Mistrz czeskiej nowej fali, pracując w USA zdobył dwa reżyserskie Oscary - za „Lot nad kukułczym gniazdem” (1975) i „Amadeusza” (1984). Miloš Forman urodził się w Čáslaviu, miasteczku w środkowych Czechach. W czasie wojny jego rodzice zginęli w obozach koncentracyjnych. Wychowywali go dalsi krewni. Po szkole średniej w Podiebradach, gdzie poznał Vaclava Havla i Jerzego Skolimowskiego, uczył się scenariopisarstwa na Wydziale Filmowym Akademii Sztuki (FAMU) w Pradze. W 1968 r. wyjechał do Stanów na zaproszenie wytwórni filmowej. Po sowieckiej inwazji na Czechosłowację w tym samym roku, pozostał w Ameryce. Jego czeskie filmy z lat 60.: „Czarny Piotruś” (1964) - rzecz o młodym chłopaku pracującym w sklepie samoobsługowym, „Miłość blondynki” (1965) - historia dziewczyny z prowincji, która przyjeżdża do Pragi w poszukiwaniu chłopaka, który ją uwiódł, i „Pali się, moja panno” (1967) - relacja ze strażackiej zabawy połączonej z loterią fantową i wyborem najpiękniejszej uczestniczki imprezy, to najcelniejsze obrazy rzeczywistości socjalistycznej, na jakie zdobyło się kino, śmieszne i okrutne jednocześnie. Forman chętnie korzystał wówczas z usług aktorów niezawodowych. „Nigdy nie pokazywałem im scenariusza - wspominał. - Uczyłem się tekstu na pamięć i odgrywałem im każdą scenę, żeby wiedzieli, jak to sobie wyobrażam. Potem kręciliśmy to od razu bez prób. Nasi aktorzy zawsze pamiętali tylko kawałek zapisanego dialogu, który im zagrałem, resztę musieli powiedzieć własnymi słowami. Jeśli nam to wychodziło, stawali się samymi sobą i słowa, które wypowiadali, pasowały jak ulał”. W Ameryce podobną metodę zastosował tylko przy „Odlocie”, o rodzicach, którzy w poszukiwaniu córki zbiegłej z domu wnikają w nowojorskie środowisko hippisowskie. Jego „Lot nad kukułczym gniazdem” (1975) według powieści Kena Keseya z 1962 roku, jako drugi film w historii zdobył pięć najważniejszych Oscarów - dla najlepszego filmu, za reżyserię, główne role (Jack Nicholson i Louise Fletcher) oraz za scenariusz. Tym, którzy twierdzili, że Forman jako imigrant nie nadaje się do sfilmowania opowieści o szpitalu psychiatrycznym w USA, odpowiedział: "Dla mnie to nie literatura, tylko prawdziwe życie z lat 1932-68, gdy mieszkałem w Czechosłowacji. Partia komunistyczna była dla mnie jak siostra Ratched, mówiła mi, co mam robić, a czego nie robić. Co mi wolno powiedzieć, a czego nie". W Ameryce czeski reżyser nakręcił też takie filmy, jak m.in. ekranizacja słynnego musicalu „Hair” (1979), „Ragtime” (1981) według powieści E. L. Doctorowa z 1975 roku, portretujący amerykańskie społeczeństwo z początku XX w., „Skandalista Larry Flint” o wydawcy magazynu pornograficznego „Hustler” i „Człowiek z księżyca” o obrazoburczym komiku Andym Kaufmanie. Do wciąż komunistycznej Pragi Forman wrócił, by nakręcić "Amadeusza" (osiem Oscarów) o Antonio Salierim, nadwornym kompozytorze cesarza Austrii Józefa II. Szczęście Salieriego burzy pojawienie się nieokrzesanego geniusza Wolfganga Amadeusza Mozarta. Nie udał się za to Formanowi - również kostiumowy - „Valmont” (1989), swobodna ekranizacja „Niebezpiecznych związków” Laclosa. Karierę reżyserską zakończył „Duchami Goi” (2006) o sławnym hiszpańskim malarzu w szponach Świętej Inkwizycji. Kilku projektów nie udało mu się sfinalizować, np. „Hell Camp” o dwóch Amerykanach w Japonii zafascynowanych sumo. Przeciwko scenariuszowi zaprotestowało japońskie stowarzyszenie sumo, uznając, że obraża on ich dyscyplinę. Poza tym Forman spotykał się z amerykańskim szachistą Bobbym Fischerem, chcąc nakręcić film o jego meczu z Borysem Spasskim w Reykjaviku w 1992 r. Miloš Forman reżyserii też uczył - na Uniwersytecie Columbia. Zmarł w Warren w stanie Connecticut.