z „Bema pamięci żałobnym rapsodem” na czele. Przez kilka ostatnich lat życia zmagał się z nowotworem układu chłonnego.

Redakcja

Zdjęcie profilowe: Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta