Roman Kłosowski

Roman Kłosowski

Ur. 14.02.1929 Zm. 11.06.2018

Wspomnienie

Aktor filmowy i teatralny, popularny Maliniak z serialu „Czterdziestolatek”. Marzył o zagraniu Wołodyjowskiego w ekranizacji „Trylogii”. Niski, korpulentny, o donośnym głosie, dostawał zwykle charakterystyczne role drugoplanowe. Jako Maliniak w „Czterdziestolatku” (1974-93) Jerzego Gruzy biegał za Stefanem Karwowskim po placu budowy, wołając: „Panie inżynierze, panie inżynierze!”. Zawsze spiskował przeciwko swojemu zwierzchnikowi, a mimo to publiczność go kochała. Wspominał: - Mój wielki autorytet, Aleksander Zelwerowicz, widząc mnie po raz pierwszy, stwierdził: „Głos dobry, ale nic poza tym”. A gdy na egzaminie powiedziałem dwa wiersze, machnął ręką: „Niech cię cholera, graj.” Roman Kłosowski urodził się w Białej Podlaskiej. Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie na dwóch kierunkach - dyplomowanym aktorem został w 1953 roku, reżyserem - 12 lat później. Na scenie debiutował w 1953 r. w „Szczęściu Frania” Włodzimierza Perzyńskiego w Teatrze Dramatycznym w Szczecinie. - Dyrektor Emil Chaberski przyjął mnie dość sceptycznie: „Wygląda pan nie najlepiej, ale może jakoś to będzie” - opowiadał. - I było. Potem już nie byłem Romanem Kłosowskim, tylko zawsze kimś. A wtedy byłem Franiem w „Szczęściu Frania". I zostałem Franiem do końca tego wyjazdu. Szczecińscy taksiarze Frania nawet wozili za darmo. Od 1955 r. był związany z warszawskimi teatrami, m.in. Dramatycznym i Nowym. W latach 1976-81 kierował Teatrem Powszechnym w Łodzi, potem wrócił do Warszawy, gdzie do 1991 roku grał w Teatrze Syrena. Uciekając przed zaszufladkowaniem, wybierał przemiennie role dramatyczne i komediowe. Był Chochołem w „Weselu” (1955), Szwejkiem (1963, 1976), Spodkiem w „Śnie nocy letniej” (1964), George'em w „Myszach i ludziach” (1965), Chlestakowem w „Rewizorze” (1968), Ryszardem III (1977) i Napoleonem w „Seksie i polityce” (1983), Ciamajdą w „Smurfowisku” (1991) i Horodniczym w „Rewizorze” (2003). W kinie zadebiutował również w 1953 roku - w „Trzech opowieściach” Czesława Petelskiego i „Celulozie” Jerzego Kawalerowicza. Andrzeja Barańskiego. Jako chrzestny wiejskiego bohatera filmu Janusza Kondratiuka „Czy jest tu panna na wydaniu” (1976) pomagał mu w znalezieniu żony, a w trzymanym na półce przez dziewięć lat czechosłowackim „Ja kocham, ty kochasz” (1980) Dušana Hanáka zagrał mężczyznę, który oferuje pomoc ciężarnej kochance swojego zmarłego kumpla, w której zresztą jest skrycie zakochany. Główną rolę - obwoźnego handlarza - zagrał w „Kramarzu” (1990) Andrzeja Barańskiego. Jednak w historii polskiego kina zapisał się głównie rolami epizodycznymi: jako Lulek - poczciwy kandydat na złodzieja w filmie Tadeusza Chmielewskiego „Ewa chce spać” (1957), więziony w oflagu podporucznik w „Eroice” (1957) Andrzeja Munka, kierowca Orsaczek w „Bazie ludzi umarłych” (1958) Czesława Petelskiego, wędkarz Miecio, który wędką demoluje całe mieszkanie w „Niewiarygodnych przygodach Marka Piegusa” (1966) Mieczysława Waśkowskiego, maharadża Kaburu w „Hydrozagadce” (1970) Andrzeja Kondratiuka, rymotwórczy podchorąży Staśko, ginący podczas zdobywania Berlina w „Czterech pancernych i psie” (1970) Konrada Nałęckiego. Jako Maliniak w „Czterdziestolatku" (1974-93) Jerzego Gruzy biegał za Stefanem Karwowskim po budowie, wołając: „Panie inżynierze, panie inżynierze". Spiskował przeciwko swemu zwierzchnikowi, a mimo to publiczność go kochała. - Chociaż talentu manualnego nigdy nie miałem, to wyglądałem na robotnika, a nie na inżyniera. Moja osobowość pozwoliła ludziom Maliniaka polubić - mówił. Marzył o zagraniu Wołodyjowskiego w ekranizacji „Trylogii". Był aktywny zawodowo do 2016 r., kiedy problemy ze wzrokiem uniemożliwiły mu pracę. Jego ostatnią rolą był niewidomy starzec Symeon w „Biblii Audio”. Nauczył się roli na pamięć, a nagranie zrealizowano u niego w domu. Ostatnie tygodnie życia spędził w ośrodku opiekuńczym niedaleko Łodzi.

Jacek Szczerba

Zdjęcie profilowe: Wojciech Surdziel / Agencja Gazeta