Henryk Widera

Henryk Widera

Ur. 1930 Zm. 26.12.2018

Wspomnienie

Wykorzystywał każdą wolną chwilę, by żeglować. I grać na skrzypcach. W 2009 r. zdobył podróżniczą nagrodę Kolosa za rejs dookoła Europy na maleńkim jachcie „Gawot”. Henryk Widera był emerytowanym skrzypkiem Filharmonii Szczecińskiej i koncertmistrzem szczecińskiej Operetki. Powtarzał, że życie zaczęło się dla niego na nowo na emeryturze, od kupienia małego jachtu. – Wykorzystywałem każdą wolną chwilę na żeglowanie. Na rejsy zabierałem skrzypce. Grałem, co chciałem, gdzie chciałem, kiedy chciałem. Wtedy naprawdę pokochałem muzykę i poczułem się artystą. Żeglarstwo ukoiło mi nerwy i uratowało życie – wspominał kilka lat temu w „Wyborczej”. Przytaczał niezwykłe anegdoty: – Płynąłem przez Zatokę Liońską, była ładna pogoda. Wyciągnąłem skrzypce. Nagle coś potężnego wynurzyło się z wody. Myślałem, że to wieloryb, a to była łódź podwodna. Usłyszeli moje granie w sonarach. Załoga wyszła na pokład i zaczęła bić brawo. W 2017 r. omal nie zginął, kiedy jego „Gawot” roztrzaskał się u wybrzeży <a href="http://wyborcza.pl/10,82983,24263449,zamieszki-we-francji-protesty-zoltych-kamizelek.html#anchorLink">Francji. Jacht był mu przyjacielem 20 lat. – Straciłem „Gawota”, ale cieszę się, że żyję. Muszę teraz ochłonąć, ale na pewno dalej będę się zajmował żeglarstwem – zapewniał 87-letni wówczas żeglarz. Kapitan Henryk Widera w 2018 r. dostał główną nagrodę na gali Międzynarodowych Nagród Żeglarskich Szczecina.

Redakcja