William Peter Blatty

William Peter Blatty

Ur. 07.01.1928 Zm. 12.01.2017

Wspomnienie

Auto jednego z horrorów wszech czasów - "Egzorcysty". Za scenariusz do ekranizacji swojej książki dostał Oscara. Blatty był synem imigrantów z Libanu, którzy do Stanów Zjednoczonych dotarli na statku przewożącym bydło. Już jako magister literatury angielskiej William sprzedawał odkurzacze i bilety lotnicze, rozwoził piwo. Pracował też w Bejrucie jako redaktor lokalnego oddziału amerykańskiej agencji informacyjnej. Pisać zaczął pod koniec lat 50. Gdy w 1961 r. wygrał 10 tys. dol. w telewizyjnym show Groucho Marxa, postanowił zarabiać wyłącznie pisaniem. Stworzył wtedy kilka komediowych nowel graficznych. Jego prace zbierały pochwały (np. w „New York Timesie”), ale nie zyskały wielkiej popularności. Już w latach 60. Blatty pisał scenariusze do filmów, głównie komedii, jak „Gangster i urzędnik”, „Różowa Pantera: Strzał w ciemności” czy „Johnie Goldfarb, proszę do domu!”. Na pomysł „Egzorcysty” wpadł podczas studiów na jezuickim Georgetown University. W „Washington Post” przeczytał o opętanym chłopcu z Cottage City w stanie Maryland. Bohaterką książki uczynił 12-letnią dziewczynkę, córkę hollywoodzkiej aktorki. Wydanego w 1971 r. "Egzorcystę” rozsławił talk-show Dicka Cavetta. Początkowo rozmowa z Blattym miała zająć pięć minut. Nie zjawili się jednak dwaj inni goście, więc Blatty mówił o „Egzorcyście” przez 45 minut. Książka sprzedała się w 13 mln egzemplarzy i przez 57 tygodni utrzymywała się na liście bestsellerów „New York Timesa”. „Egzorcysta” do dzisiaj uznawany jest za jeden z horrorów wszech czasów. Jednak dla Blatty’ego to nigdy nie był horror. „Wydawało mi się, że piszę paranormalną historię detektywistyczną z podtekstami teologicznymi. Miała trzymać czytelnika w napięciu” – mówił Blatty w wywiadzie dla „Los Angeles Timesowi”. „Nie przypominam sobie żadnego momentu, w którym chciałem kogoś przestraszyć”. Najbardziej przeraża naukowa warstwa „Egzorcysty” - Blatty oparł powieść na wiedzy z archiwów watykańskich i podręczników do psychologii. W książce egzorcyzmy są traktowane jako ostateczność. Już w XVI w. sam Watykan zalecał, by do osób posądzanych o opętanie przyprowadzać lekarzy, a nie egzorcystów. Blatty napisał też scenariusz do filmowej adaptacji książki. „Egzorcysta” z Ellen Burstyn, Maxem von Sydowem i Jasonem Millerem premierę miał w 1973 r. Przy budżecie12 mln dol. zarobił 441 mln dol., a Blatty dostał Oscara. „Egzorcysta” dał Blatty’emu pieniądze i sławę, lecz on sam w wywiadzie z 1999 r. się skarżył: „Już nikt nie chce, żebym pisał komedie”. „Egzorcysta” nie tylko zakończył tę karierę, ale także wymazał jakąkolwiek pamięć o niej. Chyba jednak było warto. „William Peter Blatty napisał najgenialniejszą powieść naszych czasów. Żegnaj, stary Billu” – napisał król horroru Stephen King.

Mateusz Borończyk

Zdjęcie profilowe: PA Images / EAST NEWS