Karin Wolff

Karin Wolff

Ur. 1947 Zm. 29.07.2018

Wspomnienie

Tłumaczka literatury polskiej. Języka nauczyła się sama podczas długiego leczenia choroby kręgosłupa. Przełożyła na niemiecki ok. dwustu polskich książek. Karin Wolff urodziła się we Frankfurcie nad Odrą, tam chodziła do liceum. I chociaż zdała maturę najlepiej w szkole, na studia nie została przyjęta ze względu na mieszczańskie pochodzenie i chrześcijański światopogląd. Komunistyczne władze NRD postanowiły, że potrzebuje resocjalizacji w zdrowym, robotniczym otoczeniu, i skierowały ją do pracy w fabryce mebli. Tam uszkodziła kręgosłup. Uzyskała zgodę na studiowanie teologii ewangelickiej w Berlinie i poszła do szpitala. 14 tygodni na oddziale ortopedycznym wykorzystała, by nauczyć się podstaw języka polskiego. Studia ukończyła, ale zdrowie nie pozwoliło jej na podjęcie pracy pastora. Zatrudniła się w ewangelickim wydawnictwie i zaczęła tłumaczyć polską literaturę. Dzięki niej na niemieckojęzyczny rynek czytelniczy trafiły m.in. dzieła Ludwika Jerzego Kerna, Andrzeja Szczypiorskiego, ks. Jana Twardowskiego, Romana Brandstaettera, Jerzego Ficowskiego, a także wspomnienia Władysława Szpilmana -długo przed tym, zanim sfilmował je Roman Polański. Pomagała polskiej opozycji - przywoziła nielegalne materiały i wydawnictwa, a pod pseudonimem „Czarny Kot” tłumaczyła uchwały i odezwy polskiej opozycji. W 2010 r. prezydent Bronisław Komorowski i Lech Wałęsa wręczyli jej za działalność Medal Wdzięczności Europejskiego Centrum Solidarności. Od 2002 r. organizowała we Frankfurcie nad Odrą Salon Literatury Polskiej. Została odznaczona Orderem Zasługi Republiki Federacji Niemiec i Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.

Redakcja

Zdjęcie profilowe: Dariusz Barański / Agencja Gazeta