Symcha Rotem (Ratajzer) ps. „Kazik”

Symcha Rotem (Ratajzer) ps. „Kazik”

Ur. 10.02.1925 Zm. 22.12.2018

Wspomnienie

Bohater powstania w warszawskim getcie – to on kanałami wyprowadził na aryjską stronę grupę bojowców, ratując życie m.in. Marka Edelmana. Walczył też w powstaniu warszawskim, a po wojnie brał udział w budowie państwa Izrael. Symcha Rotem urodził się na warszawskim Czerniakowie jako Szymon Ratajzer. Jego matka pochodziła ze spolonizowanej żydowskiej rodziny Mińskich i prowadziła mydlarnię, ojciec wywodził się z tradycyjnej rodziny chasydów i po swoim ojcu przejął funkcję kantora w synagodze. Przyszły powstaniec dorastał wśród polskich kolegów, chłopaków z Czerniakowa, od których nie różnił się ani mową, ani wyglądem. We wrześniu 1939 r. na ich dom przy ul. Podchorążych spadła bomba. Zabiła pięć osób, wśród nich brata Szymka, a on sam został ranny. W 1940 r. rodzina musiała przeprowadzić się do getta. Znalazła mały, ciemny pokoik przy Świętojerskiej. „Dopiero po jakimś czasie udało nam się przenieść do innego mieszkania, które w porównaniu z tamtą ciemnicą wydawało się pałacem. Było jasne i na czwartym piętrze” – czytamy w książce Ratajzera-Rotema „Wspomnienia powstańca z warszawskiego getta”. W getcie wstąpił do Żydowskiej Organizacji Bojowej. Dostał pseudonim „Kazik”. Dzięki „dobremu” wyglądowi zdobył dokumenty, z którymi mógł opuszczać getto. Podczas powstania w warszawskim getcie walczył w grupie bojowej Henocha Gutmana w szopie szczotkarzy przy ul. Świętojerskiej, a następnie w tzw. getcie centralnym. Nocą 29 kwietnia z rozkazu dowództwa ŻOB wyszedł z getta przekopem pod murem. Był wtedy głównym łącznikiem powstańców z aryjską stroną. Kiedy powstanie zbliżało się do upadku, zorganizował brawurową akcję ucieczki kanałami 30 bojowców ŻOB. Całą grupę, w której był m.in. Marek Edelman, wywiózł ciężarówką do Łomianek. W 1944 r. brał udział w powstaniu warszawskim. Po wojnie należał do tajnej żydowskiej organizacji Mścicieli, której celem było zabicie przebywających w niewoli SS-manów. „Kazik” miał ich otruć w obozie w Dachau, ale nie dotarła trucizna. Wkrótce potem wyjechał do Palestyny i przybrał nazwisko Rotem, od nazwy drzewa rosnącego na pustyni, pod którym usiadł prorok Eliasz. W 1948 r., po powstaniu państwa Izrael uczestniczył jako żołnierz w pierwszej wojnie izraelsko-arabskiej. Gdy przeszedł do cywila, został przedsiębiorcą budowlanym. Na podstawie jego wspomnień w 2001 r. powstał amerykański film „Uprising” (Powstanie) w reż. Jona Avneta. W 2008 r. Symcha został honorowym obywatelem Warszawy. Na ulicy Prostej, w miejscu, którym z kanałów wyprowadzał powstańców, w 2011 r. odsłonięto pomnik Ewakuacji Bojowników Getta Warszawskiego. Symcha był bohaterem filmu dokumentalnego „Rotem” Agnieszki Arnold z 2013 r. W 70. rocznicę wybuchu powstania w warszawskim getcie – 19 kwietnia 2013 r. – przed pomnikiem Bohaterów Getta prezydent RP Bronisław Komorowski odznaczył Symchę Rotema Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. „Kazik” był aktywny do końca. Angażował się w upamiętnianie żydowskiej historii. W 2015 r. wraz z Pniną Grynszpan Frymer napisał list do prezydenta Komorowskiego i prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, sprzeciwiając się budowie pomnika Sprawiedliwych przy Muzeum Polin. W 2018 r., zbulwersowany przemówieniem prezydenta Dudy podczas obchodów 75. rocznicy wybuchu powstania w getcie, napisał do niego list otwarty. „Po raz kolejny twierdzę, że Żydzi w Polsce byli ofiarą strasznej i systematycznej zbrodni dokonanej przez hitlerowskie Niemcy, a naród polski znajdował się pod okrutną okupacją, natomiast nie doświadczał systematycznej zagłady. Nie ma żadnej podstawy do porównywania tych pojęć. Nikt nie ma prawa ignorować strasznej roli wielu Polaków w okropnych czynach przeciwko Żydom” – stwierdził w nim Rotem. Został pochowany obok swojej żony w kibucu Harel nieopodal Jerozolimy, założonym przez członków Palmachu – żydowskiej organizacji wojskowej walczącej o niepodległość państwa Izrael.

Tomasz Urzykowski