Sędzia, senator, matka. Jej pogrzeb zgromadził polityków opozycji z czasów PRL, którzy dziś tworzą dwa zwaśnione obozy polityczne i od wielu lat ze sobą nie rozmawiają. Anna Kurska urodziła się we Lwowie, dzieciństwo spędziła w majątku Koszyłowce na Podolu. W czasie powstania warszawskiego była sanitariuszką. Po wojnie skończyła studia prawnicze i zdała egzamin sędziowski. Od 1980 r. działała w NSZZ „Solidarność”. Zwolniona z pracy w stanie wojennym udzielała porad prawnych w kościołach, potem dostała pół etatu jako radca prawny w centrali nasiennej. W 1990 r. ponownie otrzymała nominację sędziowską. Dwukrotnie, w 2001 i 2005 r., zdobyła mandat senatora w okręgu gdańskim, najpierw z list Komitetu Wyborczego Wyborców i Sympatyków Lecha Kaczyńskiego Prawo i Samorządność, następnie - Prawa i Sprawiedliwości. Miała dwóch znanych synów stojących dziś po obu stronach politycznej barykady - Jarosława, wicenaczelnego „Gazety Wyborczej”, oraz Jacka, prezesa Telewizji Polskiej. Za sprawą synów oraz swojej działalności politycznej jej pogrzeb miał niezwykły polityczny wymiar. Uczestniczyli w nim m.in. Jarosław Kaczyński, Adam Michnik, Lech Wałęsa, Andrzej i Joanna Gwiazdowie, Aleksander Hall, Krzysztof Wyszkowski, Joanna Muszkowska-Penson i Beata Kempa. - Była wdową po obozie „Solidarności”. Jej polityczne wybory podszyte były troską o synów, z którymi chciała być blisko. Zawsze próbowała zrozumieć więcej, niż widzi każda z podzielonych stron. W próbie sklejenia dwóch Polsk chciała odnaleźć razem swoich synów - mówił podczas uroczystości pogrzebowych Jarosław Kurski. Jego brat Jacek przyznał: - Mama rzeczywiście bolała z tego powodu, że nastąpił podział na dwie Polski, o czym mówił mój brat. Nie mogła się pogodzić z tym podziałem na dwie Polski, ale jednak jedną z tych Polsk wybrała - mówił Jacek Kurski. - To była Polska powstania warszawskiego, „Inki”, Anny Walentynowicz, Andrzeja Gwiazdy i Lecha Kaczyńskiego. W 2009 r. Anna Kurska została odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w kształtowaniu państwa prawa. Krzyż Komandorski z Gwiazdą prezydent Andrzej Duda przyznał jej pośmiertnie.